Mężczyźni coraz częściej wykazują się nie lada pomysłowością, jeśli chodzi o oświadczyny. Typowe, w blasku księżyca niczym z romantycznego filmu, coraz częściej zastępowane są wyznaniami na billboardach albo, jak w przypadku Dariusza (23 l.) z Kielc oraz jego ukochanej Beaty Gąsior (23 l.) na transparentach.
Jak podaje Fakt, Dariusz, pracujący jako przedstawiciel firmy budowlanej, poznał Beatę na dyskotece. Zaczęli się spotykać. Ale on miał bardzo poważne plany wobec swojej wybranki, studentki resocjalizacji.
Dziewczyna zrelacjonowała dziennikowi Fakt ich wielki dzień: „Zawiązał mi oczy szalikiem i zaprowadził pod budowany wieżowiec. Potem odwiązał mi oczy i uklęknął przede mną. Wręczył mi pierścionek, a ja ujrzałam ten wielki plakat "Beatko! Kocham Cię. Wyjdziesz za mnie?". Byłam w szoku. Wydusiłam z siebie tylko jedno słowo: "TAK!!!".”
Zakochani już ustalili termin ślubu. Czy tak efektowne oświadczyny zagwarantują im szczęście w miłości?
Natasza Lasky
Zobacz także:
Czy warto mieszkać ze sobą przed ślubem?
Badacze twierdzą, że kluczową rolę odgrywa motywacja do ślubu – w przypadku mieszkających już razem nie są nią gorące uczucia i pragnienie przebywania ze sobą 24 godziny na dobę, ale… usankcjonowanie czegoś, co już na dobrą sprawę funkcjonuje. Ślub staje się aktem prawnym, a nie deklaracją uczuć.
Przyjęło się, że to mężczyzna inicjuje oświadczyny i choć tendencja ta powoli się zmienia, to nadal wiele z nas marzy o zaręczynach - niespodziance przy blasku księżyca.