Wystające obojczyki, biodra i żebra mają w sobie coś ładnego
Mam wokół siebie ludzi, którzy mnie kochają i którym nie trzeba imponować pieniędzmi.
Chce, żebym to ja dominowała. Jesteśmy zupełnie niedopasowani!
Jestem wieczną dziewicą, której nikt nie chce. Tylko dlaczego?
Straciłam cnotę i nareszcie odżyłam. Stałam się lepszym człowiekiem.
W kolejce do życzeń co druga osoba miała w rękach jakąś paczkę. Tak się nie robi...
Od dawna nie może znaleźć pracy. Z nim nie mam żadnych perspektyw!
U nas w domu wszyscy byli grubi i nikt nie zwracał na to uwagi.
Catering opłacony, menu ustalone, a teraz dla jednej osoby mają wymyślać wszystko od nowa?
To nie tylko wygląda przerażająco, ale jest też kłopotliwe, kiedy przychodzi co do czego.
Niektórzy pytają, dlaczego nie chcemy pobrać się po bożemu.
Nie potrafią się dogadać z moim zagranicznym chłopakiem.
Czuję, że zawiodłam jako matka. To nie jest normalne...
To nie jest wyraz mojego szacunku, czy jego braku. Po prostu więcej nie miałam.
Wskakują facetom do łóżek i dziwią się, że nikt ich nie szanuje.
Byłam w kilku związkach i żadnego z nich nie kochałam.
Mam wrażenie, że wszystkim wokół zależy na moim ciele bardziej, niż mnie...
On wychodzi do łazienki, żeby w samotności doprowadzić się do stanu gotowości.
Kocham je, ale to nie są osoby, które sprawdzą się w tej roli.
Niedawno nasza przyjaciółka się o tym dowiedziała. Twierdzi, że się nie szanuję.
To nie są osoby na moim poziomie. Mam na to kilka dowodów...
Wszystkie wyglądają na brudne, chore albo agresywne. Jestem rozczarowana.
Przy pannie młodej będę wyglądała jak sierota. Nie wiem, dlaczego się na to zgodziłam.
Zależy mi na obecności kilku osób. Chyba mam do tego prawo?
To ja miałam je dostać, ale sprawy formalne nie zostały załatwione...
Sami mieszkają z rodzicami w małej mieścinie. Wyszły z nich kompleksy!
Twierdzą, że jestem beztalenciem, a ja naprawdę potrafię jeździć!
90 procent z nich nie je mięsa. Uważają mnie za zdrajczynię!
Ja nie wiem jak niektórzy to robią, że wstają 20 minut przed wyjściem...
Nie chciałam go szpiegować, ale tak wyszło. To nie brzmi normalnie.
Wszyscy mnie przekreślili. Nawet rodzice już nie pytają, co u mnie.
Licealiści wyglądają na dojrzalszych od niego. On ma twarz dziecka.
Świadomie podjęła ryzyko. Wykazała się wyjątkową głupotą...
Dzwonią tylko wtedy, kiedy mają jakąś sprawę. W ogóle mnie nie wspierają.
Na spacery chodzę sama, Sylwester z rodzicami, na FB cisza. Jest mi źle!
Jestem chuda, ale to nie moja wina. Niektórzy liczą moje wystające żebra...
Jestem za młoda, żeby mieć wnuka. Niestety, stało się.
Jestem dojrzała i odpowiedzialna. Chcę zamieszkać z chłopakiem, który mnie utrzyma.
Dostałam paranoi, a nawet nie mam z kim o tym porozmawiać.
Użyła podstępu, żeby zakpić z moich przekonań. Tego jej nie wybaczę.
Jak nie krzyczy, to i tak buzia mu się nie zamyka. Opowiada mi o wszystkim.
Śmieją się nawet, że przeniosłam na niego swój instynkt macierzyński.
Ignoruję go, bo inaczej nie potrafię. Nie wiem co się ze mną dzieje.
Siedziałam sama w domu, po cichu i słyszałam, jak ksiądz chodzi po klatce, kolejni ludzie go wpuszczają. A ja nie.