Wydaje ci się, że w ludzkiej twarzy można czytać jak w otwartej książce? Nic bardziej mylnego. Naukowcy z Princeton University, New York University i Hebrew University of Jerusalem udowodnili właśnie, że ludzkie ciało wyraża więcej emocji, niż spojrzenie, czy grymas ust.
Odkrycie ogromnej roli mowy ciała zostało poprzedzone szeregiem badań, podczas których respondenci oceniali zdjęcia twarzy i pozycji ciała różnych osób. Modele na fotografiach wyrażali przy tym intensywne emocje związane z bólem, przyjemnością, zwycięstwem, porażką lub radością.
- Uczestnicy badania mieli za zadanie rozpoznać i określić daną emocję, obserwując tylko fotografię twarzy lub ciała albo oba zdjęcia na raz, przy czym zdarzały się sytuacje, w których twarz i ciało wyrażały jednocześnie przeciwne uczucia – wyjaśnia serwis dziennik.pl.
Okazało się wówczas, że próby nazwania danych emocji jedynie na podstawie fotografii buzi, najczęściej były chybione. Badani uzyskiwali za to dużo lepsze wyniki, gdy oceniali uczucia przy wykorzystaniu informacji, płynących z mowy ciała. - Ekstremalnie pozytywne i ekstremalnie negatywne emocje są wysoce nierozróżnialne na twarzy - twierdzi Alexander Todorov. - Ludzie nie potrafią znaleźć różnicy, choć myślą, że jest inaczej – podsumowuje.
Co Wy na to?