Wiara w Boga jest zaprogramowana w mózgu

Gdy się rodzimy, w naszym mózgu zaprogramowana jest wiara w Boga. Dopiero w toku poznawania świata i dorastania oddalamy się bądź przybliżamy do religii.
Wiara w Boga jest zaprogramowana w mózgu
09.02.2009

Gdy się rodzimy, w naszym mózgu zaprogramowana jest wiara w Boga. Dopiero w toku poznawania świata i dorastania oddalamy się bądź przybliżamy do religii.

Dotychczas, według naukowców, Bóg był nam potrzebny, aby przetrwać trudne czasy. Wtedy stawaliśmy się bardziej religijni i szukaliśmy oparcia. Jednak najnowsze teorie dowodzą, że już od narodzin w naszym mózgu znajduje się wiara. Z artykułu, który został opublikowany w „New Science", dowiadujemy się:

„Nawet zadeklarowani ateiści zdradzają w testach tendencje do wiary w zjawiska irracjonalne. Zwyczajnie, nie mogą oszukać własnego mózgu. Najnowsze teorie widzą bowiem ideę Boga czy szerzej - religii - jako zaprogramowaną w naszym mózgu z chwilą urodzenia" (tłumaczenie sfora.pl).

Nasz światopogląd krystalizuje się dopiero wraz z poznawaniem świata i dorastaniem. To, że jesteśmy ateistami, jest wynikiem postrzegania przez nas wszystkiego, co nas otacza. Testy na kilkuletnich dzieciach potwierdzają, że rozumieją one religię i jest dla nich czymś sensownym. W ich mózgach wciąż działają ustawienia początkowe, które pomagają im zrozumieć świat, jakiego dopiero się uczą.

Dzieci podczas testów budowały odpowiedzi na podstawie własnego pojmowania otoczenia, w myśl teorii przyczyn i skutków. Twórczyni badań, Deborah Kelemen, z uniwersytetu Arizona w Tuscon, jako przykład podaje odpowiedzi 4-latków. Pytane, do czego służą ostre skały, mówiły, że zwierzęta przy ich pomocy drapią się po plecach, a ptaki istnieją, by było miło, gdy śpiewają. Okazuje się, że tok myślenia dorosłych, jeśli znajdują się pod presją, biegnie w podobnym kierunku. Powiedzieli między innymi, że drzewa są po to, by produkować tlen potrzebny zwierzętom do życia, a słońce jest gorące, bo rośliny wtedy szybko rosną. Ich mózgi, w przypadku działań, na które nie są przygotowane, cofają się do swojej pierwotnej natury. Wyjaśniają proces w najprostszy sposób pojmowania świata.

Rozwijając się, nabywamy wiedzę, dlatego procesy, które w młodości były dla nas niezrozumiałe, w wieku dorosłym stają się oczywiste. Wtedy do ich objaśnienia nie musimy się uciekać do myślenia przyczynowo-skutkowego albo wiary. Wiedza postępuje w parze wraz ze zmianą pojmowania Boga. Nie staje się On tylko istotą potrzebną do wyjaśnienia zjawisk irracjonalnych. W mózgu znajdują się dwa ośrodki poznawcze - od spraw materialnych i niematerialnych, które, współpracując ze sobą, pomagają nam zrozumieć rzeczywistość.

Joanna Martel

Polecane wideo

Komentarze (328)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.07.2012 03:34
Padłam, przecież dzieci mają tzw. myślenie magiczne a nie logiczne, które tak jak inteligencja rozwija się wraz z wiekiem. Trochę psychologii i człowiek się gubi.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.07.2012 17:08
Małe dzieci również bawią się swoimi odchodami i robią inne dziwne rzeczy, czy to ma nas inspirować?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.08.2011 12:26
I sory za błędy to z pośpiechu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.08.2011 12:24
Przepraszam Was bardzo mówicie, że kościół powstał żeby utrzymywać księży spoko. Ale kto wam każe rzucać na tace to po 1 a po 2 apostołowie chodzili od miasta do miasta głosząc ewangelię a ludzie z dobrej woli dawali im gościnę a skoro jesteście teraz takimi egoistami i skąpcami to nie chodźcie do kościoła nikt was nie zmusza, ale odwalcie się od ludzi, którzy naprawdę wierzą...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.09.2010 15:15
w co się wierzy, tak będzie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie