Dostała bardzo skromny pierścionek zaręczynowy. Teraz musi się z tego tłumaczyć!

Rodzina i znajomi twierdzą, że błyskotka jest zbyt tania. Jak im odpowiedziała?
Dostała bardzo skromny pierścionek zaręczynowy. Teraz musi się z tego tłumaczyć!
fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen
15.04.2016

Jaki powinien być wymarzony pierścionek zaręczynowy? Byłoby miło, gdyby wręczył go nam mężczyzna, którego kochamy z wzajemnością. Poza tym - im większy i droższy, tym lepiej. Według większości z nas na dowodzie miłości nie można oszczędzać. Ilość karatów ma świadczyć o łączącym nas uczuciu. Na szczęście nie wszystkie kobiety są aż takimi materialistkami.

W ostatnich dniach furorę robi wpis pewnej Amerykanki, która postanowiła usprawiedliwić na Facebooku swojego narzeczonego. Rachel Pedersen pochwaliła się przed rodziną i znajomymi zaręczynową błyskotką, ale okazało się, że… nie ma czym. Wszyscy bez wyjątku uznali, że to zbyt skromna biżuteria, jak na tak ważną okazję.

Dlatego postanowiła zabrać głos. Nie tylko w obronie przyszłego męża, ale także zdrowego rozsądku.

Zobacz również: REPORTAŻ: Ile wydałem na pierścionek zaręczynowy?

 

pierścionek zaręczynowy

fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen

„Tak, wiem, że mój pierścionek jest mały.

Przyjaciele i członkowie rodziny często pytają mnie, kiedy zostanie zastąpiony przez coś bardziej spektakularnego. Tylko, że według mnie jego rozmiar i wartość nie świadczy o tym, co udało nam się wspólnie osiągnąć.

Usłyszałam nawet od pewnej osoby, że powinnam zakładać na ważne wyjścia znacznie większy brylant, bo inaczej ludzie sobie pomyślą, że kiepsko nam się wiedzie. Chwileczkę… A od kiedy rozmiar kamienia jest dowodem sukcesu i lepszego życia?!

Dla mnie ten pierścionek znaczy o wiele więcej” - pisze na swoim Facebooku.

pierścionek zaręczynowy

fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen

„Mój pierścionek symbolizuje szaloną historię naszej miłości. Przypomina mi, jak się spotkaliśmy i że wystarczyła jedna kolacja, by się w sobie zakochać. On pracował myjąc okna w lokalu, a ja siedziałam tam jako samotna matka. Nie minął tydzień i wyznaliśmy sobie wszystkie uczucia.

Zobacz również: Dlaczego NIE POWINNAŚ przyjmować pierścionka zaręczynowego od faceta? (6 powodów)

Nie mogliśmy przestać marzyć o wspólnej przyszłości. Byliśmy podekscytowani wizją posiadania dziecka, kupnem wspólnego domu i zasypianiu przy sobie każdej kolejnej nocy. Nie mogliśmy się tego doczekać, więc długo nie czekaliśmy.

13 dni od pierwszego spotkania zaręczyliśmy się. Nigdy nawet nie myślałam pierścionku, do momentu, kiedy on mi go wręczył. Wydał wszystkie oszczędności na zakup tego małego dowodu miłości” - wspomina.

pierścionek zaręczynowy

fot. zrzut ekranu fb.com/therachelpedersen

„Używam słowa „mały”, ale wyłącznie w porównaniu do tego, jak wielkie jest łączące nas uczucie. Nawet teraz, kiedy minęło już trochę czasu. 

I to, moi przyjaciele, to jest dla mnie oznaka sukcesu - przekonuje. 

W krótkim czasie wyznanie Rachel zdobyło ponad 160 tysięcy polubień na Facebooku i niemal 50 tysięcy udostępnień. Okazuje się, że nie tylko ona myśli w ten sposób. Jej ukochany to prawdziwy szczęściarz!

Zobacz również: Kobiety nie są zadowolone z pierścionków zaręczynowych

 

Polecane wideo

Komentarze (45)
Ocena: 4.87 / 5
Paweł (Ocena: 5) 29.06.2019 22:41
Debilne pomysły,, co to kur..a znaczy? Kupujesz taki pierścionek na jaki Cię stać.... To tylko symbol, jak nie zarabiasz dziesiątków tysięcy, to zapłacisz choćby setki złotych... Porąbane konwenanse,,, już nie żyjemy w sanacyjnej, zamierzchłej Rzeczpospolitej ....
odpowiedz
Jola (Ocena: 4) 19.07.2016 09:06
Skromny, tani pierścionek, to wcale nie żadna tragedia. Może akurat taki sobie wybrała? Mój chłopak (od 5 lat mąż) zabrał mnie do jubilera i sama mogłam sobie wybrać, który mi się podoba, postawiłam na srebro, bo złoto mi się nie podoba, kosztował mniej niż 100zł, ale jest piękny i od czasu zaręczyn ciągle go noszę i się tego nie wstydzę.
odpowiedz
Anonimka (Ocena: 4) 06.05.2016 22:53
Mój narzeczony, a wtedy jeszcze chłopak chcąc mi kupić pierścionek zaręczynowy poprosił o pomoc moją siostrę na Facebookowym czacie. Zaznaczam, że nigdy nie ukrywaliśmy swoich telefonów i swobodnie wymienialiśmy się nimi. Pech chciał że zobaczyłam fragment rozmowy chłopaka z siostrą wraz ze zdjęciem pierścionka z katalogu... niestety propozycje pierścionków które pokazała moja siostra były koszmarne. Przyznałam się, że zobaczyłam fragment rozmowy a pierscionki ze zdjęcia nie są absolutnie w moim guście. I w ten sposób skończyło się na tym, że oboje wybraliśmy pierścionek, natomiast parę miesięcy musiałam się naczekać aż poprosi mnie o reke :) ps Pierścionek zaręczynowy o tyle jest ważny że wg tradycji mojej rodziny podczas ślubu przekłada się go na lewą rękę, a miejsce zaręczynowego zajmuje obrączka :) I tak się je nosi do końca życia :)
odpowiedz
ewa (Ocena: 5) 18.04.2016 13:30
inferno, i ty i ta "załamana pierścionkiem za 200zł" jesteście płytkie i głupie. mój tez nie był drogi, na pewno nie kosztował więcej niż tysiąc, ale co z tego? bardziej zależy mi na fajnym weselu czy wspólnej podróży. jak ktoś podejmuje decyzje o wspólnej przyszłosci na podstawie ceny pierścionka (którego swoją drogą równie dobrze mogłoby w ogóle nie być...) to nie wiem co ma w głowie... siano?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.04.2016 09:21
zjebani znajomi i zjebana rodzina
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie