Urzędniczka wyśmiała imię mojej córeczki... Magdalena, 29 l.

Wybrałam je, żeby upamiętnić zmarłą babcię.
Urzędniczka wyśmiała imię mojej córeczki... Magdalena, 29 l.
fot. Unsplash
03.02.2018

Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, naprawdę się ucieszyłam. Nie tylko dlatego, że chcę być mamą i mam kochającego faceta. Chodziło też o to, że moja ukochana babcia dożyje narodzin prawnuka. Wtedy była zupełnie zdrowa i nic nie wskazywało kłopotów. Niestety, miesiąc temu zmarła, a ja chwilę później urodziłam.

Opłakiwałam najwspanialszą kobietę na świecie, a z drugiej strony cieszyłam się z narodzin dziecka. Emocjonalna karuzela. Nikomu czegoś takiego nie życzę. No, ale do sedna… W ostatniej chwili zdecydowaliśmy się zmienić imię córki. Miała być Lena, ale pod wpływem tych wydarzeń uznałam, że upamiętnimy babcię.

Kiedy rejestrowałam dziecko w urzędzie, zostałam dosłownie wyśmiana.

 

starodawne imię

fot. Unsplash

Moja babcia miała na imię Władysława i tak też nazywa się moja córeczka. Nie widzę w tym zupełnie nic śmiesznego. Imię, jak imię, a ostatnio takie starodawne wracają przecież do mody. Mnie się podoba i cała rodzina też popiera ten pomysł. Władzia ładnie brzmi. Ale ta reakcja urzędniczki wyprowadziła mnie z równowagi.

Zapytałam, w czym problem. Ona na to, że nie, nic takiego. No niech pani powie. Stwierdziła wreszcie, że to imię kojarzy jej się ze starszymi osobami i dziwnie tak będzie wołać na dziecko. Odpowiedziałam, że się myli i to nie jej sprawa. Poprosiłam o jej dane osobowe i zamierzam napisać skargę.

Obraziła mnie, moje dziecko i ukochaną babcię.

starodawne imię

fot. Unsplash

Nie rozumiem, skąd taka mania u niektórych, żeby komentować cudze imiona. Ostatnio to jakaś obsesja. Maja źle, bo zbyt popularne, Katarzyna za bardzo pospolita, Antonina starodawna. Wielkie dyskusje się toczą w Internecie i na ulicach. Sama zaglądałam do rankingów, ale nie po to, żeby wyśmiewać.

Uważam, że kiedyś córka nawet mi podziękuje za to imię. Bo wyprzedza trendy, jest oryginalne, ale przy tym niezbyt wymyślne. Kolejnej Władzi w klasie raczej nie będzie miała. Poza tym, jak opowiem jej o prababci, to tym bardziej będzie wdzięczna. To upamiętnienie cudownej kobiety.

Ale mi ta urzędniczka podniosła ciśnienie…

Magdalena

Polecane wideo

Komentarze (55)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 07.02.2018 00:31
Powiedzcie ze ten list to bujda i nikt o zdrowych zmysłach nie dał dziecku na imie Władka... Ja rozumiem, że na cześć babci, ale tak mozna dać na 2gie.... Ta urzędniczka i tak się łagodnie zachowała, ja bym najpierw próbowała przekonać aby sie dobrze zastanowić, a później zaczełabym perfidnie dwić tylko zeby uratować to dziecko. WIesz co ono bedzie przeżywało w szkole (tego nie unikniesz) , a potem w dorosłym zyciu? Młoda, pewnie ładna , uśmiechnięta dziewczyna będzie, a tu WŁADKA ze wsi zabitej dechami jestem..... Idź lepiej jej zmień to imię !
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.02.2018 18:21
I póżniej z takich rozpieszczonych malych chamskich gnojkow wyrastaja ludzie , którzy robia to samo w miejscu prawcy w necie itd . Bo kto ich tego nauczyl , jak w szkole pozwalano na to ? Jeden z drugim za złe zachowanie umuliby np cala sale gimnastyczna i juz by sie pokory nauczyli, ale szkola uczy takiego zachowania a potem sie dziwimy ze w dorosłym zyciu spotykamy takich chamow !
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.02.2018 17:51
Chodzą piją kawkę i jeszcze nie wykonują swojej pracy! pod ich opieką jest dziecko na lekcji i mają zasrany obowiżek pilnować porządku a nie udawać że nic nie widzą. Dziecko któremu dokucza się dzień w dzień i nikt tego nie widzi to dziwne bardzo . Moim zdaniem jeśli stałoby coś złego z tym dzieckiem nauczyciel powinien w pierwszej kolejności pociągnąc za to odpowiedzilność.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.02.2018 17:46
Jeżeli dziecko "bez pleców'' pójdzie się poskrżyć to jest zniszczone i przez nauczycieli i przez dzieci. Tak nie może być. Nie każdy rodzic może sobie pozwolić na wolne żeby wyjaśniać takie sprawy, bo przecież od tego są nauczyciele i pedagodzy, którzy sumiennie powinni o to dbać. Chodzą po korytarzu na dyżurze i widzą, że np z jednego dziecka smieje się cała klasa i nic z tym nie robia. To samo jest na lekcjach udają że nnic nie widza i nic nie słyszą i coś notują w dzienniku . To jest postawa osoby, która ma opiekę nad dziećmi ? Powiem że powinny być naprawde surowe kary dla taki nauczycieli . To jest mobing na który pozwalają. Mało było samobójstw w wieku szkolnym ? Codzienne dokuczanie i nikt tego nie widzial ? tood czego oni tam sa do jasnej cholery ? rodzic oddaje dziecko pod opiekę dorosłych ludzi a oni zachowują sie jak dzieci !
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 04.02.2018 17:39
Zgadzam się że nauczyciele nie reagują na dokuczanie, wyśmiewanieinnych itd. Jak nie trzymają dobrze z jego rodzicami to olewają temat, bo ten jest od policjanta , ta od nauczycielki a tej osobie której się dokucza i nie ma np zamożnych rodziców to olewają, wręcz pozwalają na dokuczanie, bo brak reakcji to pozwolenie. Nauczyciele są wredni tak samo jak rozpuszczone dzieci z bogatych domów. Trzeba to tępić i to rygorystycznie.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie