Wydaje się, że szczęście i satysfakcja życiowa to wyjątkowo indywidualne kwestie. Niektóre z nas czerpią największą radość z młodzieńczej beztroski, inne osiągają spełnienie dopiero po latach, kiedy możemy się sprawdzić jako żony i matki. Brzmi zupełnie logicznie i sensownie, ale najnowsze badanie udowadnia, że tak zadowolone z życia, jak zaraz po ukończeniu studiów, już nigdy nie będziemy. Czas działa na naszą niekorzyść, a apogeum kiepskiego nastroju dopadnie nas bardzo szybko.
Z roku na rok mamy coraz więcej powodów do zdenerwowania i niezadowolenia. Stres dopada nas w momencie, kiedy teoretycznie powinnyśmy być najbardziej pewne swojej wartości. Z ankiety przeprowadzonej na grupie ponad 2 tysięcy dorosłych kobiet wynika, że nie bez powodu obawiamy się trzydziestych urodzin. Badane zgodnie uznały, że najszczęśliwsze czuły się w wieku 25 lat, a proza dnia codziennego i kolejne ważne wyzwania doprowadziły do kryzysu już w wieku 34 lat.
Im jesteśmy młodsze, tym mniej przejmujemy się takimi istotnymi kwestiami jak kariera zawodowa, zarobki, utrzymanie rodziny, a także własnym wyglądem. Później jest już tylko gorzej.
Pozostałe miejsca w rankingu najbardziej stresogennych zjawisk w życiu kobiety to:
6. Nie jestem wystarczająco atrakcyjna fizycznie
7. Upływający czas działa na moją niekorzyść i wyglądam coraz gorzej
8. Moja kariera jest na zdecydowanie niższym poziomie, niż powinna
9. Spędzam za mało czasu z moimi przyjaciółmi
10. Nie jestem wystarczająco sprawna fizycznie
Jeśli chodzi o wygląd, najbardziej przejmujemy się swoją rzekomą nadwagą, obwisłym brzuchem i zębami, którym daleko do uśmiechu gwiazd Hollywood.
Jak poczuć się lepiej? Większość z nas uważa, że stres możemy zmniejszyć poprzez spędzanie czasu z rodziną i znajomymi. Koniecznie „lepszej jakości”, niż dotąd.
Co piąta kobieta po trzydziestce twierdzi, że stres towarzyszący codzienności uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Czują się nieszczęśliwe i niespełnione pomimo posiadania męża i dzieci. Tylko co dziesiąta z nas uważa, że możemy czuć się szczęśliwsze od mężczyzn. To na nas spoczywa największa odpowiedzialność, a niestety nie mamy nerwów ze stali.
Na podstawie odpowiedzi ankietowanych stworzono toplistę 10 największych powodów do stresu. Okazuje się, że kobiety reagują nerwowo na niemal wszystko, co nas otacza. Problemy czają się dosłownie wszędzie!
1. Mam za mało pieniędzy – nasze największe zmartwienie, szczególnie odczuwalne wtedy, kiedy musimy utrzymać dom i rodzinę.
2. Mam problemy zdrowotne – często są wymysłem naszej wyobraźni, bo z racji postępującego wieku czujemy się mniej sprawne, niż wcześniej i nie potrafimy zrozumieć, że to naturalna kolej rzeczy.
3. Mam kiepskie relacje z rodziną i znajomymi – jesteśmy zajęte swoimi sprawami, a przez to czujemy się niezrozumiane, brakuje nam również czasu na przyjemności.
4. Martwię się o szczęście moich dzieci – chcemy być jak najlepszymi matkami i dać im wszystko, czego potrzebują, często porównujemy się z innymi matkami, którym wiedzie się lepiej.
5. Przejmuję się opiniami innych ludzi – w pewnym momencie życia wydaje nam się, że wszyscy na nas patrzą i na pewno znajdą rysę na naszym idealnym wizerunku.