Statystyczny ślub to finał długotrwałego procesu. Zazwyczaj od momentu zaręczyn do ceremonii mija przynajmniej rok, jeśli nie dłużej. To czas niezbędny do tego, by uroczystość wyglądała dokładnie tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Nie oznacza to jednak, że można przewidzieć każdy szczegół i uniknąć krępujących sytuacji. We wspomnieniach pozostają momenty piękne, ale także zwyczajnie żenujące. I to one najmocniej zapadają nam w pamięć.
W Wielkiej Brytanii sprawdzono, co najbardziej śmieszy, irytuje, a wręcz denerwuje państwa młodych i gości. Okazuje się, że problemy czają się dosłownie wszędzie. Problematyczne może okazać się zachowanie najbliższej rodziny, fantazja świeżo upieczonych małżonków oraz drobne wpadki innych weselników. Ankietowani wskazali nie tylko na sytuacje, ale i konkretne osoby, które nie do końca się spisały.
Na liście najbardziej żenujących akcentów ślubnych znalazły się rzeczy, które mają miejsce wyjątkowo często. Co uznano za najbardziej kłopotliwe?
Matka pana młodego
Ankietowani twierdzą, że to osoba, która wprowadza nerwową atmosferę. Zachowuje się w wyjątkowo dziwny sposób – od wzruszenia, przez rozpacz, aż do euforii. Ciągle płacze, poucza, próbuje wszystkich ustawiać.
Matka panny młodej
Jej zachowanie jest bardziej przewidywalne, ale dla wielu i tak denerwujące. To osoba, która nie rozstaje się z chusteczką. Wyliczono, że statystycznie wybucha płaczem przynajmniej 6 razy w ciągu wielkiego dnia swojej córki.
Świadek pana młodego
Tę rolę panowie powierzają zazwyczaj najbliższemu przyjacielowi, jeszcze z czasów dzieciństwa. Niestety, choć zdążył podrosnąć, wciąż potrafi zachowywać się jak mały chłopiec. Gości irytują jego dziwne odzywki i żenujące żarty, które nie przystają do rangi uroczystości.
Takie same sukienki
Największy koszmar każdej kobiety zdarza się wyjątkowo często. Nawet jeśli kreacje są do siebie odrobinę podobne, natychmiast tracimy ochotę na zabawę. Nie mówiąc o sytuacji, kiedy to dokładnie takie same sukienki z sieciówki.
Taniec-niespodzianka
Coraz częściej młode pary decydują się na specjalny układ choreograficzny, zamiast tradycyjnego pierwszego tańca. Nowoczesna muzyka, figury akrobatyczne i istne szaleństwo na parkiecie mogą imponować, ale częściej wywołują zakłopotanie zdezorientowanych gości.
Film na YouTube
Niektóre pary są tak zadowolone ze swojego występu, że upubliczniają go w Internecie. Zapominają jednak (lub robią to świadomie) o ustawieniach prywatności i nagranie może zobaczyć każdy. Zdaniem gości to zupełnie niepotrzebne, a wręcz żenujące.
Weselny romans
Większość ankietowanych twierdzi, że w czasie uroczystości bardzo łatwo stracić nad sobą kontrolę. Jeśli goście przychodzą sami i mają się ku sobie, wtedy można im to wybaczyć. Gorzej, jeśli oficjalnie są zajęci, ale przez całą noc tańczą tylko ze sobą.