Naprawdę zaczynam myśleć, że z rodzicami wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach. Do tej pory nie miałam z nimi żadnych problemów. Nawet nie wiem, co to znaczy kłócić się z rodzicami, bo zawsze spokojnie rozmawialiśmy i było fajnie. Ostatnio nerwy mi puszczają, bo najbliższe mi osoby robią ze mnie zwykłą idiotkę. Nie przekonuje mnie ich tłumaczenie, że powinnam wyluzować i za bardzo się przejmuję. Błagałam, a oni dalej swoje.
O co mi chodzi? Spotykam się z chłopakiem, który zna mnie tu i teraz. Wie, jak wyglądam, jaka jestem, co lubię itd. Nie mam ochoty, żeby oglądał moje zdjęcia z dzieciństwa, które rodzice wywlekają na wierzch zawsze, kiedy do nas przychodzi. Ja tylko znikam, żeby zrobić coś do picia, albo podać jakieś jedzenie, a oni szybko do szuflady, album i się zaczyna. To dla mnie upokarzające!
Ale to nie koniec, bo jak wyciągną te zdjęcia, to zaczynają też opowiadać. W życiu robiło się różne dziwne rzeczy, niektóre można przytoczyć jako anegdotę, ale mam wrażenie, że on wie teraz o mnie dosłownie WSZYSTKO. Zwłaszcza to, czego sama bym mu nie powiedziała. Bo albo się wstydzę, albo uważam to za tak głupie, że szkoda słów.
Błagałam rodziców, żeby się uspokoili, ale oni świetnie się przy tym bawią. Dlaczego tak ich cieszy kompromitowanie własnego dziecka? Co ja mam z tym zrobić, żeby mnie dłużej nie ośmieszali?!
Kamila
Jeśli coś z tego będzie i wyjdzie z tego stały, poważny związek, to kiedyś sama bym mu je pokazała dla zabawy. Ale teraz mnie to po prostu boli. Ogląda mnie na nocniku, z krzywymi zębami, z grubymi okularami na nosie i w innych dziwnych okolicznościach. Tak, wiem, że każdy kiedyś wyglądał inaczej i z perspektywy czasu może się to wydać zabawne. Ale nie dla mnie i NIE TERAZ.
Przez lata miałam ogromne kompleksy. Zwłaszcza, jeśli chodzi o zęby. Mleczaki były krzywe, wypadły, wyrosły stałe, jeszcze bardziej krzywe. Nosiłam stały aparat, żeby lepiej wyglądać. Byłam też długo grubym dzieckiem, z czym musiałam walczyć. Dzisiaj jestem z siebie zadowolona, nie chcę sobie przypominać o przeszłości, ani tym bardziej dzielić się nią z chłopakiem. Rodzice twierdzą, że przesadzam.