Każdy z nas ma jakieś tajemnice. Z niektórych zwierzamy się po pewnym czasie rodzinie lub znajomym, ponieważ ciążą nam one na tyle, że musimy się nimi z kimś podzielić; inne najchętniej zabralibyśmy ze sobą do grobu. Dzisiaj interesuje nas ta druga grupa.
Do czego nigdy byś się nie przyznała? O czym nie mają pojęcia twoi rodzice? Dzisiaj na te pytania odpowiadają anonimowo dziewczyny z polskich i zagranicznych for internetowych.
Przeczytajcie, co mają do ukrycia.
- Moi rodzice nie mają pojęcia, że swój pierwszy raz przeżyłam w wieku 14 lat i to z facetem, który był sporo starszy ode mnie, dokładnie o 6 lat. Teraz ta różnica wieku nie wydaje mi się taka duża, ale na tamtym etapie życia ja byłam jeszcze dzieckiem, a on już dorosłym mężczyzną. Poznaliśmy się w pubie, do którego często wtedy chodziłam z koleżankami na browar. Spodobał mi się, wymieniliśmy się numerami telefonu i potem spotkaliśmy jeszcze kilka razy tylko we dwoje. Oszukałam go, że jestem dwa lata starsza. Wydawało mi się chyba, że 16 lat to zabrzmi strasznie poważnie. Uwierzył mi zresztą. Ja strasznie się nim zauroczyłam.
Imponowało mi, że studiuje, że mieszka już sam, bez rodziców. Na którymś ze spotkań wylądowaliśmy u niego w mieszkaniu i tak jakoś wyszło, że przespaliśmy się ze sobą. Potem zrobiliśmy to jeszcze dwa razy, ale znajomość się skończyła. Znalazł sobie kogoś w swoim wieku, może to i dobrze – wyznaje jedna z dziewczyn.
- Po alkoholu robi się różne głupie rzeczy. Mnie zdarzyło się zrobić publicznie striptiz, i to w klubie pełnym ludzi. Byłam tak zalana, że nawet nie wiem, jak to się stało. Zdjęłam nawet majtki, a potem ochrona mnie wyrzuciła za drzwi. Na szczęście było to kilkanaście lat temu, kiedy nikomu jeszcze nie przyszło do głowy, żeby mnie nagrać telefonem. Całe zajście miało też miejsce nie w moim rodzinnym mieście, więc moja rodzina nigdy się o tym nie dowiedziała. Miałam więcej szczęścia niż rozumu – przyznaje kolejna internautka.
- Rodzice nie wiedzą, że popalam regularnie trawkę. Nie uznaję tego za narkotyk. Nie jestem też uzależniona. Po prostu lubię się wyluzować w ten sposób. No ale wiadomo, gdyby mama lub tata wiedzieli… miałabym szlaban do końca życia – pisze jedna z dziewczyn.
- Moi rodzice nie mają pojęcia, że wielokrotnie uprawiałam seks w ich łóżku. Nie mam wyrzutów sumienia. Uważam to raczej za dość zabawne – wyznaje anonimowo inna internautka.
- Jako nastolatka byłam bardzo zbuntowana. Wagarowałam, paliłam papierosy, marzyłam o tatuażu. W końcu jednak zdecydowałam się na ekstremalny piercing na łechtaczce. Kolczyk tam mam do dzisiaj, ale rodzice nie mają o tym zielonego pojęcia. Natomiast każdy z moich facetów był nim zachwycony! – wyznaje internautka.
- W liceum przeżyłam fascynację moim nauczycielem WF-u. Podkochiwały się w nim wszystkie dziewczyny ze szkoły, bo był ciachem dopiero co po studiach. Wysoki, super mięśnie, męska szczęka. Chodzący seks. Żeby mu zaimponować, zapisałam się na zawody szkolne. Chciałam, żeby mnie trenował po lekcjach, na co zresztą się zgodził. Po jednym z takich treningów poprosiłam, żeby poszedł ze mną do szatni, bo chcę mu coś pokazać. Tam… przycisnęłam go do ściany i pocałowałam. Myślałam, że mnie odepchnie, ale odwzajemnił ten pocałunek. Zaczął mnie też dotykać po całym ciele. Nagle usłyszeliśmy jakiś hałas i odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Potem błagał mnie o dyskrecję, bał się, że wyleci przez to ze szkoły. Nic nikomu nie powiedziałam, bo w końcu to ja go pierwsza pocałowałam – opowiada jedna z internautek.
- Gdyby tata się o tym dowiedział, wydziedziczyłby mnie, a swojego kumpla to by chyba zabił. Otóż uprawiałam seks z najlepszym przyjacielem mojego ojca. Najlepsze jest to, że A. zna mnie od dziecka. Jako mała dziewczynka siedziałam u niego zawsze na kolanach, był moim ukochanym wujkiem, który zawsze przynosił mi paczkę lizaków. Potem, kiedy zaczęłam w liceum dorastać, widziałam jak na mnie patrzy i strasznie mnie to kręciło. Specjalnie go prowokowałam na wspólnych wyjazdach, na które jeździliśmy z moimi rodzicami i jego żoną oraz synem. Przechadzałam się przed nim w kostiumie kąpielowym, prosiłam, żeby nasmarował mi plecy kremem.
Raz, kiedy mama i tata wyjechali na weekend do babci, a ja zostałam w domu pod pozorem nauki do sprawdzianu, zadzwoniłam do A. i zaprosiłam go do domu. Oczywiście przyjechał natychmiast. Trochę pogadaliśmy, napiliśmy się razem wina, a potem zaczęliśmy uprawiać ostry seks. To nie był mój pierwszy raz, dziewictwo straciłam pół roku wcześniej.
A. chciał potem przespać się ze mną jeszcze kilka razy, ale ja kompletnie straciłam nim zainteresowanie. Ten jeden raz mi wystarczył – opowiada ze szczegółami internautka.
- Ukrywam przed starymi to, że jestem lesbijką. To nie jest trudne, bo studiuję w Warszawie, a oni mieszkają w Lublinie. Ciągle się dopytują, czy mam jakiegoś chłopaka. Nawet się nie domyślają, że wolę dziewczyny. Nigdy nie dowiedzą się prawdy, bo to by ich zabiło. Są strasznie wierzący, a homoseksualistów uważają za odmieńców i grzeszników. Nie chce mi się z nimi wchodzić w konflikty, tak mi jest wygodniej – pisze jedna z dziewczyn.
- Rodzice myślą, że jestem bardzo zaradna, bo udaje mi się tak świetnie połączyć pracę ze studiami. Nie wiedzą jednak, że zarabiam w dość nietypowy sposób: mam sponsora. Facet jest po 40-tce, ma swoją rodzinę i kasy jak lodu. Sypiamy ze sobą 4 razy w tygodniu, on wynajmuje mi mieszkanie i płaci miesięcznie 5 tysięcy na rękę. Do tego dostaję od niego ekstra kasę na ciuchy i kosmetyki.
Każda dziewczyna by tak chciała, dlatego cieszę się, że spodobałam mu się akurat ja. Brzydki nie jest, wprawdzie łysieje i ma już brzuszek, ale przynajmniej nie jest dewiantem. Taki układ bardzo mi pasuje, a pieniądze odkładam na czarną godzinę – wyjaśnia jedna z dziewczyn.
A Wy co ukrywacie przed swoimi rodzicami..?