Jak z szarej myszki przeistoczyć się w pewną siebie kobietę? CZĘŚĆ 2.

Każda z nas miewa czasem gorsze dni i myśli, że jest do niczego. Tę swoistą spiralę negatywnych uczuć można jednak przełamać.
Jak z szarej myszki przeistoczyć się w pewną siebie kobietę? CZĘŚĆ 2.
19.06.2011

Część pierwsza tekstu

Kobieta, która jest zadowolona ze swojego wizerunku od razu czuje się bardziej pewnie. Tym samym poprawia się jej nastrój, ma więcej energii i oczywiście dopisuje jej lepszy humor. W takim stanie psychicznym człowiekowi łatwiej jest znieść krytykę. Nawet więc, gdy coś w ciągu dnia pójdzie nie tak, dużo lepiej poradzimy sobie w trakcie rozwiązywania ewentualnych trudności. Nie chodzi tutaj jednak o pielęgnowanie w sobie pewnej próżności, strojenie się i szykowanie każdego dnia, jakbyśmy miały w perspektywie wyjście na wielki bal. Jest to raczej zachęcenie do podjęcia próby poszukiwania własnego stylu, lepszej oprawy dla naszej urody i osobowości. Pamiętajmy, dobry fryzjer to prawie jak terapia!

Znajdź swój ulubiony sport

Pewnie zastanawiasz się, co mają wspólnego ze sobą sport i nieśmiałość? Otóż okazuje się, że naprawdę bardzo wiele. Wysiłek fizyczny, jak nic innego dodaje nam energii, poprawia nie tylko wygląd, ale również nastrój. Daje poczucie, że robimy coś dla siebie. Pamiętajmy jednak, że najważniejsze jest to, aby zdecydować się na właściwy sport. Żadne ćwiczenia nie sprawią nam bowiem przyjemności jeżeli podczas ich wykonywania będziemy czuć się niekomfortowo. Warto więc wybrać to, co będzie sprawiało nam najwięcej satysfakcji. Z pewnością odpadają tutaj wszystkie gry zespołowe. Jednak nie chodzi o to, aby podczas uprawiania sportu poprawiać swoje kontakty z otoczeniem. Na początku warto wybrać coś mniej angażującego, coś co poprawi nasz nastrój, ogólną kondycję psychiczną i fizyczną. Jeżeli więc lubisz pływać – zdecyduj się na basen, gdy wolisz trochę poskakać – wybierz aerobic.

Głowa do góry

Nasze mamy i babcie miały chyba rację wciąż powtarzając nam: „Wyprostuj się!” Ludzie, którzy znają swoją wartość, zwykle starają się trzymać wyprostowaną pozycję. Głowa w górze i zdecydowany krok to znak, że czujemy się pewnie w danej sytuacji. Idąc ulicą, nie garbmy się. Ściągnijmy za to łopatki i dumnie wypnijmy pierś do przodu. Poruszajmy się pewnie, niezbyt szybko. Starajmy się patrzeć ludziom prosto w twarz. Nie dziwmy się, gdy ktoś się do nas uśmiechnie. Przyjmijmy to jako dobrą wróżbę. Co więcej, postarajmy się odwzajemnić ten przyjazny gest. Dzięki takiemu zachowaniu inni ludzie będą uważali nas za osoby miłe i pozytywnie nastawione do świata.

gwiazda

Przełam lęki

Zmierzenie się z własnym strachem to chyba najtrudniejsze zadanie dla osób borykających się z problemem nieśmiałości. Jak jednak pokonać ten lęk, skoro nawet nie chcemy podjąć z nim walki? Warto uświadomić sobie, że bez dążenia do pokonania własnych słabości, nigdy nie ruszymy się z miejsca. Bardzo prawdziwe jest powiedzenie, że „strach ma wielkie oczy”. Kiedy bowiem już odważymy się na określone postępowanie, to z pewnością okaże się, że wcale nie było ono tak trudne i straszne do wykonania, jak na początku nam się to wydawało. Pokonanie pewnej bariery daje naprawdę ogromną satysfakcję. Warto jednak, również w tym przypadku, zacząć od techniki małych kroczków. Ot choćby uśmiechania się do przechodniów na ulicy, by później stawiać sobie coraz trudniejsze zadania.

Odrzuć natrętne myśli

Osoby cierpiące na fobię społeczną często borykają się z problemem tzw. natrętnych myśli. Wciąż analizują swoje postępowanie, zastanawiają się, co zrobili źle, szukają doskonałych rozwiązań, wiedząc w gruncie rzeczy, że takowe wcale nie istnieją. Ich mózg często przeżywa istną burzę, natłok negatywnych skojarzeń. Ludzie nieśmiali cały świat widzą jedynie w ciemnych barwach. Taka perspektywa nie ułatwia pokonywania codziennych trudów życia, a wręcz przeciwnie, może nawet wpędzić w depresję. Warto więc raz na zawsze skończyć z negatywnym myśleniem, niszczyć w zarodku wszelkie bezzasadne wyrzuty sumienia. Jak jednak tego dokonać? Dobrym sposobem jest na przykład przypominanie sobie w takich chwilach jakiejś zabawnej historii bądź też ulubionej piosenki. Tylko pozytywne skojarzenia mogą bowiem zniwelować wszystkie czarne myśli.

