Hejt nasz powszedni. Dlaczego kobiety obrażają w Sieci?

Dołożyć, zdołować, skrytykować. Jad leje się w Internecie strumieniami. Dlaczego kobiety hejtują?
Hejt nasz powszedni. Dlaczego kobiety obrażają w Sieci?
Fot. Thinkstock
04.09.2016

„Cycki zrobione! Silikony!”, „Kazadi to żałosna elomłodzieżowa penera”, „Bardzo ładna, ale poza konsekwentnym parciem na szkło niestety zero zdolności, ani muzycznie nie jest dobra, ani aktorsko, programy też prowadzi drętwo, najlepiej chyba prezentuje się w sesjach, kiedy nie mówi”, „Czarne odrosty i włosy w kolorze jajecznicy”.

Takich i innych rewelacji na swój temat dowiedziała się Patricia Kazadi, gdy wzięła udział w akcji „Hejters gonna hate”. Zorganizował ją plotkarski portal Pudelek – zamysł był taki, żeby znane osoby przeczytały przed kamerą komentarze na swój temat. Do akcji zaproszono m.in. aktorki Anetę Zając i Agnieszkę Kaczorowską oraz trenerkę Ewę Chodakowską. Aneta Zając dowiedziała się o sobie, że jest „brzydką palaczką”, a Ewę Chodakowską nazwano „pazerną kostuchą”.

Tego typu epitety w sieci to tylko czubek góry lodowej. Samo sowo „hejt” trafiło już do internetowego słownika PWN-u, gdzie możemy przeczytać, że jest to „obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w internecie”, a hejtować to „zamieszczać w internecie obraźliwe lub agresywne komentarze”. Jest też hejter. I hejterka. Kobiety w obrażaniu innych dorównują mężczyznom – a nierzadko biją ich w tym na głowę. Widać to np. w stosunku Polek do Anny Lewandowskiej, której często mają coś do zarzucenia. Piszą, że one na utrzymanie domu nie mają tylu pieniędzy co żona najlepszego polskiego piłkarza. Regularnie zarzucają jej, że jest oderwana od rzeczywistości, że zdobyła popularność na plecach męża, że jest niesympatyczna, ma parcie na szkło, przytyła itp. Nie przepuszczą żadnej okazji, żeby jej dokuczyć – wytkną Lewandowskiej każde, nawet najmniejsze potknięcie.

– To jest bardzo smutne, że takie mamy czasy, że ludzie przestali doceniać pracę innych, że bardzo często krytykują artystów, ludzi popularnych, którzy chcą po prostu zrobić coś dobrego. Natomiast wszystkim nie da się dogodzić – powiedziała piosenkarka Anna Wyszkoni agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. Dodając, że z krytyką po prostu nauczyła się żyć. A komentarzy na swój temat opublikowanych w sieci nie czyta.

Faceci wyznają: „Przyłapałem moją dziewczynę na robieniu czegoś obrzydliwego…”

hejtowanie w sieci

Fot. Thinkstock

Wyzwiska w cyberprzestrzeni

Hejt w internecie jest zjawiskiem powszechnym, dowodzą temu badania. Amerykańscy uczeni z uniwersytetów w Utah i Arizonie, którzy pod lupę wzięli ponad 700 artykułów i blisko 6,5 tys. komentarzy, odnotowali, że w sieci obelżywy jest co piąty komentarz. Najczęściej są to klasyczne wyzwiska.

Badania SW Research wykazały, że z hejtem w sieci zetknął się co drugi polski internauta. Ofiarą hejtingu padła co czwarta osoba. Hejtem dla respondentów jest także złośliwe przedstawianie innych osób lub wydarzeń (47,4 proc.), szerzenie języka nienawiści (42,8 proc.) i psychiczne wyżywanie się na innych (42,7 proc.). Połowa internautów przyznała, że hejter to osoba, przez którą przemawia nienawiść. Dla hejtera charakterystyczne, zdaniem internautów, jest uczucie zazdrości i poczucie odrzucenia.

hejtowanie w sieci

Fot. Thinkstock

Pozostaje pytanie, dlaczego kobiety sieją mowę nienawiści w sieci. Przyczyn jest wiele. Najczęstsza to zazdrość. – Jeżeli mamy taką myśl „mi się nie udało, a temu komuś się udało, on osiągnął” i np. noga się komuś znanemu z różnych powodów potknie, to wtedy pojawia się w głowie taka myśl: „ dobrze mu tak”. Tylko że uczucie zawiści nie jest niczym złym, pod warunkiem że się je kontroluje. Hejt w internecie objawia się tym, że się tego właściwie nie kontroluje – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Katarzyna Niewińska, psycholog i psychoterapeuta.

W internecie wszystko wolno?

Hejt pozwala się wyżyć, dać upust emocjom. Jest sposobem na wyładowanie frustracji. Hejt bierze się również z lęku, braku pewności siebie, problemów komunikacyjnych. Inna sprawa, że hejter w sieci czuje, że wszystko mu wolno. – Nie ma konsekwencji społecznych, ponieważ hejterzy piszą anonimowo, przez co czują, że są bezkarni. Nie jest oczywiście prawdą to, że się nie da ich wykryć, ponieważ zawsze w internecie zostawiamy jakieś ślady po naszym komputerze i można to sprawdzić. Nie jest to jednak łatwe i nie każdemu chce się to robić – mówi dr n. med. Katarzyna Niewińska. Internetowy hejt po części wynika też z naszej skłonności do podejmowania kobiecej rywalizacji.


MĘSKIM OKIEM: Najgorszy wzrost dla kobiety

hejtowanie w sieci

Fot. Thinkstock

O hejtowaniu piszą internauci. Jedna z Polek ocenia zjawisko: „Mnie hejt kojarzy się z czymś agresywnym, chamstwem, brakiem kultury. Jeśli coś mnie denerwuje lub mi się to nie podoba, to staram się konstruktywnie skrytykować, wyrazić własne zdanie (…). Wulgarne słownictwo, obrażanie czy stalking, upokarzanie drugiej osoby to żadna krytyka, a dla mnie po prostu brak wychowania i odgrywanie swoich niepowodzeń, frustracji na kimś innym”.

Hejtowi i hejterkom przyjrzała się też Ewa Chodakowska: „Hejt to przede wszystkim niedojrzały umysł – nastolatkom hejt przychodzi znacznie łatwiej i bardziej impulsywnie… To kulejący związek, niepowodzenia w pracy, brak samoakceptacji, nieumiejętność radzenia sobie z negatywnymi emocjami, kumulacja agresji, odreagowanie życiowych problemów, to poszukiwanie satysfakcji inną drogą niż samodoskonalenie”.

hejtowanie w sieci

Fot. Thinkstock

Odpowiedzią na wszechobecny hejt jest akcja „Komentuj. Nie obrażaj”, w ramach której można zgłosić nadużycie wyłapane w sieci. To ważne i potrzebne, bo jak mówi Łukasz Wojtasik, koordynator programu Dziecko w Sieci, internetowy hejt może doprowadzić nawet do samobójstwa. – Wystarczy spojrzeć na dowolną dyskusję albo komentarze na Facebooku czy innych forach. Ten hejt dotyczy nie tylko osób publicznych, lecz także po prostu młodych ludzi. Z naszych doświadczeń wynika, że takie komentarze potrafią być bardzo dotkliwe. I co ciekawe, często dotkliwsze są nie te bardzo wulgarne, niekulturalne, nieprzyzwoite wpisy, lecz te, które negatywnie oceniają wygląd oraz to, co młodzi ludzie prezentują w sieci i w jaki sposób prezentują się w internecie (cytat za Newserią).

Propagowanie sprzeciwu wobec hejtu ma również na celu inna akcja – „Przytul hejtera”.

7 sposobów, by Twój chłopak NIGDY nie zakochał się w żadnej innej dziewczynie!

EPN

Polecane wideo

Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 04.09.2016 02:08
zazdrosc jest dla brzydkich koz. faktycznie ludzie znalezli sobie sposob odreagowywania emocji, ale takk naprawde ten hejt szkodzi nam samym, bo to nas zzeraja zle emocje od srodka
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie