Zaszczuta przez internautów gwiazda, powiesiła się!

Gwiazda koreańskiego kina popełniła samobójstwo, nie mogąc znieść ciągłej krytyki i plotek, jakie szerzyły się na jej temat.
Zaszczuta przez internautów gwiazda, powiesiła się!
26.10.2008

W Polsce serwisy plotkarskie są obecnie u szczytu popularności. Ich liczba powala na kolana. Daleko nam jednak do Korei, gdzie oprócz tych komercyjnych, jeszcze większą siłę oddziaływania mają te, prowadzone przez prywatne osoby.

Właśnie plotki, nigdzie niepotwierdzone informacje, doprowadziły 39-letnią Choi Jin-sil do samobójstwa. W Korei Południowej miała ona status jednej z największych gwiazd kina. Nazywano ją azjatycką Meg Ryan. Karierę zaczynała od występów w reklamach, było to w latach 80. Szybko przeniosła się do filmu, Koreańczycy pokochali ją za naturalność. Stała się jedną z największych gwiazd tamtejszego kina, które w formie przypomina Bollywood, choć nie jest takie barwne.

Pod koniec lat 90. Choi wyszła za mąż, za młodszego o 5 lat gwiazdora baseballu. Wkrótce urodziła chłopca i dziewczynkę. Jednak jej związek nie był szczęśliwy, po 4 latach zakończył się rozwodem.

To był początek kłopotów Jin-sil z blogerami. W sądowej walce bezpardonowo walczyła o dzieci i majątek. Taka postawa nie podobała się tradycyjnemu i konserwatywnemu, patriarchalnemu społeczeństwu Korei. Rola kobiet jest tam bardzo ograniczona i niedopuszczalne są wszelkie sprzeciwy czy odmowy. Koreańczycy nie chcieli zaakceptować nowej Choi - samotnej matki i rozwódki.

Spłynęła na nią pierwsza fala krytyki i oszczerczych plotek. Jednak z tej bitwy udało się jej wyjść zwycięsko. W filmach zaczęła grać nowe role - zamiast miłej dziewczyny z sąsiedztwa, stała się ajuma - kobietą w średnim wieku, która zajmuje się rodziną. Jednak nie była pełną ajuma, nie miała męża. Tego nie mogli jej wybaczyć internauci. Na jej temat pojawiały się coraz to nowe plotki. Sugerowano, że to z jej powodu koreański aktor, Ahn Jae-hwan, popełnił samobójstwo. Miała mu pożyczyć równowartość dwóch milionów dolarów na lichwiarski procent i zażądać zwrotu. Choi zaprzeczała tym pogłoskom. Nie potwierdziła ich też żona tragicznie zmarłego. Jednak i to nie zmieniło zdania internautów i blogerów.

Jin-sil zgłosiła sprawę na policję, która wytropiła kilka osób, rozpuszczających kłamstwa w sieci, jednak sama aktorka już się poddała. 1 października wróciła z planu zdjęciowego do domu, była pod wpływem alkoholu. W laptopie napisała:

„Jestem samotną osobą, która pada ofiarą prześladowań. Nie mogę oddychać".

Zamknęła się w łazience, poprosiła telefonicznie znajomego dziennikarza, aby zaopiekował się jej dziećmi. SMS o podobnej treści wysłała do swojej asystentki. Pod prysznicem założyła sobie pętlę na szyję, rano znalazła ją matka.

Jej śmierć rozpoczęła dyskusję w Korei na temat wpływu Internetu na życie społeczne i polityczne. Tragedia Choi była jak pierwszy element domina, potem padały kolejne. Wszystkie w podobny sposób, wieszając się w łazience. Swego czasu, jeden z gwiazdorów koreańskiego kina podczas konferencji prasowej wskoczył na stół i zagroził, że rozepnie spodnie, aby udowodnić, że posiada męskość. Wcześniej ktoś rozpuścił plotkę, że obcięła mu ją Yakuza, jako karę za romans z dwoma młodymi celebrytkami.

W Korei Południowej z Internetu korzysta 80% społeczeństwa. Wpływ sieci jest na tyle duży, że rząd postanowił walczyć z plotkami i oszczerstwami rozpowszechnianymi za pomocą stron www. Ostro do pracy wzięło się 900 agentów z Centrum do walki z Cybernetycznym Terrorem.

W Polsce serwisy plotkarskie działają bezkarnie, ale wydźwięk informacji, często niesprawdzonych, które pojawiają się na ich łamach, jest niewielki.

Polecane wideo

Komentarze (85)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 29.07.2009 16:43
plotkują bo zazdroszczą..choore;/!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.07.2009 17:34
Takim osobom często można pozazdrościć, niektórzy z zazdrości plotkują, możemy to spotkać nawet w szkole. Niektórzy mogli nieźle zwymyślać dla kasy, choć to nie jest powiedziane że to kłamstwa z resztą nikt nie jast idealny, ale kłamać też mogli na blogach plotkarskich... Przykre, była ładn ai utaentowana
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.07.2009 17:30
Większość ludzi, rozpuszcza plotki z zazdrości. ona miała pecha, pewnie jakieś zgromadzenie bab wymyśliło różne głupstwa na jej temat. Niektórzy mogą plotki dla kasy pisać
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.07.2009 13:38
Przykre.. A wszystko przez niedorozwinietych ludzi, ktorym sie za bardzo nudzi wiec rozpuszczaja glupie plotki.. wg mnie musiala byc naprawde bardzo dobita ze popelnila samobojstwo - raz ze byla dorosla osoba, a nie rozchwiana uczuciowo nastolatka, dwa ze miala, jak sadze, kochajaca matke i dwojke dzieci..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.06.2009 13:07
szkoda dziewczyny. wszystko przez takie pierdoły i głupie ploty. pewnie jeszcze nawet nie prawdziwe...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie