Zamierzam walczyć o mieszkanie po babci. Nie oddam go siostrze! Ewa, 26 l.

Mam za dużo do stracenia, żeby jej odpuścić.
Zamierzam walczyć o mieszkanie po babci. Nie oddam go siostrze! Ewa, 26 l.
fot. Unsplash
13.01.2018

Nasłuchałam się już wielu historii na ten temat i niestety widać po nich, do czego ludzie są zdolni. Niby się kochają, ale jak przyjdzie co do czego, to nóż w plecy. Zwłaszcza, kiedy w grę wchodzą pieniądze albo coś bardzo wartościowego. Znalazłam się w takiej sytuacji. Babcia obiecywała mi mieszkanie, ale nie dopełniła formalności. Teraz zmarła i zaczęła się wojna.

Siostra wcześniej nic nie wspominała na ten temat, a teraz… Nawet prawnika już zatrudniła, żeby odebrać moją własność. Uważam, że ta nieruchomość należy się tylko mnie, bo taka była wola babci. Wiele osób z rodziny to słyszało. Ale czy będą zeznawać na moją korzyść? Pewnie rodzina nam się przez to rozleci.

Nie spocznę. Za dużo mam do zyskania i stracenia.

 

mieszkanie po babci

fot. Unsplash

Nie wierzę w to, że kiedykolwiek będzie mnie stać na kupno własnego mieszkania. O kredyt coraz trudniej, a potem go spłacaj. Niby z czego, skoro sytuacja na rynku pracy taka niepewna? Nie mam męża milionera. W ogóle jeszcze nie mam męża. A siostra ma już gdzie mieszkać, bo rodzice jej partnera użyczyli im całe piętro.

Jeśli nie zagarnę tego mieszkania teraz, to naprawdę zostanę na lodzie. Dlatego tak bardzo mi zależy. Może prawnie należy się najpierw mojemu tacie, ale on już zapowiedział, że go nie chce. Mamy ze sobą ustalić, jak wyjść z tej sytuacji.

Dla mnie rozwiązanie jest jedno - niech ona zrzeknie się u notariusza wszelkich roszczeń.

mieszkanie po babci

fot. Unsplash

Siostra dobrze wie, że jestem w trudniejszej sytuacji. Słyszała też wielokrotnie, jak babcia obiecywała mi przepisanie mieszkania. Miałam zostać tam zameldowana i wszystko już prawie trafiło do notariusza. Potem się rozchorowała i niestety po temacie. Babci nie ma i nikt tego nie potwierdzi.

Nie przypuszczałam, że siostra jest taka zachłanna i zaborcza. Mało brakowało, a ostatnio prawie jej piana z ust poleciała. Patrzy na mnie ze wściekłością, bo stanęłam na jej drodze. Myślała, że się wzbogaci bez żadnych przeszkód.

Ale ja się nie dam. Uważam, że mam rację.

Ewa

Polecane wideo

Komentarze (17)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 18.01.2018 13:48
Jestem w podobnej sytuacji co autorka. Moja siostra nie odzywa się do mnie i nazywa mnie złodziejką ,bo moja babcia zapisała mieszkanie naszej mamie ale kiedy testament się uprawomocni to mieszkanie zostanie przepisane na mnie. Ludzie z boku ,którzy nie znają sytuacji twierdzą ,że powinnam sprzedać mieszkanie i połowe pieniędzy przekazać mojej siostrze ale z jakiej racji skoro moja siostra mieszka od 8 lat za granicą do babci się nawet nie odzywała ani razu nie przyjechała. Jak trzeba było pomagać babci robić zakupy pomóc albo nawet spędzić czas jej nie było. Jeszcze do tego moja babcia pomagała jej finansowo i jej córce. U mnie będzie to unormowane prawnie a siostrę straciłam ,bo uważa mnie teraz za nie wiadomo jak zamożną a mieszkanie remontuje zaciągnełam kredyt na duża sumę ,żeby móc żyć w godnych warunkach. Jeżeli ostatnią wolą mojej babci było to ,żeby mieszkanie było moje więc po co podważać wolę zmarłej. Ludzie mogą mnie hejtować i uważać za zachłanną ale prawda jest taka ,że trzeba poznać całą prawdę o danej sytuacji a dopiero później oceniać.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.01.2018 09:20
Sama jesteś zachlanna, bo chcesz wszystko dla siebie. Niesprawiedliwiej będzie sprzedać mieszkanie i podzielić pieniądze po połowie. Czemu niby ty masz dostać wszystko a ona nic? Babcia ci je obiecywała, bo pewnie jej ciągle narzekałas jaka to jesteś biedna. Podzielicie na połowę, to i tak już będziesz miała na wklad własny i część kredytu - bardzo wielu ludzi nie ma takiego szczęścia, tylko muszą sami na wszystko zarobić.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.01.2018 20:07
Mieszkanie należy się Waszemu tacie, on jeśli zechce powinien je rozdzielić równo na dwie. Dla Ciebie to wciąż połowa wartości mieszkania i nawet jeśli jest niewielkie to i tak bardzo dużo. Możesz spłacić siostrę, możecie się dogadać i sprzedać mieszkanie a pieniędzmi się podzielić. Możliwości jest wiele. Jedno jest pewne, przy sporach i sądach tylko stracicie - pieniądze na prawników i relacje rodzinne.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.01.2018 22:14
Ten list już tu był. Gdyby wasz ojciec myślał wziąłby to mieszkanie na siebie a dopiero potem by przepisał kolejnej osobie. Przecież możesz w nim mieszkać nawet jeśli będzie taty.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.01.2018 15:49
Wiesz co się tobie należy? Lekcja etyki.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie