Czy współcześni mężczyźni potrafią komplementować kobiety?

Kiedyś mężczyzna oczarowany kobietą nie wahał się, by ją skomplementować. A dziś?
Czy współcześni mężczyźni potrafią komplementować kobiety?
03.08.2015

„Wszystkim dziewczynkom trzeba mówić, że są ładne, nawet gdy nie są ładne” – powiedziała Marilyn Monroe. Gwiazda kina wiedziała, w czym rzecz: jako jedna z najbardziej pożądanych kobiet świata doskonale zdawała sobie sprawę, czym są komplementy i jaką mają moc. Dzięki komplementom czujemy się lepiej, możemy wyleczyć się z kompleksów, uwierzyć w siebie. Często wystarczy powiedzieć kobiecie, że świetnie wygląda, żeby wypogodniała i dobrze się poczuła.

Na forach dyskusyjnych sporo jest wątków, w których kobiety piszą o najpiękniejszych komplementach, jakie usłyszały od mężczyzn. „Nigdy się nie zmieniaj”, „Jesteś ideałem”, „Twoje oczy są tak piękne, że aż przyciągają wzrok”, „Żałuję, że nam nie wyszło”, „Dziękuję, że jesteś”, „Dzięki tobie przeżyłem najwspanialsze chwile w życiu”, „Jak mogłem żyć tak długo bez ciebie?”, „Jesteś spełnieniem moich marzeń” – to tylko niektóre z nich.

Bez obycia i polotu

Coraz więcej jest jednak kobiet, które żalą się, że współczesnym mężczyznom brakuje obycia – nie wiedzą, w jakich okolicznościach i w jaki sposób skomplementować kobietę. To umiejętność, która zanika. Barbara z Radomia ma dorosłe dzieci. Kiedy patrzy na pokolenie młodych mężczyzn, nie jest zadowolona. – Chłopcy, którzy przychodzili do moich córek, wydawali się mili, ale tak naprawdę nie mieli pojęcia, jak się zachować i jak zdobywa się kobietę. Teraz wszystkim się wydaje, że wystarczy podejść do dziewczyny na dyskotece, kupić jej piwo, a reszta ułoży się sama. Nie ma w tym za grosz romantyzmu. Dziwię się dziewczynom, że pozwalają się tak traktować. Gdy byłam młoda, zwracało się uwagę, czy mężczyzna jest szarmancki, kulturalny. Prawienie komplementów było ważnym elementem zdobywania kobiety.

Prawienie komplementów to sztuka i ważna umiejętność, która niestety zaczyna należeć do rzadkości. Już nawet nie warto wspominać, jak młodzi mężczyźni nazywają atrakcyjne kobiety. Iwona, lat 29, przyznaje, że dawno nie słyszała komplementu z ust mężczyzny. Mimo że od trzech lat jest mężatką. – W zasadzie to żaden komplement mojego męża nie zapadł mi w pamięć. Na pewno mówił mi miłe rzeczy na początku, ale jakoś ich nie pamiętam… W każdym razie ostatnio tego nie robił. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy ostatni raz słyszałam od niego coś wyjątkowego.

couple

Każda kobieta potrzebuje komplementów

Co więc zrobić, żeby partner zaczął prawić ci komplementy? Sprawa nie jest prosta – to powinno wypływać z niego, leżeć w jego naturze. Jeśli jemu w ogóle nie przychodzi to do głowy, warto dać mu delikatnie do zrozumienia, że miło byłoby raz na jakiś czas usłyszeć od niego coś miłego.

Jedna z internautek pisze na forum: „Każda kobieta potrzebuje czasem usłyszeć od swojego mężczyzny kilka miłych słów. Podbudowuje to jej samoocenę i utwierdza w przekonaniu, że warto o siebie dbać, by mu się podobać. Kobieta, która nigdy nie ma przyjemności słyszeć, że jest dla niego atrakcyjna, popada w kompleksy i w pewnym momencie odpuszcza, bo po co, skoro w jego oczach nie jest tą najpiękniejszą?”.

Warto również popracować nad charakterem. Nie deprecjonuj swoich osiągnięć i atutów – komplementy powinny cię cieszyć, a nie wprawiać w zakłopotanie. Nieumiejętność przyjmowania komplementów wynika z niskiej samooceny i braku pewności siebie, to nad tymi aspektami powinnaś więc popracować. Uwierz, że jeśli ktoś mówi ci coś miłego, naprawdę tak uważa – o ile czegoś nie knuje i nie chce cię wykorzystać do realizacji swoich celów, nie ma powodów, by cię oszukiwał.

Ewa Podsiadły-Natorska

couple

Od komplementów zależy nasza samoocena

Że komplementy są ważne, przekonana jest dr Carolien Martijn z holenderskiego Uniwersytetu w Maastricht. Kobieta przeprowadziła badania, które wykazały, że u blisko 60 proc. kobiet pewność siebie zależy od akceptacji społecznej, a zwłaszcza od uśmiechu napotkanych mężczyzn. Dobry komplement sprawia, że rośnie nasza samoocena i czujemy się lepiej w swojej skórze. Problem w tym, że współczesne kobiety komplementy słyszą coraz rzadziej. Również od swoich partnerów.

