Tak się złożyło, że skończyłam edukację na licencjacie. Miałam różne poważne sprawy na głowie i nie wiem czy jeszcze uda mi się wrócić na studia. Do tej pory myślałam, że to bez sensu, bo wykształcenie w końcu mam i zawsze gdzieś się załapię. No i tak było, ale pracowałam na razie tylko w sklepie i biurze rachunkowym jako dziewczyna „przynieś, podaj, pozamiataj”.
Teraz postanowiłam coś zmienić i rozsyłam CV. Wszędzie zgodnie z prawdą piszę, że mam wykształcenie wyższe. Żeby nie było wątpliwości – podaję gdzie studiowałam i że trwało to 3 lata. Nawet głupek się zorientuje, o co chodzi. Ale jak widać niektórzy pracodawcy niewiele wiedzą o dzisiejszym systemie edukacji.
Już dwa razy stwierdzili, że skłamałam z wyższym wykształceniem, bo licencjat się nie liczy!
fot. Thinkstock
Zaledwie kilka dni temu byłam na rozmowie i wszystko szło dobrze. Potem jeszcze raz zerknęli na CV i wyłapali, że to tylko licencjat. „Dlaczego pani twierdzi, że ma wyższe wykształcenie? Byliśmy skłonni panią zatrudnić, ale za takie mataczenie jest pani zdyskwalifikowana”. Próbowałam tłumaczyć, że wcale nie skłamałam, ale nie miałam już nerwów i wyszłam.
Kolejny raz muszę udowadniać, że licencjat to też wyższe wykształcenie! Tyle, że zawodowe. Nie ma czegoś takiego jak „niepełne wyższe”. Czegoś takiego się nie wpisuje, bo taki termin nie istnieje w polskiej edukacji! Jest wyższe zawodowe albo wyższe magisterskie.
Myślałam, że to powszechna wiedza, ale okazuje się, że chyba niewiele zdziałam.
fot. Thinkstock
Dla tych nieuków jestem oszustką i nawet usłyszałam, że licencjat i matura to to samo. Nie robi żadnej różnicy. Przepraszam – to na co ja marnowałam te 3 lata naprawdę ostrej nauki? Potem ktoś mi mówi, że to nie ma znaczenia. Mam żal i denerwuje mnie, że ministerstwo edukacji nie przeprowadziło jakiejś kampanii na ten temat.
Licencjat to wykształcenie wyższe i to jest fakt. A ja przez niewiedzę innych jestem oskarżana o kłamstwo. Teraz widzę, że chyba będzie trzeba zrobić magisterkę, bo dyplom z licencjatu nadaje się wyłącznie do kosza. To po co tak to rozdzielili?
Ja jestem normalnie załamana.
Joasia