25 liczb, na temat których kobiety kłamią i zawsze będą kłamały!

Zazwyczaj staramy się być szczere, ale w pewnych kwestiach wolimy oszukiwać.
25 liczb, na temat których kobiety kłamią i zawsze będą kłamały!
21.01.2015

Białe kłamstwa. Każda kobieta ma wrodzoną zdolność do mówienia właśnie takich drobnych, niewinnych oszustw. Stosujemy je z różnych przyczyn: bo się czegoś wstydzimy, bo chcemy komuś zaimponować, bo pragniemy wyjść przed innymi na doskonalsze niż jesteśmy w rzeczywistości.

Nie ma w tym nic złego, dopóki mijanie się z prawdą nie dotyczy poważnych kwestii. A na jakie tematy przedstawicielki płci pięknej kłamią najczęściej?

Oto 25 liczb, na temat których oszukujemy i… oszukiwać będziemy zawsze.

wstyd

6. Czas spędzony na Facebooku i Instagramie. Wszystkim naokoło opowiadasz, że posty i zdjęcia niektórych znajomych denerwują cię do tego stopnia, że prawie nie zaglądasz na portale społecznościowe. Tak naprawdę przeglądasz je non stop.

7. Czas poświęcony na malowanie się. „Rano maluję się dosłownie 5 minut. Puder, maskara i jestem gotowa do wyjścia” – przechwalasz się nowemu facetowi. W ten sposób chcesz wyjść na naturalnie piękną. Prawda jest taka, że przed lustrem spędzasz rano zdecydowanie więcej czasu.

8. Waga. Rzecz jasna zawsze jest zaniżona o 3-4 kilogramy. Czasem więcej. Zależy, kogo oszukujemy.

9. Ilość wypalonych papierosów. Twój chłopak nie znosi, kiedy palisz, dlatego często go oszukujesz, że na imprezie wypaliłaś tylko jednego papierosa. Co prawda było ich znacznie więcej, bo paliłaś jednego za drugim, ale facet przecież nie musi tego wiedzieć.

10. Termin ostatniego seksu. Jesteś singielką, więc od dawna z nikim się nie kochałaś. Ostatni seks uprawiałaś pół roku temu, ale mimo to znajomym opowiadasz, że maksymalnie od dwóch miesięcy jest u ciebie posucha.

wstyd

11. Wiek. Im jesteśmy starsze, tym trudniej nam podawać obcym ludziom nasz prawdziwy wiek. Odmładzamy się więc o dwa, trzy lata.

12. Wzrost. Jeśli jesteśmy niskie – dodajemy sobie kilka centymetrów. Jeśli wysokie – odejmujemy.

13. Ile dni nosimy już te same skarpetki. Wszystkie miewamy gorsze chwile, kiedy nie chce nam się dosłownie nic. Nawet sięgnąć do szuflady po świeże skarpetki. Kolejny dzień z rzędu zakładamy więc te same, ale razem z koleżankami oburzamy się, „jak można być takim flejtuchem i nie dbać o higienę osobistą”.

14. Ilość wypitego wina. „Wczoraj przed snem wypiłam kieliszek wina” – relacjonujesz koleżankom. Tak naprawdę wlałaś w siebie oczywiście całą butelkę alkoholu.

15. Ilość partnerów seksualnych. Zawsze ją zaniżamy. Zawsze. Bo przecież seks oralny się nie liczy, prawda?

wstyd

16. Wysokość obcasów. „Uwielbiam chodzić na szpilkach. Moje najniższe obcasy mają 8 centymetrów!” – kusisz nowego faceta. Zapomniałaś już, że na co dzień najlepiej czujesz się w płaskim obuwiu, a ulubione szpilki mają 4 cm, a nie 8?

17. Numer telefonu. Każdej z nas zdarzyło się podać facetowi fałszywy numer telefonu. Łatwiej skłamać niż dać kosza natrętowi.

18. Liczba bliskich przyjaciół. „Jestem bardzo towarzyska, mam masę znajomych na całym świecie” – przechwalasz się. Tak naprawdę tych bliskich przyjaciół masz jednak garstkę. I dobrze!

19. Twój wzrost na szpilkach. Chcesz uchodzić za seksowną, więc twierdzisz, że w szpilkach masz wzrost modelki. Nie przesadzajmy.

20. Wymiary. Każda z nas to oczywiście chodząca Marilyn Monroe, czyli 90-60-90. Niestety, zazwyczaj w biuście mamy mniej, a w talii i biodrach więcej centymetrów niż kultowa blond gwiazda.

wstyd

21. Czas diety. Koleżankom wmawiasz, że albo nie jesteś na diecie wcale, albo trwa ona zaledwie od trzech dni, a ty już widzisz rezultaty. Tak naprawdę stosujesz restrykcyjny jadłospis od kilku tygodni, ale dopiero teraz udało się zrzucić kilka kilogramów.

22. Ilość orgazmów. „Wczoraj miałam chyba ze trzy orgazmy! On jest cudownym kochankiem!” – mówisz przyjaciółce. Tymczasem orgazm był jeden. O ile w ogóle był.

23. Liczba selfie. Wrzucasz na serwis społecznościowy selfie, którym wszyscy się zachwycają. Twierdzisz przy tym uparcie, że „przypadkiem” zdjęcie wyszło takie udane. Tylko ty wiesz, ile trudu i czasu kosztowało cię zrobienie perfekcyjnej fotki. 30 prób? 40? I w końcu się udało…

24. Rozmiar stopy. Jeżeli jesteśmy nieszczęśliwymi posiadaczkami dużych stóp, znajomym i facetowi zawsze mówimy, że są mniejsze co najmniej o jeden rozmiar.

25. Czas spędzony na igraszkach z facetem. Przyjaciółkom opowiadasz, że seks twój i twojego ukochanego trwa niemal godzinami. Potraficie się kochać, i kochać, i kochać w nieskończoność. Prawda jest taka, że zajmuje to wam kwadrans i po krzyku.

Co jeszcze dorzucicie do tej listy?

wstyd

1. Cena butów. Rzadko kiedy przyznajemy się, że wydałyśmy na szpilki majątek. Znajomym i partnerowi mówimy zazwyczaj, że dorwałyśmy je na wyprzedaży. Aha, akurat.

2. Czas spędzony na siłowni. „Ćwiczyłam aż dwie godziny! Dałam z siebie wszystko” – przechwalamy się koleżankom. Tymczasem prawda jest taka, że chwilę pojeździłyśmy na rowerku, a przez resztę czasu flirtowałyśmy z trenerem.

3. Rozmiar ubrań. Oczywiście zawsze go zaniżamy.

4. Termin ostatniej masturbacji. Zwykle oszukujemy ukochanego, że tak właściwie to „nie pamiętamy, kiedy robiłyśmy to ostatnio, chyba miesiąc temu”. Miesiąc? Na pewno robisz to częściej.

5. Ilość ciasta, które zjadłaś. „Jestem na diecie, ale skusiłam się przed snem na jeden kawałek ciasta” – kajasz się przed przyjaciółką. Tylko ty wiesz, że kawałki były dwa. Albo i trzy.

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 3.42 / 5
gość (Ocena: 1) 08.07.2020 02:44
Co za obrzydliwy, seksistowski artykuł...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.07.2015 15:59
może inaczej mamy sekrety chyba każdy je ma , same kłamstwa sa obrzydliwe nie cierpie jak ktoś klamie ,lepiej niech milczy
odpowiedz
hueheu (Ocena: 5) 21.01.2015 18:46
Jak już to kłamię co do ilości zjedzonych ciastek xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.01.2015 17:25
Orgazm? Ilość partnerów? Kiedy ostatnio uprawiałam seks? (już nie wliczając tych skarpet i innym steku bzdur w tym artykule). Sorry ale kogo obchodzi mój seks... Kiedyś byłam w głupia i W ZAUFANIU powiedziałam o moich łóżkowych ekscesach z moim chłopakiem (nie z pierwszym lepszych tylko moim stałym partnerem). O tym jaki jest, ile razy w tygodniu, jakie pozycje, gdzie... Potem już wszyscy nasi znajomi widzieli o wszystkim... Nigdy więcej! Od tamtej pory z TYCH RZECZY się nikomu nie zwierzam. Mam przyjaciółki ale nie opowiadam już o seksie z moim chłopakiem Zresztą właśnie ta akcja wpłynęła na to, że ze mną się zaprzyjaźnić jest bardzo trudno bo się zraziłam.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 21.01.2015 17:05
tia... wg pań piszących te ścierwo każda kobieta jest niewyżyta i się bez przerwy sama zaspokaja, nosi jedne skarpetki kilka dni pod rząd i puszcza się z byle kim. Żenada, więcej tu nie wejdę, definitywnie kończę z tym badziewnym miejscem!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie