Trzy Polki we francuskim „Vogue’u”!

Anja Rubik na okładce, a Magda Frąckowiak i Monika Jagaciak w obszernych edytorialach stylizowanych przez samą królową francuskiej edycji pisma, Carine Roitfeld.
Trzy Polki we francuskim „Vogue’u”!
26.05.2009

Na ten numer francuskiej edycji najbardziej pożądanego pisma wszech czasów czekali wszyscy – od superstylistów, przez agentów modelek, aż po Annę Wintour królującą w swoim meagstylowym gabinecie przy Time Square. Ekstrawydanie „Vogue’a” znad Sekwany, datowane na czerwiec/lipiec 2009, już od dawna zapowiadano jako jeden z najlepszych fotograficznych kąsków tegorocznego lata. Na początku nie było jasne, która z grona topowych modelek pojawi się na okładce pisma, ale już kilka tygodni temu do mediów przeciekły informacje o tym, że szczęśliwą wybranką okazała się nasza rodaczka, Anja Rubik. Obok niej, na łamach magazynu pojawiły się dwie inne Polki – młodziutka Monika Jagaciak oraz muza Oscara de la Renty, Magda Frąckowiak.

Anja Rubik i JAC wystąpiły w elektryzujących stylizacjach autorstwa samej Carine Roitfeld, redaktor naczelnej „Vogue Paris”, a Magda Frąckowiak pozowała w szalonych kompozycjach Anastasii Barbieri. Największą uwagę zwracają fotografie Anji, która w obiektywie wielkiego mistrza, Terry'ego Richardsona, prezentuje się wręcz zjawiskowo. Seksowne, przesiąknięte erotyzmem pozy w duecie z pejzażami paryskich ulic tworzą całkiem niepowtarzalną, zdumiewającą całość. Anja zmienia się tu w zalotną kocicę - elegantkę, pobudzając wyobraźnię i zadziornie flirtując z czytelnikiem.

Równie zmysłowa zdaje się być pełna pasji fotograficzna opowieść Waltera Pfeiffera, w której Magda Frąckowiak wciela się w postać szykownej miłośniczki psów. W kusych, odsłaniających piekielnie długie nogi strojach w kolorach domina pozuje z dalmatyńczykiem, dobermanem i chmarą słodkich, białych terierów. Z kolei Monika Jagaciak wystąpiła w nieco spokojniejszej, czarno-białej sesji, której motywem przewodnim stała się charakterystyczna dla Francuzek pepitka. Niewinne, klasyczne zdjęcia porażają naturalnością i prostotą. Zachwyca również sama JAC, która jawi się tu nie jako początkujący w branży podlotek, a dojrzała, pewna siebie i swoich walorów modelka.

Z pewnością można śmiało powiedzieć, że Polki stały się ulubienicami Carine Roitfeld, która coraz częściej stawia na nasze rodaczki, zatrudniając je do kolejnych sesji w swoim piśmie. W tym miesiącu postanowiła jednak w szczególny sposób uhonorować Anję Rubik, umieszczając ją na okładce i tym samym wyróżnić ją zaszczytem zarezerwowanym tylko dla nielicznych modelek, świadczącym o osiągnięciu statusu top. Należy przy tym wspomnieć, że to nie pierwsza okładka „Vogue’a” w wykonaniu Anji – wcześniej mogliśmy ją podziwiać na łamach niemieckiej i koreańskiej edycji pisma.

Prawdziwe brawa należą się jednak nie tylko naszym rodzimym modelkom podbijającym wielkie modowe królestwo, ale również Carine Roitfeld, która tchnęła nowe życie we francuskiego „Vogue’a”, a w tym miesiącu stworzyła zdjęcia będące swoistym ukłonem wobec wszystkich francuskich elegantek uwielbiających pepitkę, wysokie obcasy i… skutery. Carine dobrze wie, że paryżanki, na co dzień bywające na bulwarach, w klimatycznych bistro i retro kawiarniach, mają niepowtarzalny, znany na całym świecie styl, któremu trudno się oprzeć!

Upodobanie do retro fotografii, profesjonalizm i talent Carine doceniają również znawcy z branży, którzy już od dawna wróżą jej rychłe przejęcie amerykańskiego „Vogue’a”. Sukces jest już chyba coraz bliżej, bo Anna Wintour, postrach modowych redaktorów i słynna diablica kochająca się w dużych, czarnych okularach przeciwsłonecznych, zdaje się nie dotrzymywać kroku młodszej konkurentce. Jej stylizacje nie zachwycają już tak, jak kiedyś, wydają się nieco nudne, sztampowe i mało oryginalne. W tym miesiącu Wintour znowu umieściła na okładce swojego magazynu gwiazdę z amerykańskim uśmiechem na ustach – aktorkę, Cameron Diaz. W środku możemy m.in. znaleźć edytorial z kolejną polską pięknością w roli głównej, Anną Jagodzińską, który mimo że wspaniale pokazuje urodę naszej rodaczki, to zawodzi trochę tuzinkowym pomysłem.

Weronika Woronowska

Zobacz także:

Ile „Vogue” płaci modelkom?

Wydaje się, że świat mody to trzy słowa – luksus, sława i wielkie pieniądze. Jednak początkujące dziewczyny za sesję dla „Vogue’a” otrzymują... 150$.

Blaski i cienie życia modelki

Jak naprawdę wyglądają początki modelingowej kariery oraz co trzeba zrobić, aby zostać modelką?

Polecane wideo

Komentarze (187)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.11.2009 14:29
Rubik jest ohydna. Ma ohydne nogi. O ile to można nazwać nogami.!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.10.2009 11:33
oczywiscie ze otrzymuja malo za sesje w vogue bo to prawdziwy prestiz sie tam znalezc. wiele modelek oddalo by grube tysiace dolarow zeby sie tam znalezc!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.09.2009 20:47
monika jest z mojego roku!! boże co styliści potrafią zrobić z nastolatką!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.09.2009 14:37
rubik ma obrzudliwe nogi!!!!!!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.09.2009 19:31
jakie suche dupy
odpowiedz

Polecane dla Ciebie