Jaki powinien być wymarzony pierścionek zaręczynowy? Byłoby miło, gdyby wręczył go nam mężczyzna, którego kochamy z wzajemnością. Poza tym - im większy i droższy, tym lepiej. Według większości z nas na dowodzie miłości nie można oszczędzać. Ilość karatów ma świadczyć o łączącym nas uczuciu. Na szczęście nie wszystkie kobiety są aż takimi materialistkami.
W ostatnich dniach furorę robi wpis pewnej Amerykanki, która postanowiła usprawiedliwić na Facebooku swojego narzeczonego. Rachel Pedersen pochwaliła się przed rodziną i znajomymi zaręczynową błyskotką, ale okazało się, że… nie ma czym. Wszyscy bez wyjątku uznali, że to zbyt skromna biżuteria, jak na tak ważną okazję.
Dlatego postanowiła zabrać głos. Nie tylko w obronie przyszłego męża, ale także zdrowego rozsądku.
Zobacz również: REPORTAŻ: Ile wydałem na pierścionek zaręczynowy?
fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen
„Tak, wiem, że mój pierścionek jest mały.
Przyjaciele i członkowie rodziny często pytają mnie, kiedy zostanie zastąpiony przez coś bardziej spektakularnego. Tylko, że według mnie jego rozmiar i wartość nie świadczy o tym, co udało nam się wspólnie osiągnąć.
Usłyszałam nawet od pewnej osoby, że powinnam zakładać na ważne wyjścia znacznie większy brylant, bo inaczej ludzie sobie pomyślą, że kiepsko nam się wiedzie. Chwileczkę… A od kiedy rozmiar kamienia jest dowodem sukcesu i lepszego życia?!
Dla mnie ten pierścionek znaczy o wiele więcej” - pisze na swoim Facebooku.
fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen
„Mój pierścionek symbolizuje szaloną historię naszej miłości. Przypomina mi, jak się spotkaliśmy i że wystarczyła jedna kolacja, by się w sobie zakochać. On pracował myjąc okna w lokalu, a ja siedziałam tam jako samotna matka. Nie minął tydzień i wyznaliśmy sobie wszystkie uczucia.
Zobacz również: Dlaczego NIE POWINNAŚ przyjmować pierścionka zaręczynowego od faceta? (6 powodów)
Nie mogliśmy przestać marzyć o wspólnej przyszłości. Byliśmy podekscytowani wizją posiadania dziecka, kupnem wspólnego domu i zasypianiu przy sobie każdej kolejnej nocy. Nie mogliśmy się tego doczekać, więc długo nie czekaliśmy.
13 dni od pierwszego spotkania zaręczyliśmy się. Nigdy nawet nie myślałam pierścionku, do momentu, kiedy on mi go wręczył. Wydał wszystkie oszczędności na zakup tego małego dowodu miłości” - wspomina.
fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen
„Używam słowa „mały”, ale wyłącznie w porównaniu do tego, jak wielkie jest łączące nas uczucie. Nawet teraz, kiedy minęło już trochę czasu.
I to, moi przyjaciele, to jest dla mnie oznaka sukcesu” - przekonuje.
W krótkim czasie wyznanie Rachel zdobyło ponad 160 tysięcy polubień na Facebooku i niemal 50 tysięcy udostępnień. Okazuje się, że nie tylko ona myśli w ten sposób. Jej ukochany to prawdziwy szczęściarz!
Zobacz również: Kobiety nie są zadowolone z pierścionków zaręczynowych