Tatuaż i ferrari – gdy parter ma kryzys wieku średniego...

W pewnym momencie życia niektórzy mężczyźni kupują sportowy samochód i zaczynają podrywać młode kobiety, inni popadają w depresję, bo dochodzą do wniosku, że nic nie osiągnęli…
Tatuaż i ferrari – gdy parter ma kryzys wieku średniego...
Fot. Thinkstock
05.09.2016

„Mąż ma dopiero 38 lat, a już zaczęłam obserwować u niego klasyczne objawy kryzysu wieku średniego” – twierdzi Magda z Olsztyna. „Od kilku miesięcy gada tylko o planie kupna motoru, choć nigdy wcześniej nie interesował się takimi tematami i nawet nie ma jeszcze prawa jazdy na motocykl. Na urodziny chce zrobić sobie tatuaż. Nie daje się przekonać, że dziara do niego nie pasuje. Generalnie zachowuje się bardzo dziwnie, jakby na siłę starał się powstrzymać uciekający czas” – opowiada kobieta.

Kryzys wieku średniego ciężko przechodził także mąż Doroty ze Skierniewic. „Zaczęło się po pogrzebie jego dawnego kolegi szkolnego, który był w tym samym wieku co Jacek, czyli miał 42 lata. Wtedy mój dzielny mężczyzna uświadomił sobie, że życie jest krótkie, a on generalnie ma już z górki. I zaczął pić, aż popadł w alkoholizm. Stracił pracę, doszła jeszcze depresja i nasz związek znalazł się na poważnym zakręcie. Jacek ma jednak szczęście, że tak go kocham, bo cały czas starałam się mu pomagać. Dzięki mojemu wsparciu rzucił wódkę i znalazł niezłą posadę. Mam nadzieję, że kryzys jest już za nim” – mówi Dorota.

Patrycja jest natomiast przekonana, że jej 40-letni facet odreagowuje kryzys wieku średniego w sposób typowy dla wielu mężczyzn. „Mam niemal 100-procentową pewność, że mnie zdradza. Od niedawna zaczął używać dwóch komórek, jedna jest oficjalna, a drugą przede mną zwykle chowa, ale kiedyś przeczytałam słodkiego sms-a od jakiejś kobiety. Widocznie chce się dowartościować, że jeszcze jakaś go chce. Na razie czekam cierpliwie na rozwój wypadków, ale jak się potwierdzi, że ma kochankę, kopnę go w tyłek i dopiero wtedy będzie miał kryzys” – twierdzi Patrycja.

Terminu „kryzys wieku średniego” po raz pierwszy użył w latach 60. XX wieku psycholog Elliott Jaques, który doszedł do wniosku, że w połowie życia mężczyźni muszą boleśnie zmierzyć się ze swoimi ograniczeniami, malejącymi możliwościami i własną śmiertelnością. Wielu z nich nie potrafi sobie z tym poradzić.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez brytyjską organizację Relate, ponad 20 proc. facetów w wieku 35-44 lat odczuwa samotność, a podobny odsetek twierdzi, że napięte relacje w pracy i w domu powodują przygnębienie. „Tradycyjnie przypisujemy kryzys wieku średniego osobom około 50. roku życia. Raport wskazuje jednak, że może on dotykać ludzi wcześniej niż byśmy się spodziewali” – przekonuje Claire Tyler, dyrektor Relate.

Zobacz także: TEST: Czy masz zadatki na STARĄ PANNĘ?

kryzys wieku średniego

Fot. Thinkstock

Kiedy nadchodzi kryzys wieku średniego? Gdy mężczyzna, czując nieubłagany upływ czasu, zaczyna zastanawiać się nad dotychczasowym życiem i uświadamia sobie, że tak naprawdę niewiele osiągnął. Widzi, że tworzy monotonny związek z partnerką, która jest odległa od młodzieńczych marzeń, nie mieszka w domu z ogrodem, ale na starym blokowisku, mało pasjonująca praca nie daje satysfakcji, a zarobki ledwie wystarczają na rachunki i cotygodniowe zakupy w markecie.

Wielu mężczyzn zaczyna wówczas odczuwać, że czegoś im brakuje i potrzebuje nowych doznań. Efekt? Jeden na pięciu facetów decyduje się na zdradę lub nawet porzucenie dotychczasowej partnerki dla młodszej kobiety. W ten sposób udowadnia sam sobie, że wciąż jest sprawny i potrafi – w jego mniemaniu skutecznie – uciec przed starością.

kryzys wieku średniego

Fot. Thinkstock

Spora grupa facetów w średnim wieku wpada w obsesję dobrego wyglądu – spędzają godziny w siłowni, u kosmetyczki i sklepach z ciuchami. Kupują motocykl lub sportowy samochód – nieprzypadkowo to właśnie 40- i 50-latkowie stanowią większość klientów salonów z harleyami. W Stanach Zjednoczonych kryzys wieku średniego bywa nawet nazywany „syndromem czerwonego ferrari”.

