Cele i marzenia są nam wszystkim bardzo potrzebne. Bez planów jesteś jak samochód bez kierownicy – twoje życie zmierza donikąd, staje się ubogie, niepełne, brakuje mu tego „czegoś”. Gdy nie wiesz, co chciałabyś osiągnąć, nie wykorzystujesz swojego potencjału. Zastanów się więc, czego chcesz? Musi być coś, na czym ci zależy, co jest twoim celem, zamierzeniem albo marzeniem. Co zrobić, by dostawiać to, czego chcesz? Oto sposoby.
Krok 1: Uwierz w siebie
To bardzo, bardzo ważne. Psychologowie zwracają uwagę, że zrealizowanie planu staje się praktycznie niemożliwe, jeśli nie wierzymy w jego powodzenie. Kilka przykładów: jeśli nie wierzysz, że możesz być szczupła, nigdy nie schudniesz. Jeśli nie wierzysz, że możesz mieć dobrą pracę, ugrzęźniesz w nędznej firmie, zarabiając grosze. Jeśli nie wierzysz, że spotkasz wartościowego chłopaka, faktycznie możesz go przegapić. Mówi się, że wiara czyni cuda i to nie truizm. Osoby, które dostają to, czego chcą, bardzo w to wierzą. Tymczasem brak wiary we własne możliwości oddala cię od realizacji planu i spełnienia marzeń. To proste.
Krok 2: Zmień niemożliwe na wyzwanie
Być może masz jakiś cel, ale jego realizacja wydaje ci się praktycznie niemożliwa. Jesteś przekonana, że choćbyś się zaharowała, nie uda ci się tego osiągnąć. Jeśli masz takie podejście, odsyłamy do punktu 1. A gdy już zmienisz sposób myślenia (!), pora wykreślić ze swojego słownika słowo „niemożliwe” – i zmienić je na „wyzwanie”. Znane powiedzenie zakłada, że „Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko takie, które zajmują trochę więcej czasu”. Albo druga wersja: „Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko takie, z których zbyt szybko rezygnujemy”. Już rozumiesz? Twój kosmiczny plan powinien stać się dla ciebie wyzwaniem, a napędzi cię do działania.
Krok 3: Każdego dnia przybliżaj się do realizacji planu
Jeżeli jest coś, co chcesz osiągnąć, coś, co chcesz zdobyć, nie ma co czekać z założonymi rękami. Trzeba działać! Być może w swoich marzeniach widzisz już siebie jako sławną na cały świat pisarkę, która za swoje książki dostaje Nagrodę Nobla, najpierw jednak wypadałoby napisać przyzwoite opowiadanie, prawda? Nie od razu Rzym zbudowano! By dostawać to, czego chcesz, każdego dnia powinnaś robić krok w stronę realizacji swojego planu. Pamiętaj, że na wszystko potrzeba czasu, ale cierpliwość, wytrwałość i praca nad sobą na dłuższą metę opłacą się każdemu.
Krok 4: Sprawdź, na ile zależy ci na marzeniu
Zdaniem ekspertów współpracujących ze specjalistycznym magazynem „Psychology Today”, jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy się na tym całkowicie skoncentrować – zwłaszcza jeśli plan jest z gatunku tych trudniejszych i pozornie niemożliwych. Jeżeli na realizacji marzenia nie zależy ci w stu procentach, ciężko będzie o powodzenie. Może warto się wtedy zastanowić, czy naprawdę tego chcesz. Może się okazać, że jedynie próbujesz spełnić czyjeś oczekiwania. Twoje cele powinny być autentyczne – jeśli tak nie jest, lepiej odpuść.
Krok 5: Zaufaj mowie ciała
A teraz skoncentrujemy się nie na wielkich, odległych marzeniach, a na codziennych sytuacjach, gdy bardzo ci na czymś zależy. Załóżmy, że chcesz załatwić ważną sprawę, dogadać się ze współpracownikiem albo szefem. Badania dowiodły, że wchodząc do czyjegoś biura, trzeba zdjąć wierzchnie odzienie (płaszcz, kurtkę) i usiąść naprzeciwko – stwarza to iluzję, że jesteście w domu, a to dobry grunt pod rozmowę. Twoja mowa ciała powinna być otwarta – żadnych skrzyżowanych ramion na piersiach, rozbieganego wzroku czy niepewnego głosu.
Krok 6: Bądź (radosną) sobą
Może ci się wydawać, że udając kogoś, kim nie jesteś, osiągniesz więcej. Niestety, tak to nie działa. Żeby dostawać to, czego chcesz, musisz być sobą – radosną, wygadaną dziewczyną, która budzi sympatię otoczenia. Nie ma sensu grać kogoś innego. Będziesz wtedy nienaturalna, a jeśli twój rozmówca zna się na ludziach, wpadniesz. Bycie sobą zawsze się opłaca. Badania wykazały, że największą szansę na osiągnięcie celów mają kobiety uśmiechnięte i sympatyczne. Jak widzisz, nie ma sensu zgrywać porcelanowej lalki. Nie tędy droga!
Krok 7: Zaakceptuj porażkę
Osiągnięcie celu najczęściej wymaga czasu. Może się zdarzyć, że po drodze zaliczysz wpadkę, potkniesz się. To normalne. Pamiętaj, że każda porażka jest lekcją, z której powinnaś wyciągnąć wnioski. A dzięki krytyce możesz się rozwijać. Sama pomyśl: co by było, gdyby cię ciągle chwalono? W pewnym momencie z dużym prawdopodobieństwem osiadłabyś na laurach, odpuściła, przestała się rozwijać. Gdy przytrafi ci się potknięcie, zbierz się i ruszaj przed siebie. Porażki są nam potrzebne, by móc się samodoskonalić. Uczyń je swoimi sprzymierzeńcami na drodze do sukcesu.
Krok 8: Zwróć się do eksperta
Jeśli nie dostałaś jeszcze tego, na czym ci zależy, zakładamy, że jest ktoś, kto już to zrobił. Są zatem na tym świecie osoby, od których powinnaś się uczyć, z których możesz brać przykład. To bardzo dużo. Jeżeli chcesz spełnić marzenie, poszukaj kogoś, kto mógłby być twoim guru, ekspertem, który podpowie ci, co robić, a czego nie, by osiągnąć cel. To bardzo ważne, bo dzięki temu rozwijasz się i doskonalisz. Może być to nawet bliski kolega, który w jakimś stopniu ci imponuje. Warto wymienić się z nim spostrzeżeniami i zrobić burzę mózgów.
Krok 9: Bądź wytrwała
Już wiesz, że porażki nie powinny cię zniechęcać. Kolejna istotna rzecz jest taka, że w dążeniu do celu musisz być wytrwała i cierpliwa. Nie możesz się poddawać, nie możesz odpuszczać! Być może starasz się od miesięcy (a może nawet lat), by spełnić marzenie, ale jak dotąd ci się to nie udało. W takim wypadku warto zastanowić się, czy coś robisz nie tak – powinno być to jednak motywacją do jeszcze większego wysiłku, a nie do całkowitej rezygnacji! Wytrwałość jest niezbędna – gdyby wszyscy wielcy ludzie od razu się poddawali, prawdopodobnie o większości z nich nigdy byś nie usłyszała. Nie wolno tracić nadziei.
Krok 10: Po prostu działaj
Załóżmy, że marzy ci się praca w międzynarodowej firmie z solidną pozycją na rynku. A co powiesz na to, żeby wydrukować swoje CV, list motywacyjny, referencje z poprzednich miejsc zatrudnienia, portfolio i ruszyć tam na spotkanie z kimś z kadry zarządzającej? Nie możesz czekać na cud – musisz być aktywna. Wojciech Modest Amaro, który jest dziś najpopularniejszym (i najlepiej opłacanym) polskim restauratorem, wyznał w jednym z wywiadów, że jako młody chłopak nakłamał w CV – wszystko po to, by dostać się do wymarzonego lokalu. Czyli nie odpuścił, działał, szukał szczęścia. Zrób to samo. Trzymamy kciuki.
Ewa Podsiadły-Natorska