Sezon ślubny w pełni. Wakacyjne miesiące sprzyjają tego typu uroczystościom, ale nie wszystkie z nas potrafią się z tego cieszyć. Dla samotnych dziewczyn to najbardziej stresujący okres w roku. Zwłaszcza jeśli zostałaś zaproszona na kilka podobnych imprez i niezmiennie nie masz z kim się na nich pokazać. Wydaje Ci się, że cały świat wymaga od Ciebie przyprowadzenia ze sobą słynnej „osoby towarzyszącej”.
Istnieją dwie szkoły – albo rozpoczynasz polowanie na przypadkowego partnera, który wydaje Ci się lepszy, niż żaden, albo na przekór wszystkim postanawiasz zachować dumę i zdrowy rozsądek, przyjmując zaproszenie jako singielka. Drugie rozwiązanie brzmi całkiem dobrze, ale zazwyczaj nie zdaje egzaminu. Uczestniczenie w weselu bez pary może być doświadczeniem niemal traumatycznym.
Dlaczego? Przeanalizowałyśmy wypowiedzi internautek, które się na to zdecydowały i chyba naprawdę nie ma sensu ryzykować...
USIĄDZIESZ MIĘDZY PARAMI
Trudno inaczej usadowić gości, skoro zdecydowana większość z nich to pary. Musisz przygotować się na to, że najprawdopodobniej otrzymasz miejsce pomiędzy nimi, co wcale nie wpłynie dobrze na Twoje samopoczucie. Oni będą zajęci sobą, a Ty poczujesz się jak samotny „kołek”, który nikogo nie interesuje. Od czasu do czasu być może ktoś spróbuje nawiązać z Tobą kontakt, ale wtedy możesz odnieść wrażenie, że robi to wyłącznie z litości. To nie są zbyt sprzyjające okoliczności, żeby bawić się do białego rana.
BĘDZIESZ MUSIAŁA SIĘ TŁUMACZYĆ
Przez lata przyjęło się, że osoby dorosłe pojawiają się na podobnych uroczystościach w parach. Niezależnie od tego, czy posiadasz stałego partnera, czy byłby to Twój kolega lub kuzyn. Jeśli masz u swojego boku przedstawiciela płci przeciwnej – nikogo nie będzie interesowało, kim dla Ciebie tak naprawdę jest. Liczy się wyłącznie fakt, że dotrzymałaś tradycji. Jeśli przyjdziesz sama, znajdzie się wielu, którzy będą chcieli poznać przyczyny tego stanu rzeczy. Przygotuj się na różne reakcje – od współczucia i zapewnień, że kiedyś sobie kogoś znajdziesz, aż po drwiny.
NIE BĘDZIESZ MIAŁA Z KIM TAŃCZYĆ
Wesele to zazwyczaj skupisko kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset ludzi. Nad ranem sytuacja jest już wyjątkowo luźna i być może będziesz mogła liczyć na partnera do tańca. Wcześniej nie masz się nawet co łudzić. Jeśli ktoś przychodzi na taką uroczystość w parze, to trzyma się swojej drugiej połowy. Chyba, że pan młody lub inny starszy pan postanowią się nad Tobą zlitować. Wiele dziewczyn, które zdecydowały się (lub były zmuszone) na uczestniczenie w weselu bez partnera narzeka na to najbardziej.
BĘDZIESZ SIĘ GŁUPIO CZUŁA
Tak po prostu. Pomijając obecność par i fakt, że świetnie się ze sobą bawią, okoliczności raczej nie sprzyjają dobremu samopoczuciu samotnych. Bo ile można siedzieć przy stole i udawać dobrą minę do złej gry? Będziesz czuła na sobie spojrzenia innych, co wcale nie poprawi Ci humoru. Prędzej czy później dojdziesz do wniosku, że sytuacja staje się nieznośna i pożałujesz, że w ogóle się na to zdecydowałaś. Lepiej byłoby zostać w domu lub przyprowadzić pierwszego lepszego chłopaka, który przynajmniej wykazałby minimalne zainteresowanie.
NIKT SIĘ O CIEBIE NIE ZATROSZCZY
Samotna dziewczyna narażona jest na wiele niebezpieczeństw. Kiedy poczujesz się kiepsko, istnieje szansa, że postanowisz utopić smutki w alkoholu. Problem w tym, że u Twojego boku nie będzie nikogo, kto mógłby zareagować, gdybyś przesadziła lub zaopiekować się Tobą, gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Nie wspominając o tym, że singielka przyciąga do siebie wszystkich zamroczonych uczestników zabawy. Wielu z nich będzie próbowało Cię bliżej poznać lub zmusić do tańca.
TO MAŁO EKONOMICZNE ROZWIĄZANIE
Już dawno minęły czasu prezentów od serca. Dzisiaj obowiązkowo musisz podarować młodej parze kopertę. Kwota zależy od stopnia znajomości, ale to zazwyczaj kilkaset złotych. Gdybyś szła z partnerem, on z całą pewnością by się dołożył. W przeciwnym wypadku cały finansowy ciężar spada wyłącznie na Ciebie.