Niektórzy ludzie to mają problemy… Nie ja, mówię akurat o innych. Zajmują się wszystkim, tylko nie sobą. Wiem o tym najlepiej, bo sama stałam się obiektem plotek. A nawet mówią mi wprost, że coś ze mną nie tak. Tylko dlatego, że lubię ubierać swojego pieska i robić mu fryzury. Podobno zastępuję sobie nim dziecko, a w ogóle to zwariowałam.
Komentują to moje koleżanki, sąsiedzi, a nawet rodzina chłopaka. Wiem, że mnie wyśmiewają, bo paniusia zakłada pieskowi różowe sukieneczki. Tylko małych szpileczek brakuje. Tak mówią. A ja zupełnie nie wiem, co ich to obchodzi. Psa nie męczę, ale po prostu bardziej o niego dbam.
Nie chodzi przecież tylko o wygląd, ale żeby ładnie wyglądał!
źródło: Instagram (instagram.com/mingmarin)
A raczej wyglądała, bo to suczka. Rasa shih tzu. Maleństwo z włosami zamiast sierści. Trzeba o nią zadbać, żeby była zdrowa i ładnie wyglądała. Nie wstydzę się tego, że kupuję jej ubranka i spędzam dużo czasu na czesaniu. Bez kucyka miałaby włosy na oczach i wreszcie by oślepła. Bez sweterka albo kurteczki zmarznie, przeziębi się i może zdechnąć.
A największy ubaw był, jak kupiłam jej buciki. Tego też nikt nie zrozumiał. A jej łapki przymarzały do zamrożonego chodnika! Co nie oznacza, że wszystko musi być praktyczne. Ja lubię stroić moją niunię. Niech się śmieją, że przeniosłam instynkt macierzyński na psa. Mam to gdzieś.
W Polsce to naprawdę ludziom wszystko przeszkadza.
źródło: Instagram (instagram.com/mingmarin)
Wątpię, czy wzbudzałabym aż taką sensację w Berlinie czy Rzymie. W cywilizowanych krajach takie rzeczy są na porządku dziennym. Nie uważam się za sadystkę tylko dlatego, że dbam o psa, którego kocham. Tego też się nie wstydzę - kocham ją i uważam za członka rodziny. Jestem całkowicie sprawna psychicznie, ale po prostu lubię ją stylizować.
Jaka to niby zbrodnia? To są ubranka dopasowane, nic jej nie gniecie, zimą pomagają przetrwać mrozy. A o włosy też trzeba dbać, bo inaczej się skołtunią i będą nie do uratowania. Zaraz mi powiedzą, że przycinanie pazurków to też przesada.
Ludzie, zajmijcie się sobą, a nie mną i moim pieskiem.
W.