Zacznę od tego, że Mateusza poznałam przez przyjaciółkę (już byłą). Wszyscy mieszkamy w tej samej miejscowości, jechaliśmy nad morze na obóz wakacyjny. Wiedziałam, że on podoba się mojej przyjaciółce, ale tak się stało, że zaczął mi się też podobać. Ja jemu też, bo ukradkiem całowaliśmy się. Ukrywaliśmy to.
Po powrocie przyznaliśmy się koleżance, że ja i on jesteśmy parą. Powiedziała, że mnie nienawidzi, wszystkich obróciła przeciwko mnie. A ja dopięłam swego. Był mój. Próbowałam kilka razy poogadać z przyjaciółką, ale nie chciała mnie znać. Odpuściłam. Byłam zakochana w Mateuszu. Mieliśmy tylko po 16 lat, ale to było coś wyjątkowego. Pokochałam go.
Zobacz również: Nie potrafisz pogodzić się z rozstaniem? Naukowcy odkryli sposób, jak zapomnieć o eks
fot. Unsplash
W końcu, po miesiącu, namówił mnie na pierwszy raz. Zrobiliśmy to. Nie był to wymarzony pierwszy raz, ale ważne że z nim. Coś mi w nim imponowało. To że jest taki lubiany, z poczuciem humoru, a przede wszystkim pociągał mnie fizycznie.
Jednak z dnia na dzień coś się zepsuło. Nie było jak na początku. Raz nawet mnie okłamał. Zaprosiłam go na wesele kuzyna. Twierdził, że jest chory, a bawił się w dyskotece z koleżankami. Niestety, po 3 miesiącach rozstaliśmy się. Wypłakałam przez niego ocean łez, a on nic sobie z tego nie robił.
Zobacz również: 10 oznak, że Ty i Twój facet przestaliście się kochać
fot. Unsplash
Przez kilka następnych miesięcy mieliśmy kontakt, próbowaliśmy do siebie wrocić. Spotykałam się z nim po kryjomu, mimo że już byłam z kimś innym. Niestety nic z tego. Wiedziałam, że już nigdy nie będziemy razem. Miał co chwilę nową dziewczynę, było ich na pęczki. Nasz kontakt z dnia na dzień umierał.
2 lata po rozstaniu poznałam mojego obecnego męża. Jesteśmy ze sobą 9 lat, w tym 1,5 roku po ślubie. Za niecałe 6 miesięcy urodzi się nasze dzieciątko. Widuję czasem Mateusza przypadkiem na mieście, ale to już nie to samo co kiedyś. Sentyment został i zostanie na zawsze, ale mojego obecnego męża nie zamieniłabym na nikogo innego.
Jedyne, co mnie trapi to, że Mateusz śni mi się przynajmniej dwa razy w miesiącu. I tak od 11 lat. W tych snach jest nam super, ale później się budzę i wiem, że teraz mam inne życie…
S.
Zobacz również: Internautki zdradzają, z iloma facetami spały. Zadziwiające wyniki