Zapisuj komplementy

Zamiast się zamartwiać i wciąż zastanawiać, czy dobrze wypadliśmy, jak oceniają nas inni, warto skupić się na swoich osiągnięciach i sukcesach. Mimo że trzeba od siebie wymagać, to jednak nie wolno z tym przesadzać. Należy zaakceptować także swoje ograniczenia. I jeszcze jedno. Jeżeli inni nas chwalą, przyjmijmy z uśmiechem wszystkie komplementy. Nie myślmy, że ktoś powiedział coś miłego na nasz temat jedynie z litości. Po co samemu wpędzać się w podły nastrój? Zamiast tego warto stworzyć na kartce listę pochwał, które usłyszeliśmy od innych ludzi. Kiedy będziemy czuli, że nasza pewność siebie gdzieś ginie, po prostu wrócimy do tych zapisków i przeczytajmy je sobie na głos. To od razu podnosi na duchu. Skoro bowiem inni mają takie dobre zdanie na nasz temat, czemu my same miałabyś się dołować?

gwiazda

Trochę aktorstwa

Zdobywanie pewności siebie to naprawdę nie lada zadanie. Aby nieco oswoić się ze swoim nowym wizerunkiem, osoby świadomej swojej wartości, warto zaczerpnąć trochę inspiracji ze sztuki aktorskiej. Można więc postępować tak, jakbyśmy były już pewne siebie. Takie udawanie to naprawdę świetna terapia. Nawet nie zauważymy, kiedy nasze aktorstwo stanie się rzeczywistością. Trzeba tylko pomyśleć, co by zrobiła osoba, która wierzy w siebie, jakby się zachowała, jaka jest postawa jej ciała… Pomyśleć o kimś, kogo podziwiamy, o kimś kim chciałybyśmy być. Wyobraźmy sobie, jak zachowywałaby się tamta osoba, będąc w naszej sytuacji, co by mówiła. Na wiele osób taka metoda pokonywania kompleksów naprawdę działa!

Praktyka czyni mistrza

Każdy z nas z pewnością pamięta jak próbował nauczyć się jazdy na rowerze czy też jazdy samochodem. Na początku nie było łatwo. Wszystko robiliśmy bardzo niezdarnie. Jednak im częściej wykonywaliśmy daną czynność, tym lepsze osiągaliśmy rezultaty. Pomyślmy sobie, ile sportowiec musi ćwiczyć, aby wreszcie osiągnąć mistrzostwo. Tak samo jest z nieśmiałością. Im lepiej coś robimy, tym nasza pewność siebie automatycznie wzrasta...

Na koniec warto uświadomić sobie jeszcze jedną kwestię. Nie warto zbytnio przejmować się tym, co myślą o nas inni. Jak bowiem udowodnili naukowcy: większość ludzi nawet nie zwraca na nas uwagi, gdy mija nas na ulicy. Są zajęci swoimi sprawami, tym jak sami wyglądają. Każdy bowiem najbardziej przejmuje się... samym sobą!

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

Gdy sił już brak...

Wszyscy miewamy problemy, ale ochotę na odebranie sobie życia z ich powodu ma niewiele osób. Pojawienie się myśli samobójczych to sygnał, którego bagatelizować nie wolno.

Rozbudź w sobie kreatywność!

Czyli jak sztuka współczesna, pozycja leżąca i ustawienie na biurku doniczki z rośliną obudzi w nas pokłady inwencji?

Polecane wideo

Komentarze (29)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 11.11.2015 00:20
Zycie zaczynało mnie przestać. Nie potrafiłam odnaleźć się wśród ludzi, z każdym miesiącem problemy narastały i zaczynałam wpadać w powazną depresję. Pomogło mi oczyszczenia energetyczne, które zamówiłam na stronie moc-energii.pl , teraz znowu jestem pełna zycia, tak jak kiedy byłam jeszcze młoda. Wreszcie patrze w przyszłość z optymizmem.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.08.2011 09:12
Ostatnimi czasy nie miałam problemu ze sobą bo byłam zdania że jak komuś się nie podobam to niech nie patrzy... Ubieram się normalnie jak każda dziewczyna w moim wieku... No ale i przyszła kolej na mnie i zaczełam mniec głupie mysli... To mi się nie podoba i jeszcze tamto ehh.... A do tego moj facet mi powiedział zebym zaczela dbac o siebie... Załamało mnie to... Może i nie chodze do solarium i nie biegam po sklepach jak kot z pełnym, pęcherzem ale nie wyglądam jak że smietnika wyciągnięta... juz sama nie wiem co mam robic.....:(
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.06.2011 22:03
Udawanie pewnej siebie może przynieść rezultaty, ale ja mam też inną metodę. Kiedy mam przed sobą stresująca sytuację, np. wchodzę w nowe, nieznane dla mnie towarzystwo, to wyobrażam sobie, jak w tej sytuacji wypadłyby Cameron Diaz i Kate Hudson, które bardzo lubię jako aktorki komediowe. Odrazu czuję rozluźnienie i ulgę, że przecież nic złego się nie stanie, a nawet jeśli popełnię jakąś gafę, to świat się nie zawali.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.06.2011 13:17
Ja co dzień gram. Jestem osobą bardzo, bardzo nieśmiałą, ale nie daje tego po sobie poznać. Chodzę z głową wysoko podniesioną. Niektórzy chyba myślą, że jestem nie miła, bo chodzę ze znudzoną miną, a to jedynie gra. Zakładam maskę, aby nikt nie widział jak bardzo mam ochotę się schować. Nadal nie umiem ludziom patrzeć w twarz, bardzo mnie to męczy. Wszyscy mają mnie za osobę bardzo towarzyską, wygadaną, ,a ja zanim coś powiem, do kogoś się odezwę przeżywam to bardzo. Walczę z sobą.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 19.06.2011 22:08
mnie też to nie dotyczy, jak dla mnie to kazdy jest inny. Jedna osoba musi byc nieśmiala druga znów pewna siebie, taka kolej rzeczy i tyle. pozdrawiam ; )
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie