Zazdrość, w umiarkowanych ilościach, jest nam potrzebna – przede wszystkim motywuje do pracy nad sobą i ulepszania swoich umiejętności. Dzięki niej rzucasz sobie wyzwania, stale podnosisz sobie poprzeczkę, bez czego nie mogłabyś się rozwijać. Czasem jednak zazdrość zamiast pomóc, zaczyna nam przeszkadzać i utrudniać funkcjonowanie. Zaślepia nas. Tym razem nie chodzi nam o zazdrość w związku, a o taką, którą żywisz względem innych, nierzadko obcych osób.
„Jak przestać zazdrościć? – zastanawia się jedna z internautek. Zazdroszczę koleżance, że wyjechała za granicę, że ma zawsze szczęście, zmieniła chłopaka i ma sporo kasy. A ja? Siedzę w domu, mam trzymiesięcznego synka, męża, którego z chęcią bym też zmieniła, gdyby nie ta wpadka… Ja bez pracy, on na stażu, mieszkamy z moimi rodzicami. Nawet magisterkę obroniłam tylko na 4, chociaż zawsze byłam dobrą uczennicą i studentką. Nic w moim życiu nie dzieje się ciekawego. Patrzę na innych i zazdroszczę, że nie mam tak jak inni, że nie mam tego, co inni i nie żyję jak oni. Już mnie to dobija, bo wiem, że powinnam cieszyć się z tego, co mam, a jednak… Jak przestać?”.
Taka zazdrość jest bardzo demotywująca. Nie jest motorem napędowym do działania, a siłą, która podcina skrzydła. Już sam Szekspir tak pisał w „Otellu”: „Strzeż się zazdrości, Zielonookiej Bestii, która żre swe ofiary i drwi z nich zarazem”. Gdy zazdrościsz innym tego, co mają, a nie wpływa to na twoje działania i nie mobilizuje cię do aktywności i wprowadzenia zmian, nie czerpiesz z tego żadnych korzyści. Rozwiązanie? Musisz przestać to robić – zaraz, natychmiast. Wymaga to czasu i cierpliwości, ale nie jest to niewykonalne.
Doceń to, co masz
Kolejny cytat z popkultury – w piosence „Nie chcę wyjeżdżać stąd” Kamil Bednarek śpiewa: „Szkoda czasu, żeby się zamartwiać. Doceń to, co masz”. Proste, prawda? Nie komplikujmy więc sobie życia. Jeśli ciągle zazdrościsz czegoś innym, to niezawodny znak, że zbyt intensywnie się im przyglądasz, a za rzadko patrzysz na… siebie. Gdy się nad tym głębiej zastanowisz, odkryjesz, że wcale nie jesteś taka nieszczęśliwa i uboga w doświadczenia życiowe, jak ci się wydaje. Absolutnie wszystko, co posiadasz, wywalczyłaś, a nawet dostałaś, ma znaczenie. Jeśli są rzeczy, które sprawiają ci radość, trzymaj się ich!
Bądź obiektywna
Obiektywna ocena ludzi, sytuacji itp. zazwyczaj przychodzi nam bardzo trudno. Bo, jak mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Uważaj jednak – twoja zazdrość prawdopodobnie minie, jeśli będziesz choć odrobinę bardziej obiektywna. Przykład? Twoja przyjaciółka właśnie awansowała i sporo zarabia. Zanim zaczniesz jej zazdrościsz, zastanów się, ile musiała poświęcić, żeby została doceniona. To, co widzisz, zazwyczaj jest jedynie czubkiem góry lodowej. Najczęściej nie mamy pojęcia, jak ciężką pracą okupiony jest czyjś sukces.
Nie wpadaj w przesadną euforię
Wyobraź sobie taką sytuację: twoja koleżanka przedstawia ci swojego nowego partnera. A on… Cóż. Wydaje się ideałem. Jest przystojny, wygadany i podobno bogaty. Czujesz, jak zazdrość zjada cię od środka, bo ty nie masz szczęścia w miłości. Stop! Jest jedno słowo, na które musisz zwrócić uwagę – „wydaje się”. Właśnie. Tak naprawdę nie znasz tego człowieka. Nie wiesz, jaki ma charakter, jak traktuje kobiety, jakie wyznaje zasady i jaki ma światopogląd. Sęk w tym, że zazdrościmy, bo zwykle mamy zbyt małą wiedzę na dany temat i zaczynamy idealizować innych. Również w tym przypadku apelujemy o większy obiektywizm i ostrożność.
Zmień to, czego nie możesz zaakceptować
Być może od dłuższego czasu próbujesz wyzbyć się zazdrości względem innych osób, ale ciągle jest coś, czego ci brakuje. Za każdym razem ściska cię w dołku, gdy widzisz zgrabną dziewczynę, bo sama ważysz za dużo? Albo trafia cię szlag, kiedy słyszysz, jakie pensje mają inni, podczas gdy ty zarabiasz najniższą krajową? Wyjście jest jedno – musisz zacząć nad sobą pracować i zrobić wszystko, by zmienić to, czego nie jesteś w stanie zaakceptować. Zamiast zazdrościć innym, pozbądź się tego, co zatruwa ci życie. Lepiej działać niż narzekać.
Przestań porównywać się z innymi
Nie wyzbędziesz się zazdrości, jeżeli w kółko będziesz porównać się do innych osób. Nie czerpiesz z tego żadnych korzyści – a zazdrość jedynie cię dołuje, wpędza w kompleksy, prowadzi do tego, że gardzisz własnym życiem. Przyznaj, że to droga donikąd. Nie ma lepszego rozwiązania – musisz przestać porównywać się z innymi ludźmi, a zacząć uważniej przyglądać się sobie. Coś ci nie odpowiada w twoim życiu? Zmień to. Działaj, by osiągnąć wyznaczone cele. Pracuj nad sobą. Pamiętaj jednak, że prawie zawsze, gdy będziesz porównywała się z innymi, znajdziesz w nich coś, czego ci brakuje. I jaki w tym sens?
Pracuj nad swoją psychiką
Zazdrość, którą żywisz w różnych sytuacjach, bardzo dużo mówi o twojej psychice i osobowości. Każdy psycholog potwierdzi, że osoby zazdrosne są zazwyczaj nieśmiałe, niepewne siebie, mają niską samoocenę i marne poczucie własnej wartości. Nie zmieni się to, jeśli nie będziesz nad sobą pracować. Od czego zacząć? Od rozprawienia się z przeszłością. To, co czujesz teraz, jest konsekwencją tego, co czułaś w przeszłości, czego doświadczyłaś, co cię spotkało. Gdy pogodzisz się z przeszłością, staniesz się silniejszą osobą. A to pierwszy krok na drodze do zbudowania odpornej psychiki, lepszej samooceny i poczucia własnej wartości. Nie katuj się przekonaniem, że nic ci się nie udało, że jesteś niewiele warta. To nieprawda.
Zacznij żyć!
Jeśli czujesz, że życie przecieka ci przez palce, trudno się dziwić, że tęsknym wzrokiem spoglądasz na innych i zazdrościsz im tego, co mają. Nie zmieni się to, jeśli nie chwycisz życia za rogi i nie będziesz oddychać pełną piersią. Siedzenie i zamartwianie się nad swoim losem, podczas gdy wszyscy wokół wydają się tacy szczęśliwi, to najgorsze, co możesz sobie zrobić. Dlatego zapełnij swoje życie ciekawymi aktywnościami, poznaj nowych ludzi, znajdź pasję, której się poświęcisz, próbuj, działaj, ryzykuj, łap okazje. Dzięki temu nie tylko będziesz miała ciekawe, bogate życie, ale staniesz się radosna, zadowolona i zrelaksowana.
Ewa Podsiadły-Natorska