Wystarczy wpisać w Internecie hasło piękne zaręczyny czy najlepsze oświadczyny, by wyskoczyły setki wzruszających filmików. Chłopak prosi dziewczynę o rękę za pomocą gigantycznego transparentu. Albo robi to w restauracji, przy akompaniamencie zamówionych na tę okazję muzyków. Oglądając takie video, każda z nas marzy, by przeżyć coś takiego. By partner wykazał się nie tylko pomysłowością, ale również romantyzmem i zafundował nam najwspanialszy dzień w życiu.
Niestety, nie każdemu facetowi zależy na tym, by jego przyszła żona poczuła się w chwili oświadczyn wyjątkowo. Na forach internetowych wprost roi się od skarg kobiet, które doświadczyły szalenie żenujących zaręczyn.
Oby Wam nigdy nie przytrafiło się coś takiego!
koplulentka
Ja chyba przebiję wszystkie biedne kobitki, których faceci spieprzyli sprawę. Co prawda byłam w nieplanowanej ciąży i dlatego razem szybko zdecydowaliśmy, że się pobieramy, to jednak myślałam, że jeszcze mi się oficjalnie przed tym ślubem oświadczy.
Powiedziałam mu to i czekałam w stanie uniesienia, co też on wymyśli. A on przyszedł do mojej kawalerki, stanął w kuchni, nawet się nie rozebrał i powiedział „proszę”, wręczając mi pierścionek. Ja zdębiałam, ale nie z radości tylko z wielkiej „guli” w sercu i powiedziałam, czy nie chce mnie o coś spytać, a on na to „he, he, czy zostaniesz moją żoną?”, mówiąc to z ironią.
Po wszystkim udawałam jak się cieszę, ale po ok. 20 minutach nie wytrzymałam i się popłakałam, nie mówiąc mu dlaczego, ale chyba się domyślił, bo cały poczerwieniał na twarzy…
Anonim
Mój były wybrał razem ze mną złoty pierścionek w centrum handlowym, pożyczył jeszcze na niego ode mnie 50zł, i to przy kasie. Później wróciliśmy do samochodu (na parking podziemny) i już zapięty w pasy dał mi tę torebkę z pudełeczkiem i powiedział: „No to masz juz pierścionek, możesz powiedzieć rodzicom, że się zaręczyliśmy”.
Śpiący Leniwiec
Mój ex zaciągnął mnie do sklepu jubilerskiego... Kazał mi wybrać sobie pierścionek zaręczynowy... a potem w pokoju powiedział, że kupił mi go tak po przyjacielsku, żebym miała po nim pamiątkę. Bo on jeszcze nie jest gotowy na małżeństwo.
Blueszcz
Przypomniało mi się jak u kuzynki była sytuacja, że mieszkali już jakiś czas razem, temat ślubu też poruszany, pojechali na zakupy pewnego pięknego dnia i w supermarkecie weszli na dział z biżuterią i oglądali pierścionki i on się zapytał „to który chcesz”. To były jego oświadczyny.
Anonim
Niedawno zaręczyłam się po czterech latach z moim chłopakiem, niestety, nie były to zaręczyny, o jakich marzyłam. Kiedyś, gdy rozmawiałam o tym z P., byliśmy zgodni, że to będzie niespodzianka i jakieś ciekawe miejsce (dodam, że często podróżujemy). Skończyło się tak, że jego ojciec namówił go, by zrobił to jak najszybciej, ponieważ jestem w szóstym miesiącu ciąży. Co gorsze, ojciec dzień wcześniej powiedział do mnie: I jak, dał ci już ten pierścionek? A P. oświadczył mi się dzień później… Przyjęłam zaręczyny, ale czułam się strasznie. Nie dość, że wiedziałam o tym, to na dodatek ojciec ingerował w wybór pierścionka i okazało się, że totalnie nie jest w moim guście. Jak o tym myślę, to po prostu nie chcę ślubu.
Załamana
Mój chłopak nawet nie kupił mi pierścionka zaręczynowego. Któregoś wieczoru siedzieliśmy w mieszkaniu, a on nagle mówi: „To co, chyba wypadałoby się pobrać. Trzy lata jesteśmy już razem, nie ma na co czekać”. Zrobiłam zdziwioną minę i pytam, czy to są jego oświadczyny. A on na to, że nie chce mu się robić żadnych szopek i jak nie mam ochoty być jego żoną to żebym powiedziała wprost, a nie robiła wymówki, że nie uklęknął. Pokłóciliśmy się wtedy strasznie, ja się oczywiście popłakałam. Następnego dnia kupił pierścionek i na klęczkach spytał, czy za niego wyjdę. Zgodziłam się, ale czułam, że to były wymuszone oświadczyny. Nie tak to sobie wyobrażałam.
Anonim
Ja chyba przebiję wszystkich. Facet oświadczył mi się, kiedy robiłam mu… fellatio. Klęczę przed nim, dwoję się i troję, żeby było mu dobrze, a on nagle wali tekst: „Jesteś w tym najlepsza. Będziesz doskonałą żoną. Wyjdziesz za mnie?”. Zrobiłam mu wtedy straszną awanturę. Co za upokorzenie. Nie dość, że to on powinien klęczeć, a nie ja, to w dodatku w takim momencie on się oświadcza? Nie mógł tego zrobić jak normalny człowiek, w jakiejś restauracji, z bukietem kwiatów? Efekt był taki, że ani nie zgodziłam się za niego wyjść, ani nie dokończyłam fellatio. Kretyn”.
A jak wyglądały Wasze zaręczyny? Czekamy na Wasze historie w komentarzach!