Wróciłam niedawno z wakacji. Ze straszną pamiątką. Chłopak namówił mnie na wypożyczenie rowerów i wybraliśmy się na wycieczkę. Daleko nie zajechałam, bo to był jakiś leśny szlak i nagle zza drzewa wybiegło dziecko. Musiałam szybko skręcić, żeby go nie zabić i uderzyłam głową w drzewo. Prawdopodobnie na chwilę straciłam przytomność, więc była karetka, szpital i nawet spędziłam noc na oddziale. Wykluczyli wstrząśnienie, ale gdzieś tam w lesie został mój ząb. Najgorsze, że jedynka, więc strasznie teraz wyglądam.
Miałam tak rozwalone dziąsło, że trzeba je było szyć. Powoli dochodzę do siebie, ale od powrotu nie wychodzę z domu. Wstydzę się odezwać, bo wtedy od razu widać ten brak. Mam 23 lata, a jestem szczerbata jak stara babcia. Jeszcze rodzice mnie dobijają, bo od razu był tekst, że „ciekawe, kto ci wstawi nowy”. Oni nie chcą mi pomóc, bo to za drogie!
fot. Thinkstock
Byłam u dentysty i prawda jest taka, że ząb obok też ledwo się trzyma i może wypaść. Wstawienie dwóch implantów to koszt nawet kilku tysięcy złotych. NFZ za coś takiego nie zwraca. Nie mam zielonego pojęcia, skąd mam wziąć na to pieniądze. Nigdy nam się nie przelewało, a teraz jeszcze studiuję i nie bardzo mam jak dorobić. Zwłaszcza bez zęba. Wyobrażacie sobie rozmowę o pracę w takim stanie? Ja się wstydzę odezwać do znajomych, a co dopiero gdzieś iść.
Najbardziej mnie boli ten brak wsparcia. Inni rodzice by stanęli na głowie, żeby pomóc dziecku. Ale nie moi. Ojciec się nawet ze mnie śmieje, jak otwieram buzię albo próbuję coś ugryźć. Usłyszałam tylko, że oni kredytu na jakieś zęby nie wezmą. Umówiłam się już do publicznego dentysty, ale tam mi pewnie zaoferują jakąś beznadziejną nakładkę.
fot. Thinkstock
Czuję się jak kaleka. Młoda osoba bez zęba (i to tak widocznego), to jest tragedia. Jak ja mam gdzieś wychodzić, spotykać się z ludźmi, rozmawiać? Ledwo otworzę buzię i już widać. I jeszcze ta świadomość, że nieprędko coś z tym zrobię. Dobijające i straszne. Naprawdę możecie mi współczuć.
Tylko co mi z litości? Nie wiem jak mam sfinansować ten zabieg, żeby wreszcie móc się normalnie uśmiechnąć i funkcjonować. To jest skandal, żeby nie można było pójść do jakiejś przychodni i załatwić to sobie z ubezpieczenia.
Dla mnie wakacje już się skończyły. I nie wiem co zrobię później…
Magda