Niestety, wielu mężczyzn po dokonaniu bilansu życiowego popada w smutek, zniechęcenie i depresję, która narasta powoli i często niepostrzeżenie. Stopniowo pogarsza się nastrój faceta, wzrasta niechęć do aktywności czy spotkań towarzyskich. Pojawia się brak zainteresowania codziennością. Mężczyzna przestaje zajmować się domem i pracą, nie chce mu się słuchać opowieści partnerki czy dzieci o tym, jak minął im dzień. Nie czerpie radości z codziennych zajęć.

Chętnie sięga za to po inne rozwiązania, zazwyczaj alkohol. Wywołane nim rozluźnienie stwarza złudne wrażenie, że można łatwiej poradzić sobie z problemem. Jednak tak naprawdę zostaje on tylko chwilowo stłumiony, a później narasta ze zdwojoną siłą.

Zobacz także: BEZ TABU: Mój ojciec zakochał się w małolacie

kryzys wieku średniego

Fot. Thinkstock

W kryzysowych momentach bardzo ważną rolę odgrywa partnerka. Jeśli mężczyzna zaczyna odczuwać bezsens dotychczasowej egzystencji, warto spróbować trochę ją „pobudzić”. Można uatrakcyjnić życie seksualne albo wyjechać na długi urlop w egzotyczne miejsce, najlepiej bez dzieci, by spędzić jak najwięcej czasu tylko we dwoje i mieć możliwość spokojnych i szczerych rozmów.

Mężczyźnie borykającemu się z kryzysem wieku średniego należy oszczędzić, choć przez chwilę, krytyki i wypominania ewentualnych wad. Teksty typu „ale się spasłeś” albo „dlaczego nie znajdziesz lepszej pracy” na pewno nie wpłyną na niego mobilizująco, ale mogą za to doprowadzić do spotęgowania poczucia beznadziei życiowej.
 

kryzys wieku średniego

Fot. Thinkstock

Warto starać się zachowywać atrakcyjność dla swojego partnera, by czuł, że wciąż ma przy sobie piękną kobietę. Jeśli zaczyna oglądać się za innymi kobietami, nie pozwól mu na zbyt wiele. Ty też możesz jeszcze podkreślać atuty swojej urody, uwydatnić wdzięki i odsłonić nieco więcej ciała. Pójdź do kosmetyczki, zmień fryzurę, zrób się na bóstwo i włóż seksowną sukienkę z dekoltem. Przygotuj waszą ulubioną kolację, zapal świecie i włącz romantyczną muzykę – niech poczuje, że tak jak dawniej, jesteś w nim zakochana i starasz się o jego względy.

Psychiczny dołek mężczyzny może wynikać z faktu, że ma problemy ze zdrowiem, dlatego warto przekonać go do wykonania badań kontrolnych. „Przecież dobrze się czuję” – to najczęstsza odpowiedź polskiego faceta na pytanie, dlaczego ich unika. W ten sposób popełnia poważny błąd, ponieważ wiele groźnych chorób w początkowej fazie nie daje odczuwalnych objawów. Stosowanie zasad profilaktyki pozwala natomiast zapobiec w przyszłości naprawdę niebezpiecznym problemom zdrowotnym.

Zobacz także: 7 sposobów, by Twój chłopak NIGDY nie zakochał się w żadnej innej dziewczynie!

RAF

Polecane wideo

Komentarze (4)
Ocena: 3 / 5
gość (Ocena: 1) 03.10.2023 19:13
Bezsens kompletny mam 45 lat i tatto Ferrari bo jestem "Tifosi"... chodzę na siłkę ponieważ jest to jedyny sport,który do mnie przemawia ze względu na możliwość ćwiczenia każdej partii mięśni ciała...podobno ludzie ćwiczą i lepiej się odżywiają a co za tym idzie zmieniają swoje nawyki aby: a. dłużej żyć b. poprawić koncentrację c. lepiej się czuć Nie jest problemem schudnąć 10kg prawdziwy problem to zmienić swoje nawyki aby tą zrzuconą wagę utrzymać przez cały czas. Artykuł to stek bzdur
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.09.2016 11:49
Ojciec mojej kolezanki.. Przed 50. Ciagle łapię na sobie jego pożerający wzrok, popisuje sie, komplementuje. Od niedawna szaleje na motorze i duzo czasu poświęca na treningi.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 05.09.2016 10:19
Dbaj o siebie dla faceta? A oni to nic nie musza! Glupi artykul.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie