Kobiety już jako małe dziewczynki marzą o ślubie jak z bajki. Kościół wypełniony rodziną i przyjaciółmi, przed ołtarzem ukochany mężczyzna i ty w pięknej białej sukni do ziemi. Mimo że w tych fantazjach zazwyczaj nie występują świadkowie, pełnią oni w czasie uroczystości bardzo ważną rolę. Pewnie dlatego każda z nas wybiera na swoją druhnę osobę najbliższą sercu – siostrę lub serdeczną przyjaciółkę. Otrzymanie takiej propozycji jest wielkim zaszczytem i wiąże się… z ogromnym wydatkiem.
Jakie koszty musi ponieść świadkowa? Przeanalizowałyśmy te kwestię z kilkoma dziewczynami, które ostatnio pełniły tę rolę.
Oto ich wyliczenia!
Magdalena, była druhną 4 lata temu
- Najwięcej pieniędzy wydałam na swoją kreację. Panna młoda zażyczyła sobie, bym miała sukienkę w pudrowo różowym kolorze i bardzo trudno było mi taką znaleźć. Te, które widziałam w sklepach, bardziej nadawały się do klubu, niż na elegancki ślub. Po kreację musiałam więc jechać aż do Warszawy. Tam udało mi się kupić ładną suknię. Kosztowała majątek, bo prawie 500 zł. Butów nowych nie kupowałam, tylko założyłam swoje ulubione szpilki w beżowym kolorze, które są bardzo wygodne.
Jeśli chodzi o dalsze wydatki to składałam się razem z koleżankami panny młodej na jej wieczór panieński. Zrzutka wynosiła 100 zł.
Czesała i malowała mnie znajoma, za darmo.
Od siebie w kopercie dałam 200 zł, czyli w sumie wszystko wyniosło mnie około 800 zł.
Iwona, była druhną pół roku temu
- Byłam druhną na ślubie mojej starszej siostry. Na sukienkę, fryzjera i makijażystę nie wydałam ani grosza, ponieważ moja siostra stwierdziła, że zafunduje mi to wszystko. Ja dokupiłam sobie tylko eleganckie sandałki za 250 zł i biżuterię za około 300 zł.
Siostrze podarowałam w prezencie ślubnym coś od serca, czyli album ze zdjęciami jej oraz jej męża. Wydałam na niego dokładnie 89 zł.
Wieczór panieński zorganizowałam w domu. Każda zaproszona dziewczyna przyniosła ze sobą coś do jedzenia i do picia, więc na to wydałam jakieś grosze. Zrzuciłyśmy się na wspólny prezent dla mojej siostry i była to seksowna bielizna. Ponieważ było nas w sumie 8, składałyśmy się po 50 zł.
W sumie wydałam około 700 zł.
Ania, była druhną w zeszłym roku
- Ślub mojej najlepszej przyjaciółki wiązał się dla mnie ze sporymi wydatkami. Sukienkę kupiłam za 300 zł, nowe buty za 200 zł, w kopercie dałam jej 400 zł, a na wieczór panieński składałyśmy się aż po 150 zł, bo wynajmowałyśmy striptizera, a to sporo kosztuje.
Fryzjer wziął ode mnie 150 zł, makijażystka równo 100 zł.
Po ślubie mój portfel był szczuplejszy o 1300 zł.
Malwina, była druhną dwa miesiące temu
- Byłam druhną na ślubie kuzynki. Najwięcej pieniędzy wydałam oczywiście na siebie: sukienka 400 zł, biżuteria 200 zł, fryzjer 180 zł, makijaż 100 zł, paznokcie 100 zł.
W prezencie ślubnym dałam kuzynce wino, bo tego sobie z mężem zażyczyli na zaproszeniach. Kupiłam je za około 60 zł.
Na wieczór panieński składka wynosiła 100 zł. W sumie wydałam więc ponad 1100 zł.
Aneta, była druhną dwa lata temu
- W sumie fajnie wspominam ślub mojej siostry, choć faktycznie wiązało się to ze sporymi wydatkami. Sukienki nowej nie kupowałam, ponieważ na co dzień lubię ubierać się na sportowo i eleganckie sukienki w ogóle mi nie są potrzebne. Miałam w szafie jedną, którą kupiłam kiedyś na wesele przyjaciółki i właśnie w tej kreacji wystąpiłam na ślubie siostry. Podobnie było z butami. Mam jedne klasyczne szpilki i więcej par nie potrzebuję.
Wydałam jednak sporo na makijaż i fryzjera – w sumie 300 zł.
W kopercie dałam siostrze 500 zł, bo to jednak moja rodzina i chciałam, żeby państwo młodzi mieli fajny start we wspólne życie.
A na wieczór panieński wydałam jakieś 100 zł. Wszystko wyniosło mnie łącznie 900 zł. Moim zdaniem to bardzo dużo.
A Wy, Papilotki, ile pieniędzy wydałyście jako druhny?