Na naszych oczach zachodzą bardzo poważne zmiany w postrzeganiu małżeństwa. Kiedyś pobieraliśmy się jak najszybciej, bo tak wypadało. Wierzyliśmy, że wystarczy odrobina sympatii, bo miłość prędzej czy później rozkwitnie. Dziś już nam się tak nie spieszy, co udowadniają twarde dane z urzędów stanu cywilnego. Statystyczny pan młody ma już 30 lat, a jego wybranka - niewiele mniej. Związki są więc bardziej przemyślane, ale czy dzięki temu na pewno trwalsze? Skala rozwodów temu przeczy.
Naukowcy sprawdzili, jak zminimalizować ryzyko rozstania. Według Nicholasa Wolfingera, socjologa z Uniwersytetu w Utah, wiek zawarcia związku małżeńskiego faktycznie ma znaczenie. Co nie oznacza, że zwlekanie z tą decyzją w nieskończoność to gwarancja sukcesu. Na ślub może być za wcześnie, ale i zdecydowanie za późno - informuje portal mirror.co.uk.
A kiedy jest w sam raz? Wiemy dokładnie!
Zobacz również: Idealny wiek na dziecko
Wszystko wskazuje, że to najlepszy moment na ślub. Nie jesteśmy już zbyt młodzi, ale wciąż jest w nas sporo energii i fantazji. Nie zdążyliśmy wpaść w koleiny nudnego i przewidywalnego życia, łączące nas uczucie wciąż jest bardzo żywe i nadal mamy mnóstwo planów.
Na tym etapie ryzyko rozwodu jest zdecydowanie niższe, niż w późniejszym wieku. Ale i wcześniejszym, bo brak dojrzałości także nie działa na naszą korzyść. Nie warto się spieszyć i zwlekać za długo. Przedział 26-31 lat to najlepsze rozwiązanie.
fot. Thinkstock
Okazuje się, że to już zdecydowanie za późno. Ryzyko rozwodu z każdym rokiem wzrasta o nawet kilkanaście procent. Dlaczego? Jeśli zwlekamy tak długo, to coś musi być na rzeczy. Nie jesteśmy pewni partnera, wcale nie marzymy o małżeństwie, przegapiliśmy odpowiedni moment, boimy się odpowiedzialności i można tak wyliczać w nieskończoność.
Jeśli zwlekasz do tego momentu, to najwyraźniej zalegalizowany związek wcale nie jest ci potrzebny. Podjęcie tej decyzji tak późno zazwyczaj oznacza, że ulegamy presji. Wszyscy wciąż pytają, kiedy ślub, więc bierzemy go dla świętego spokoju. To nie może zadziałać.
Zobacz również: Test: Oblicz swój wiek psychologiczny!
To zdaniem naukowca punkt przełomowy. Każdy rok mniej to mniejsze ryzyko rozwodu (o dokładnie 11 procent). Każdy więcej - ryzyko rozstania wzrasta co 12 miesięcy o kolejnych 5 procent. W tym wieku powinniśmy już dokładnie wiedzieć, czego oczekujemy od życia i z kim chcemy je spędzić.
Jeśli nadal jesteś panną - może wcale nie potrzebujesz męża i spełnisz się w nieformalnym związku? Socjolog twierdzi, że to czasami lepsze rozwiązanie. Niektórzy legalizują związek po wielu latach bycia razem i dziwnym trafem rozstają się chwilę po ślubie.
fot. Thinkstock
To nie jedyne takie badania. Analizy przeprowadzone w 2014 roku przez Pew Research Center wykazały, że osoby, które wzięły ślub przed ukończeniem 23. roku życia, są bardziej narażone na rozwód. – Wynika to z niedojrzałości małżonków. Z jednej strony studia, imprezy, z drugiej konieczność ustatkowania się i prowadzenia domu. Rodzi to wiele sporów i kłótni, które nierzadko owocują rozstaniem – komentują badacze.
Co ciekawe, najmniej narażone na rozstanie są pary, które spotykały się ze sobą przed ślubem dłużej niż trzy lata. Krótkodystansowcy, którzy np. byli parą tylko przez pół roku, zanim powiedzieli sobie sakramentalne „tak”, szybko kończyli swój związek rozwodem.
Najlepszy wiek na zawarcie małżeństwa? Zdaniem badaczy – 30 lat. Wtedy mamy już stabilną sytuację w pracy, zarabiamy odpowiednio dużo, nie czujemy pociągu do ciągłego imprezowania i zazwyczaj spotykamy się z jednym partnerem od kilku lat.
Zobacz również: Wczesny ślub sprawi, że przytyjesz?