Jedna z internautek żali się na forum: „Chciałabym co jakiś czas usłyszeć od niego coś miłego, jakiś komplement, który sprawiłby, że poczuję się wyjątkowo… Wielu obcych facetów prawi mi komplementy i to naprawdę miłe, podrywają mnie, ale co z tego, skoro mój własny facet nawet nie potrafi określić, co się mu we mnie najbardziej podoba, nie potrafi mnie docenić. Gdy ubiorę się seksownie i mówię, że to dla niego chcę pięknie wyglądać, to się obraża i mówi, że robię to dla innych. A przecież najbardziej zależy mi na tym, żeby wyglądać pięknie w jego oczach! Bo to właśnie jego kocham… Gdy proszę, żeby mi czasem powiedział coś miłego, to odpowiada: Po co, skoro dobrze o tym wiesz, bo INNI ci na każdym kroku to udowadniają”.

couple

Błędne koło

Internautka Karina potwierdza, że Polacy nie sypią komplementami i nie są wylewni. „Obcokrajowcy są bardziej szarmanccy od Polaków” – dorzuca kolejna forumowiczka. Inna rzecz, że kobiety bardzo często nie potrafią przyjmować komplementów. Badania Pentor Research International dowiodły, że tylko 30 proc. (!) Polek czuje się dobrze, kiedy usłyszy komplement. Lekceważymy je albo interpretujemy na opak.

Przykłady? Gdy mężczyzna powie: „Ale schudłaś”, słyszymy: „Czyli byłam gruba, tak?”. Gdy powie: „Świetnie ci w tej nowej fryzurze”, słyszymy: „Wiedziałam, że tamta ci się nie podobała”. Gdy powie: „Masz wspaniałą osobowość”, myślimy: „Dlaczego nie powiedział nic o moim wyglądzie?”. Powstaje błędne koło. Źle reagujemy na komplementy, a z drugiej strony się ich dopominamy. Mężczyzna może poczuć się w takiej sytuacji zakleszczony. I całkowicie rezygnuje z komplementowania partnerki.

couple

Kryzys pożądania

Niedostatek komplementów w relacjach partnerskich rodzi problemy. Ania, lat 25, od półtora roku w związku, przyznaje, że przez brak ciepłych słów ze strony partnera źle czuje się w swojej skórze. A to odbija się na ich relacji. – Jakoś straciłam ostatnio ochotę na seks i w ogóle zaczyna mi być w związku niewygodnie. Dawno nie usłyszałam ciepłego słowa od mojego faceta. Zaczynam się wręcz czasem zastanawiać, czy on nie ma kogoś… Chociaż go o to nie podejrzewam, to wiem, że gdyby od czasu do czasu powiedział mi cos miłego, czułabym się lepiej i miałabym więcej energii, którą mogłabym spożytkować w związku – mówi Ania.

O sytuacji współczesnych kobiet opowiada Karo Akabal, sex coach, właścicielka Sex & Love School, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle: – Trzy czwarte kobiet, z którymi się spotykam zawodowo i prywatnie, mówi o tzw. kryzysie pożądania, że im się nie chce. Z jednej strony mają pewne wyobrażenie o tym, jak powinno wyglądać udane życie seksualne, z drugiej strony to, co mają w swoim życiu, zupełnie nie przystaje do tych wyobrażeń. Śnią o wielkiej namiętności, przychodzą do domu, do swojego partnera i nie chce im się realizować tych swoich pięknych wizji.

Polecane wideo

Komentarze (13)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 09:31
a co zazdroscisz? moze i sie rzucał takie ma prawo,przeciez nie jestesmy para. Mamy taki uklad i dobrze nam z tym.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 01:32
ja jestem łasa na komplementy, jak każda kobieta i niestety kiedyś zostałam przez to wykorzystana. Facet byl taki jaki powinien być, gentlemen, szarmancki, calowal w reke, otwieral drzwi, przysuwal krzeslo, no ideal a do tego masa komplementow. Spotykalam sie z nim rok i orzez ten czas uslyszalam wiecej komplementow niz przez cale swoje zycie. Facet jest psychiatra wiec wiedzial co dziala na kobiety i przepieknie to wykorzystywal. Manipulowal mna az w koncu sie w nim zakochalam po uszy. Czulam sie jakbym byla w niebie, to byly najcudowniejsze chwile mojego zycia, szkoda tylko ze zludne. Nie bylam jedyna jego kobieta w tym czasie i nawet nie potrafie okreslic ile ich mial. Teraz mam uraz do komplementow i boje sie mezczyzn ktorzy mi je mowia bo od razu boje sie ze maja zle zamiary
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.08.2015 22:50
byłam z facetem który nic a nic czułości bo po co niby? Na szczęście teraz jest inny :) komplementy prawie mi często, nie codziennie bo to przecież nie potrzebne:P czasem zdarzy mu się zapomnieć ale przecież nie będę się gniewać o to. Mówi różne komplementy od wyglądu, erotyczne, o charakterze, o kuchni czy życiu codziennym oby tak zostało :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.08.2015 22:02
A co to? Niezły artykuł? :O
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.08.2015 20:23
O ile bedzie mial sile, na tych wakacjach napewno rzucal sie z wieloma :/
odpowiedz

Polecane dla Ciebie