Dzień zaczynasz od liczenia kalorii lub wchodzenia na wagę? Obsesyjnie czytasz wszelkie artykuły o odchudzaniu i przetestowałaś na sobie przynajmniej kilkanaście różnych diet? Ze strachem mierzysz obwód brzucha i bioder, sprawdzając czy nic ci tam nie przybyło w ciągu ostatnich kilku dni?
Jeśli jesteś nastolatką i na którekolwiek z tych pytań odpowiedziałaś twierdząco, najprawdopodobniej masz obsesję na punkcie swojej wagi. Ciągłe myślenie o niedoskonałościach własnego ciała wpędza cię w kompleksy i zatruwa ci radość życia. Najwyższy czas powiedzieć temu STOP.
Udowodnimy ci, że w wieku kilkunastu lat nie warto przejmować się kilkoma nadprogramowymi kilogramami. Oto nasze argumenty!
Aktywność fizyczna wyleczy cię z twojej obsesji na punkcie wagi. Przede wszystkim poczujesz się zdrowiej, a to ma znaczący wpływ na postrzeganie siebie. Poza tym zajmiesz czymś swoje myśli, więc nie będziesz miała czasu na dietetyczne rozważania. Codzienny ruch pozwoli ci zredukować stres i spojrzeć łaskawszym okiem na swoje ciało.
Wiele dziewczyn uważa, że głodzenie się jest najlepszym sposobem na osiągnięcie wymarzonej sylwetki. To bzdura. Podczas głodówki tracisz energię i siłę do działania. Stajesz się ospała i rozdrażniona, a po kilku dniach… rzucasz się na jedzenie ze zdwojonym apetytem. W efekcie zamiast tracić, przybierasz na wadze.
Lepiej zdecyduj się na 5 lekkich posiłków dziennie. To przyniesie lepszy skutek niż odmawianie sobie jedzenia.
Rozmowa z kimś, komu ufasz, o twoich kompleksach na punkcie ciała może przynieść bardzo dobry efekt. Twoja przyjaciółka / siostra / mama z pewnością powie ci, że takie uczucie również nie było jej obce. Dodatkowo wymieni masę twoich zalet, których zapewne nie dostrzegasz. To na pewno podniesie twoje poczucie własnej wartości.
Zazwyczaj nosisz dżinsy w rozmiarze 38, ale ostatnio nie byłaś w stanie w przymierzalni się w takie wcisnąć? Nie panikuj. W każdym sklepie jest inna rozmiarówka, więc nie musi to wcale oznaczać, że w ciągu ostatnich kilku tygodni przybyło ci tłuszczyku w biodrach.
Podczas okresu organizm gromadzi sporo wody, więc czujesz się opuchnięta. Dodatkowo wzrasta twój apetyt, zwłaszcza na słodycze. To całkowicie normalne. Podczas utraty krwi tracisz sporo energii, którą musisz sobie dostarczyć z jedzenia.
Większość kobiet czuje się w czasie menstruacji nieatrakcyjnie i grubo. Przeczekaj na spokojnie ten moment i nie głodź się na siłę. Za kilka dni poczujesz się lepiej.
Kiedy masz kilkanaście lat, twoje ciało przechodzi istną burzę hormonalną. Na buzi pojawiają się wypryski, włosy często się przetłuszczają, a tkanka tłuszczowa odkłada się na biodrach i udach. Przemieniasz się w kobietę i nie ma w tym nic nienaturalnego. Z czasem twoja sylwetka się wysmukli, a ciało nabierze sprężystości. Wystarczy przeczekać huśtawkę hormonów.
Żmudne liczenie kalorii każdego dnia nie ma sensu, kiedy jesteś nastolatką. Prowadzisz aktywne życie na co dzień, więc szybko większość z nich spalasz. Kilka razy w tygodniu masz WF, codziennie chodzisz do szkoły i z powrotem, tańczysz na imprezach ze znajomymi, dużo się z nimi śmiejesz. To wszystko ma znaczenie!
Nie traktuj więc kalorii jako zła wcielonego. One dostarczają ci energii na cały dzień.