Słyszeli o niej chyba już wszyscy Polacy. Anella jest pierwszą żywą Barbie z naszego kraju, która wprost przyznaje, że chce upodobnić się do kultowej lalki. Nie ukrywa, że zoperowała nos i powiększyła biust. Jest też dumna z tego, jak wyglądają jej usta. I choć nikogo swoim lalkowym wyglądem nie krzywdzi, a to jak się prezentuje jest wyłącznie jej wyborem, wciąż spotyka się z hejtem.
Ostatnio na łamach naszego portalu postanowiła skomentować opinie nieprzychylnych internautów. Wyszło naprawdę ostro:
TYLKO U NAS: Anella OSTRO odpowiada na komentarze hejterów
Dzisiaj polska żywa Barbie była natomiast gościem w Dzień Dobry TVN. Na nagraniu pojawiła się ze swoim partnerem.
- Kiedy postanowiłaś, że sama chcesz być lalką? – zapytał Marcin Prokop.
- Wyszło to bardzo spontanicznie. W ogóle nie było to planowane (…) Każdy ma jakiś mankament i stwierdziłam, że chciałabym poprawić jedną rzecz, np. nos w swoim wyglądzie. Tak się zaczęło – odpowiedziała „real Barbie”.
- Czy Anella cię kręci jako kobieta? – dziennikarz zwrócił się do partnera celebrytki i zarazem jej menadżera.
- Wiadomo, że tak. A kogo nie kręci? Jest piękna, seksowna, chyba najbardziej pożądana kobieta w Polsce.
Z dalszej części wywiadu możemy dowiedzieć się m.in., że Anella jest architektem oraz że póki co nie zarabia na byciu „żywą lalką”.
Prokop zapytał ją w pewnym momencie: - Nie boisz się, że się rozsypiesz?
- Zdrowy rozsądek w głowie jest i nie przegnę na pewno. W mojej własnej ocenie uważam, że usta są OK., piersi są OK. Komu mają się podobać to się podobają – odrzekła.
Na końcu Anella wcieliła się też w rolę Doroty Wellman. Zobaczcie cały wywiad: