Pewnie sobie o mnie coś głupiego pomyślicie. Ja rozumiem, że to brzmi śmiesznie, ale naprawdę mam problem. Oszczędzałam długo na wymarzoną rzecz, kupiłam i nagle się okazuje, że ktoś inny ma to samo. To już nie jest fajne. Chodzi o firmowe buty za prawie 600 zł. Ja jeszcze nie zarabiam, więc długo musiałam zbierać. W weekend wreszcie kupiłam, cieszyłam się dwa dni i teraz chce mi się płakać.
Poszłam w poniedziałek do szkoły i zobaczyłam, że koleżanka z klasy ma takie same! Nie podobne, ale identyczne. Ten sam model i kolorystyka. Dlaczego ja muszę mieć w życiu takiego pecha? Ona się roześmiała, a dla mnie to naprawdę dramat. Chciałabym być w czymś wyjątkowa i to się nie udało. Postanowiłam, że nie będę już w nich chodziła do szkoły albo w ogóle się ich pozbędę.
źródło: Nick Faltermeier / Unsplash
Myślałam, żeby oddać je do sklepu, ale zauważyłam lekkie otarcie z tyłu. Zaraz to sprzedawca wyłapie i nie pozwoli mi ich oddać. Chce mi się wyć, że wydałam tyle pieniędzy na nic. Do szkoły dalej będę chodziła w starych trampkach, a te to najwyżej sobie założę, jak gdzieś wyjadę. Nie chcę chodzić w tym samym, co ta dziewczyna.
Szkoła odpada, a gdzie indziej to też raczej. Mieszkamy blisko siebie i często się widujemy np. w sklepie. Głupio to wygląda jak dwie osoby mają na sobie to samo. Kiedyś tak miałam z bluzką, to wrzuciłam ją na dno szafy i nie noszę. Ale buty za tyle pieniędzy? Mama mówiła, że są za drogie i będę żałowała. Nie wierzyłam, a teraz widzę, jak szybko mam ich dość!
źródło: Nick Faltermeier / Unsplash
Co ja mam teraz zrobić? Długo mnie nie będzie stać na nic innego. Rodzice dali połowę, co i tak jest cudem, a resztę wydałam ze swoich. Nowych butów w tym roku już mi nikt nie kupi. Jestem wściekła na koleżankę, ale wiem, że to nie specjalnie. o prostu miałyśmy pecha. Tylko ona w nich chodzić nie przestanie i padło na mnie.
Mam je zniszczyć, żeby kupili nowe? Wymyślić, że mi je ukradli w szkole? Spróbować sprzedać na aukcji? Za tyle pieniędzy mogłam sobie kupić 3 różne pary i mieć spokój. Wiem, że to głupio brzmi, ale jestem bardzo smutna z tego powodu i nie mam pojęcia co dalej.
Anonim