Jaką fryzurę wybrać na dzień ślubu? Obecnie modne są warkocze i kłosy, ale kobiety bardzo często decydują się na upięcia. Cechuje je praktyczność oraz wygoda. To istotne zwłaszcza w przypadku wesela. Podczas tańca włosy przez cały czas znajdują się na swoim miejscu, a młoda mężatka może być spokojna.
Przy planowaniu uczesania dobrze jest wziąć pod uwagę kilka rzeczy. Przede wszystkim typ urody, styl sukni ślubnej i własną wygodę. Przyszła panna młoda nie powinna jednak zapominać o narzeczonym. Tego dnia chce przecież wyglądać pięknie zwłaszcza dla niego.
Postanowiłyśmy zapytać redakcyjnych kolegów, jakie ślubne fryzury podobają im się najbardziej. Takich odpowiedzi się nie spodziewałyśmy!
Zobacz także: Dziewczyny SKRZYWDZONE przez fryzjera: Miały długie i piękne włosy, a teraz... (MUSICIE to zobaczyć)
Fot. unsplash.com
- Moim zdaniem najbardziej eleganckie są upięcia. Z drugiej strony nie lubię banalności. Chciałbym zobaczyć swoją dziewczynę w dniu ślubu z warkoczem owiniętym dookoła głowy. Oprócz tego powinna mieć we włosach jakieś kwiaty. Mnie osobiście podobają się kolorowe. Ożywiają twarz – mówi Marek.
- Nie wyobrażam sobie innej fryzury niż proste rozpuszczone włosy z kwiatkiem zatkniętym za ucho. Jestem fanem prostoty. Poza tym wszystkie kobiety wyglądają dobrze w rozpuszczonych włosach: dziewczęco, subtelnie, po prostu pięknie. Jestem przeciwnikiem koków – zdradza Krzysztof.
- Wszystko tylko nie kok – zaperza się Arkadiusz. - W tym roku byłem na ślubie kuzynki. Miała częściowo upięte włosy. Zostały zebrane do tyłu i ułożone w fale. Pamiętam, że zamiast welonu zdecydowała się na błyszczącą ozdobę, ale nie przypomnę sobie szczegółów. Wyglądała ślicznie i bardzo podobała mi się jej fryzura – komentuje Daniel.
- Dla mnie wszystkie panny młode wyglądają podobnie. Czeszą się w niski kok nad karkiem. Jeżeli komuś pasuje, nie ma sprawy, ale można wysilić się na coś bardziej fantazyjnego. Zwłaszcza dziewczyny z długimi włosami. Mnie osobiście podoba się luźny warkocz przerzucony przez ramię – zdradza Szymon.
Fot. unsplash.com
- Lubię szyk i elegancję. Najbardziej podobają mi się koki na czubku głowy. Myślę, że to bardzo stylowa fryzura i wcale nie taka powszechna. Za każdym razem widzę zawijasy o loki spięte nad karkiem. Nuda – stwierdza Mateusz.
- Moim zdaniem wszystko zależy od długości włosów oraz ich grubości. Jeżeli panna ma długie i gęste włosy, powinna zaszaleć. Niedawno byłem na weselu i dziewczyna miała zrobioną opaskę z warkocza, a po boku wpięty duży kwiat. Wyglądała bardzo ładnie i oryginalnie. Wiele osób komentowało pozytywnie jej wygląd – opowiada Olek.
- Długie loki to jest to. Nie pytajcie mnie, dlaczego. Po prostu taka fryzura podoba mi się najbardziej – mówi Mikołaj.
- Myślę, że fajnie wyglądają fantazyjne upięcia, bo sprawiają, że włosy nabierają objętości. W takiej fryzurze nawet dziewczyna hojnie obdarzona przez naturę wygląda dobrze – mówi Mariusz.
- Pewnie nie będę oryginalny, jeżeli powiem rozpuszczone loki? To najbardziej kobieca fryzura, jaką kiedykolwiek widziałem. Co z tego, że oklepana – pyta się Patryk.
Zobacz także: Jak dbać o fryzurę latem? Zmień nawyki, jeśli po urlopie chcesz mieć piękne włosy
Fot. unsplash.com
- Ja jestem fanem naturalności i skromności. Najbardziej przemawia do mnie prostota. Chciałbym zobaczyć swoją narzeczoną w warkoczu i wianku z polnych kwiatów. Niestety Polki przeważnie decydują się na nudne upięcia, które pod koniec wesela i tak się rozpadają. Tyle razy już to widziałem – wspomina Waldek.
- Jeżeli dziewczyna ma długie włosy, dobrze wyglądają fryzury w stylu „Gry o tron”. Np. spięte po bokach i ułożone w delikatne fale. Do tego można wpiąć jakąś ozdobę i gotowe – dzieli się spostrzeżeniami Czarek.
- Myślę, że ta fryzura ślubna powinna być dziełem sztuki, ale wszystko zależy od inwencji i odwagi panny młodej. No i od jakości jej włosów. Najnudniejsze są chyba koki. Nie chciałbym, aby moja narzeczona uczesała się do ślubu w kok – mówi Marcin.
- Stawiam na prostotę. Włosy powinny być rozpuszczone i z kwiatkiem po boku. Dla niektórych może taka fryzura będzie banalna, ale dla mnie kobieca, urocza i słodka. Nie przemawia do mnie argument, że na weselu włosy się potargają. Upięcie zazwyczaj nic nie pomaga, a im bardziej proste uczesanie, tym łatwiej je poprawić – doradza Bartek.