Wyznanie Małgorzaty: „Rodzice nie pozwalają mi wyjść za mąż, bo moja starsza siostra jest samotna!”

- Moi rodzice są staroświeccy i mają dziwne przekonania. Jednym z nich jest to, że starsza siostra musi wyjść za mąż przed młodszą, bo inaczej ta starsza zostanie starą panną. Ja nigdy w życiu nie spotkałam się z bardziej idiotyczną myślą, gdyż sytuacja uczuciowa jednej siostry na pewno nie zależy od drugiej. No, ale jak już wspomniałam, chodzi o ludzi starej daty. Rodzice twardo trzymają się wpojonych im zasad. Wiem, że wpłynięcie na nich graniczy z cudem. Jak się na coś uparli, nie ma zmiłuj.

Niestety w tym przypadku chodzi o moje szczęście. W tamtym roku skończyłam studia i od razu zaręczyłam się z facetem mojego życia. Ustaliliśmy datę i powiedzieliśmy o wszystkim naszym rodzicom. Jego byli szczęśliwi, a moi od razu mieli obiekcje. Niby powiedzieli, że się cieszą, ale zastrzegli, że Kamila nie jest zaręczona. Dowiedziałam się, że starsza siostra powinna wyjść za mąż pierwsza.

Ani Małgorzata, ani jej narzeczony – Michał na początku nie wzięli słów rodziców na poważnie. Poza tym rok temu była bardzo duża szansa, że Kamila się zaręczy. Obecnie sytuacja się zmieniła. Siostra Małgorzaty rozstała się ze swoim chłopakiem. Ma 31 lat i jak na razie żadnych perspektyw na szybkie zamążpójście. Małgorzata uważa, że to niesprawiedliwe, że jej szczęście ma zależeć od życia uczuciowego siostry.

- Niedawno rozmawiałam z rodzicami i są nieugięci. Poprosili mnie, abyśmy z Michałem odwołali rezerwację sali i zespół. Są bardzo przejęci sytuacją Kamili. Powiedzieli, że nie wypada mi brać ślubu, gdy ona przeżywa trudne chwile po rozstaniu. Ich zdaniem powinnam się wstrzymać, aż sobie kogoś znajdzie i stanie na ślubnym kobiercu. Mam czekać na swoją kolej.

W życiu nie usłyszałam od nich niczego bardziej absurdalnego. Powiedziałam im, co myślę o takiej prośbie. Jest bardzo egoistyczna. Mam odwołać rezerwację sali i zespół, bo moja siostra jest panną bez faceta? Przecież to się w głowie nie mieści.

Gdy Michał dowiedział się o wszystkim, zareagował podobnie. Powiedział, że niczego nie będziemy odwoływać. Nasze życie nie może być zależne od cudzego. A co jeśli moja siostra nigdy nie wyjdzie za mąż? Czy ja również mam zostać starą panną? Żeby nie było jej przykro? Kocham moją siostrę i jest mi smutno, że aktualnie jej się nie układa, ale rodzice nie mogą stawiać mi takiego żądania. Równie dobrze mogliby poprosić Kamilę, aby zrezygnowała z dobrze płatnej pracy na rzecz słabszej, gdyż mi się powodzi gorzej i może jest mi przykro z tego powodu. Teraz już żartuję ale chciałam tylko podkreślić absurdalność całej sytuacji.

Rodzice postawili Małgorzacie ultimatum. Jeżeli weźmie ślub, nie dostanie od nich obiecanych pieniądzy. Nie pojawią się na jej ślubie i nie udzielą błogosławieństwa. Jeżeli poczeka aż siostra ułoży sobie życie, pomogą jej finansowo i pod każdym innym względem.

- Rodzice zawsze faworyzowali Kamilę, ale wcześniej tak tego nie odczuwałam. Nie sądziłam, że posuną się do takiego ultimatum. Od czasu tej rozmowy ciągle płaczę i mam pretensje do rodziców, że zrobili mi coś takiego.

„Dostałam okropny prezent ślubny. Gorzej być nie mogło...”

Kamila stanęła po stronie siostry, ale mimo to rodzice kobiet byli nieugięci.

- Moja siostra jest wspaniała. Powiedziała rodzicom, że uważa ich żądanie za śmieszne i krzywdzące mnie. Niestety mogłaby tak mówić całą noc, a niewiele by to dało. Tych ludzi nic nie przekona. Są uparci niczym osły.

Małgorzata ma dwa rozwiązania. Ulec rodzicom i odwołać wszystko albo poradzić sobie sama i wziąć ślub bez ich uczestnictwa w ceremonii.

- Od razu powiem, że nie mam zamiaru niczego odwoływać. Podjęliśmy już z Michałem tę decyzję. Zresztą dla niego nie było innej opcji. Z finansami sobie jakoś poradzimy. Boli nas jednak to, że moi rodzice nie dadzą nam błogosławieństwa i nie przyjdą na ślub. Chcielibyśmy ich przekonać, ale nie wiemy jak.

Czy któraś z was miała podobny problem? Jak go rozwiązałyście?