Wiem, że to dziwne - mam 26 lat, a wciąż nie wiem, jak smakuje seks. Ale tak to już jest, że jak nie zrobisz tego w liceum to na studiach jest już trudno, bo najnormalniej w świecie się tego wstydzisz!
I tak było ze mną. Spotykałam się z chłopakami w ciągu ostatnich sześciu lat, ale zawsze kiedy już robiło się gorąco, uciekałam, żeby nie dopuścić do zbliżenia. Utrata dziewictwa wydawała mi się czym strasznie żenującym.
Teraz poznałam T. - to jest facet, z którym chcę być - za wszelką cenę! Nie jakiś gnojek, ale mężczyzna, który chce się mną zająć. A ja chcę jemu dać jak najwięcej z siebie.
fot. Unsplash
On nie wie, że zachowałam tak długo cnotę, a ja trochę się tego wstydzę. Ostatnio już prawie doszło do zbliżenia, ale ja (bardzo to było w moim dotychczasowym stylu) przerwałam pieszczoty zanim do czegokolwiek doszło.
Nie chcę go do siebie zrazić, a to jest naprawdę trudne. Co bym nie zrobiła, to wyjdę na głupka. Przyznam się do dziewictwa – chyba mnie wyśmieje i nie wiem co będzie dalej. Będę udawała doświadczoną i pójdziemy do łóżka – wyjdę na kłodę.
Niektórzy szczycą się czystością, a dla mnie to jest piętno. Im jestem starsza, tym trudniej się go pozbyć!
fot. Unsplash
Mam mu wyznać prawdę, czy udawać, że jestem po prostu słaba w łóżku? Jak to właściwie rozegrać? Chcę wręczyć mu mój największy skarb, ale jak to zrobić, żeby on poczuł się dumny, a nie... zażenowany? Podobno seks jest przyjemny, a ja mam z tego powodu same problemy. Chciałabym mieć to za sobą, mam nawet z kim, ale nie wiem jak...
Taka stara, a nietykana... Słyszałam już takie komentarze. Nie pod moim adresem, bo nikomu się do tego nie przyznałam, ale tak myślą niektórzy faceci. Dla nich ktoś taki jest po prostu dziwny i nienormalny.
Czy mój chłopak odbierze to inaczej?
Lidia