Zakochałam się w Azjacie, ale pojawił się spory problem... Alicja

Nie wiem, czy nasz związek przez to przetrwa.
Zakochałam się w Azjacie, ale pojawił się spory problem... Alicja
fot. Unsplash
13.02.2018

Jestem Alicja. Do grudnia 2017 roku byłam w szczęśliwym związku z chłopakiem starszym o 2 lata, T. Niestety, zdradził mnie z mężczyzną, więc go zostawiłam.

W wakacje zeszłego roku wysłał mi zaproszenie na Facebooku chłopak starszy 8 lat, L. Był Azjatą. Kilka dni później do mnie napisał i tak rozpoczęła się nasza znajomość. Oznajmił mi, że ma zamiar przyjechać do Polski na 2 miesiące (wyjazd służbowy, związany z jego pracą). 

Przez kilka miesięcy codziennie rozmawialiśmy, okazało się, że mamy podobne zainteresowania i spojrzenie na świat. On czasem jest dziecinny, ale to chyba mnie w nim bawiło. W końcu przyjechał do Polski i zaproponował spotkanie. Dwa razy próbował przyjechać, (on mieszka w Warszawie a ja w innym mieście) ale niestety nie udało mu się.

 

związek z Azjatą

fot. Unsplash

Za trzecim razem dał radę i spędziłam najlepszy dzień w moim życiu. Przeszliśmy niemal całe miasto, on ciągle trzymał mnie za rękę i pilnował, żeby nic mi się nie stało. Śmialiśmy się i dobrze bawiliśmy cały dzień. Wieczorem niestety przyszedł czas na rozstanie.

Kiedy odnaleźliśmy jego peron, okazało się, że pociąg odjeżdża dopiero za godzinę. Zadzwoniła moja matka i spytała, kiedy wrócę do domu (nie wiedziała z kim jestem). L powiedział, że nie mogę wrócić sama na przystanek więc on mnie odprowadzi.

Przez ostatnie kilka minut szliśmy za rękę w ciszy patrząc na siebie. Kiedy mój tramwaj przyjechał, przytulił mnie z całej siły i patrzył kilka sekund w oczy. Płakał.

 

związek z Azjatą

fot. Unsplash

W ostatniej chwili mnie pocałował i wrócił na dworzec. Tego samego dnia rozmawialiśmy całą noc i mówił, że tęskni i chce mnie jeszcze zobaczyć zanim wróci do swojego kraju. Chciał tu wrócić za rok ale tym razem na stałe. Obiecywał, że się spotkamy.

Pierwszy raz poznałam kogoś takiego jak on. To żenujące, ale naprawdę wiele bym oddała żeby tu zamieszkał i ze mną był. Zostały mam jeszcze dwa spotkania do jego wyjazdu.

Co mam zrobić żeby był mi wierny przez ten rok? 

Alicja

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
Alicja (tak, autorka listu) (Ocena: 5) 16.02.2018 19:35
Heh, wiele moich spostrzeżeń w liście pominięto... Nie napisałam, że zakochałam się w Azjaci xD Napisałam, że chcę się z nim jeszcze spotkać żeby go poznać, no ale ok. Wyświetlenia muszą się zgadzać haha. W każdym razie. Ta głupia historia okazuje się nieco bardziej sensowna niż w tym liście. Otóż wyobraźcie sobie, że ten oto JAPOŃCZYK mówi perfekcyjnie po polsku o czym wcześniej nie wspominał. Mało tego - my się doskonale znamy. Od kilku lat. Kiedy z nim rozmawiałam, okazało się, że podejrzanie dużo o mnie wie... Głupoty typu ulubiony film albo KIM BYŁAM I JAK WYGLĄDAŁAM W 2014 ROKU. Byłam wtedy brzydką gimnazjalistką, która spędzała weekendy w restauracji sushi i gadała kilka godzin dziennie z brzydkim nieśmiałym chłopakiem. TO BYŁ ON. Właśnie odkryłam jego tajemnicę. To co mam teraz zrobić? Powiedzieć mu, że znam prawdę?
odpowiedz
Zibi66 (Ocena: 5) 15.02.2018 09:25
Uciac mu fi..a
odpowiedz
Kasia (Ocena: 5) 15.02.2018 04:29
Ja pierdole... debilko...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.02.2018 13:57
To zależy, nie napisałaś co to za Azjata. Jak Japończyk czy Koreańczyk to pewnie bedzie wierny, jak Afgańczyk albo Pakistańczyk to na pewno bedzie sypiał ze swoimi żonami.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.02.2018 13:49
wiekszych glupot dawno nie czytalam, jesli to prawdziwy list to autorka musi byc niezle pieprznieta...zakochac sie po jednym spotkaniu i to jeszcze w Azjacie, to ze on stal i plakal ledwo Cie znajac tez mi nie pasuje...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie