Być może jesteś jedną z tych kobiet, które nie marzą o zamążpójściu. Zamiast fantazjować o białej sukni do ziemi i księciu z bajki, planujesz swoją przyszłość zupełnie inaczej. Własne mieszkanie, niezależność finansowa, świetna praca i… całkowita wolność w kontaktach z mężczyznami.
Oczywiście masz prawo do takich planów, ale warto, byś rozważyła również inne możliwości. Tradycyjne wyjście za mąż może mieć sporo zalet, a bycie mężatką nadać twojemu życiu zupełnie nową jakość.
Oto plusy, które daje obrączka na palcu!
Rodzina i znajomi nie patrzą na ciebie z politowaniem
Każda singielka, która przekroczyła magiczny próg 25 lat, na pewno zna to z autopsji: rodzina przy każdej możliwej okazji dopytuje się, kiedy ślub i dzieci. To nieważne, że w twoim życiu nie pojawił się jeszcze odpowiedni mężczyzna. Wszystkie ciocie i babcie dopingują cię, byś w końcu sobie kogoś znalazła, a najlepiej poślubiła pierwszego lepszego kandydata.
To jednak nie wszystko. Większość twoich koleżanek albo już się zaręczyła, albo już wyszła za mąż. Ty natomiast zaczynasz wierzyć w to, że niedługo będziesz jedyną żyjącą singielką na świecie. Przygnębiające, prawda?
Mężatki nie mają takich problemów. One są w końcu po drugiej stronie.
Nie musisz być Zosią Samosią
W pokoju przepaliła się żarówka? Kran w łazience przecieka? Trzeba odmalować ściany w sypialni? Nie musisz się tym przejmować, bo masz u swojego boku męża, który zajmie się takimi sprawami.
Niezamężne dziewczyny muszą natomiast albo wzywać specjalistę, albo prosić o pomoc zaprzyjaźnionego faceta. Bywają też Zosie Samosie, które same wszystko załatwiają. To się chwali, ale… wygodniej jest mężatkom.
Nie boisz się wpadki
Być może nie planujesz teraz dziecka, ale nawet jeśli zaszłabyś w nieplanowaną ciążę, nikt nie wytykałby cię palcami. Jesteś mężatką, więc to normalne, że twoja rodzina się powiększy. Z kolei niezamężne dziewczyny nie dość, że boją się wpadki, to w dodatku są w dużo trudniejszej sytuacji, gdy taka się zdarzy. Brać ślub jak najszybciej? Czyje nazwisko nadać dziecku? Walczyć o alimenty, jeśli on nie sprawdzi się jako partner? Te i inne dylematy spędzają im sen z powiek.
Nie czujesz się samotna
Dziewczyny, które są w związkach, ale nie mieszkają ze swoimi partnerami, mogą czasem czuć się samotne. Zwłaszcza nocą, gdy nie ma się do kogo przytulić lub opowiedzieć o koszmarze, który właśnie zbudził nas ze snu. Tym bardziej samotność nie jest obca singielkom.
Mężatki nie mają takich problemów. Co noc zasypiają z mężem, a w ich mieszkaniu nigdy nie jest pusto i smutno. Obecność ukochanej osoby działa kojąco po ciężkim dniu.
Nie boisz się utraty pracy
Kobieta, która musi liczyć wyłącznie na siebie, boi się o utratę pracy. Kto ją będzie wtedy utrzymywał? Rodzice? To brzmi gorzej niż źle. Mężatki natomiast mogą spokojniej podchodzić do własnej kariery. Nawet jeżeli w firmie będą cięcia i zostaną zwolnione, płacenie rachunków chwilowo spadnie na barki męża.
Seks możesz mieć tak często, jak tylko zapragniesz
Bycie mężatką ma również taką zaletę, że… seksu masz pod dostatkiem. Mąż zafunduje ci zmysłowe pieszczoty nawet i co noc. Singielki oraz dziewczyny żyjące w nieformalnych związkach muszą natomiast liczyć się z tym, że nie zawsze ich ochota na seks zostanie zaspokojona. Jeżeli nie mieszkasz z chłopakiem pod jednym dachem, na igraszki musisz czekać jak na święto.
Nie martwisz się o przyszłość
Posiadanie męża sprawia, że kobieta nie boi się o przyszłość. Nie zastanawia się, co będzie, gdy straci pracę lub zajdzie w ciążę (o tym już pisałyśmy). Ma świadomość, że może być spokojna o to, co wydarzy się za kilka lat. Dziewczyny, które nie mają obrączki na palcu, nie mają takiej pewności. O wszystko muszą troszczyć się same. A robienie dalekosiężnych planów i tak nie ma sensu, bo przecież nigdy nie wiadomo, czy na ich drodze nie pojawi się akurat ten jedyny, który wszystko pokrzyżuje…