Prawdziwych przyjaciół można zazwyczaj policzyć na palcach jednej ręki. To osoby najbliższe, przed którymi nie musimy nikogo udawać i zawsze możemy na nich liczyć. Mówi się, że przyjaźń trwa przez całe życie, bo nic nie jest w stanie zerwać tej niezwykłej więzi. Czasami to jednak zaklinanie rzeczywistości. Czujemy, że coś jest nie tak, ale boimy się to nazwać. A tym bardziej podjąć radykalną decyzję.
LIST: „Podejrzewam, że przyjaciółka z zazdrości mnie oczernia! Mści się za moją urodę i chłopaka?!”
Bywa i tak, że to nieuniknione. Przyjaźń ma prawo się skończyć. Zwłaszcza wtedy, kiedy znajomość ta zaczyna być toksyczna. Lepiej za wczasu się rozejść, niż trwać w szkodliwej znajomości, wyrządzając sobie jeszcze więcej krzywdy. Tylko skąd wiadomo, że to właśnie taki moment i sytuacja bez wyjścia? Zastanów się nad tym, co tak naprawdę was łączy, a wszystko stanie się jasne.
Oto lista 9 symptomów, które mówią jedno - tej relacji nie da się już uratować i każde z nas powinno pójść w swoją stronę. Jeśli wszystkie lub większość z nich przypomina ci waszą „przyjaźń”, czas się pożegnać.
fot. Unsplash
W przyjaźni obie strony są równie ważne. Jeśli masz problem lub chcesz się pochwalić swoim szczęściem - masz taką możliwość. Podobnie działa to w drugą stronę. Chodzi o dialog i uczestniczenie w swoim życiu. W momencie, kiedy koleżankę przestaje interesować, co u ciebie i ciągle mówi tylko o sobie - te proporcje zostają zachwiane.
Nie ma sensu utrzymywać znajomości, która powoli staje się toksyczna. Jeśli wciąż czujesz się gorsza od niej albo koniecznie chcesz jej zaimponować, by pokazać swoją wyższość - nie tędy droga. Przyjaciółki muszą cieszyć się swoimi sukcesami i martwić porażkami. Ciągła walka działa destrukcyjnie.
W nawiązaniu do poprzedniej kwestii - w prawdziwej przyjaźni żadna ze stron nie może dominować. Jeśli tobie wszystko się udaje, masz wspaniałego faceta i świetną pracę, a ona jest chodzącym nieszczęściem i ciągle daje to do zrozumienia - to już nie przyjaźń, ale frustracja. Podobnie, jeśli działa to w drugą stronę.
Zobacz również: Przyjaźń kontra nowy chłopak - jak to pogodzić?
fot. Unsplash
Dorosłe osoby, które rzeczywiście siebie lubią i rozumieją, są w stanie spędzić całą noc na rozmowie bez wspomagania się napojami wyskokowymi. Jeśli obie dochodzicie do wniosku, że na trzeźwo nie dacie rady - widocznie wcale nie jesteście sobie aż tak bliskie, jak podejrzewałyście.
Zdrowa relacja międzyludzka polega na tym, ze możemy szukać u drugiej osoby wsparcia, kiedy dzieje się coś niedobrego, ale i pochwalić się sukcesem. Problem zaczyna się wtedy, kiedy odruchowo wykręcasz numer przyjaciółki tylko wtedy, kiedy masz kłopot i chcesz się wyżalić. Albo wtedy, gdy to ona odzywa się, jeśli ma jakiś interes.
Przyjaźń z plotkarką często wystawiana jest na próby. Z kimś takim trudno szczerze rozmawiać, bez obawy, że po chwili o twoich intymnych sekretach będzie huczało całe miasto. Kiedy nabierzesz pewności, że ona znowu zdradziła twoją tajemnicę albo krytykuje cię przy innych - naprawdę uważasz, że jest sens to dalej ciągnąć?
Zobacz również: Okazuje się, że plotkowanie o najlepszej przyjaciółce ma swoje plusy!
fot. Unsplash
Nie ma nic lepszego, niż swobodne spotkanie z najlepszą przyjaciółką. Przynajmniej teoretycznie, bo bywa i tak, że nazywasz ją w ten sposób, ale wolałabyś się z nią za często nie widywać. To najlepszy znak, że między wami iskrzy i prawdopodobnie wcale siebie nie potrzebujecie. Warto uczciwie to sobie powiedzieć.
Czasami musimy wybierać. Dotyczy to kwestii trywialnych, jak i zdecydowanie poważniejszych. Jeśli ona uwielbia jedzenie włoskie, a ty tajskie i zawsze spotykacie się przy pizzy - to coś znaczy. Jeśli za każdym razem przekłada spotkanie na termin, który tylko jej pasuje - miej się na baczności. Ktoś tu zaczął tobą rządzić, a to nigdy nie jest dobre.
Przyjaźń ma być źródłem radości. Kiedy kontakt z drugą osobą przestaje sprawiać ci przyjemność i negatywnie wpływa na twoje samopoczucie - naprawdę nie ma sensu się dłużej męczyć. „Przyjaciółka” mnożąca problemy i zasypująca cię swoimi kłopotami to kiepski kompan. Może lepiej o niej zapomnieć.