Przyznajcie się, ile wyrzucacie jedzenia? W Polsce niby taka bieda, a w koszu lądują miliony! Tatiana

Mieszkam na dużym osiedlu i często widzę na śmietniku mnóstwo jedzenia. Ludzie potrafią zawiesić na śmietniku całą siatkę zepsutego chleba. Zawsze mnie to denerwowało. Takie marnowanie jedzenia jest dla mnie przerażające. Tak bardzo narzekamy, że w Polsce ciężko się żyje, że jest bieda, bezrobocie, że ludzi nie stać na podstawowe produkty żywnościowe, a miliony ton jedzenia jest wyrzucanych rocznie!  I nie wyrzucają tylko bogacze, ale wszyscy. Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałam, bo jakoś się nie nadarzyła taka sytuacja. Ostatnio jednak szlag mnie trafił. Wpadłam do mojego chłopaka. Robiliśmy kolację, kanapki z serem i szynką. Patrzę na datę ważności na jednej z szynek, dwa dni po terminie. Raczej już się tego nie zje - kosz. Tak mnie to zdenerwowało, że zaczęliśmy wyrzucać jedzenie z lodówki, albo zepsute albo po terminie ważności. Koszmar. Spokojnie wyrzuciliśmy ze 100zł!  
Przyznajcie się, ile wyrzucacie jedzenia? W Polsce niby taka bieda, a w koszu lądują miliony! Tatiana
29.09.2015

Mieszkam na dużym osiedlu i często widzę na śmietniku mnóstwo jedzenia. Ludzie potrafią zawiesić na śmietniku całą siatkę zepsutego chleba. Zawsze mnie to denerwowało. Takie marnowanie jedzenia jest dla mnie przerażające. Tak bardzo narzekamy, że w Polsce ciężko się żyje, że jest bieda, bezrobocie, że ludzi nie stać na podstawowe produkty żywnościowe, a miliony ton jedzenia jest wyrzucanych rocznie! 

I nie wyrzucają tylko bogacze, ale wszyscy. Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałam, bo jakoś się nie nadarzyła taka sytuacja. Ostatnio jednak szlag mnie trafił. Wpadłam do mojego chłopaka. Robiliśmy kolację, kanapki z serem i szynką. Patrzę na datę ważności na jednej z szynek, dwa dni po terminie. Raczej już się tego nie zje - kosz. Tak mnie to zdenerwowało, że zaczęliśmy wyrzucać jedzenie z lodówki, albo zepsute albo po terminie ważności. Koszmar. Spokojnie wyrzuciliśmy ze 100zł!

 

x

Po prostu brak słów. Pamiętam jak mi ostatnio narzekał, że nie ma pieniędzy na naprawę samochodu i musi jeździć tramwajami. Te pieniądze by były gdyby nie wyrzucał ich do kosza. Bo jak to inaczej nazwać? 

Czy tylko mnie denerwuje takie podejście do jedzenia? Pieniądze to jedno, ale szacunek do jedzenia to drugie. Życzę tylko by Ci co nagminnie wyrzucają nie zaznali prawdziwego głodu, chociaż może i powinni, bo by wtedy docenili!

Tatiana

Polecane wideo

Komentarze (19)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 23:59
Według mnie data waznosci nie jest ot tak sobie. Nie powinno się jeść rzeczy po terminie. Wyrzucić zwierzętom? Jasne, niech potem kręcą się w okół domu w nadziei na coś jeszcze. Najlepiej tak kupować by takie sytuacje się nie zdarzały
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 23:38
2 dni po terminie? wystarczy sprawdzic,czy nadaje sie do jedzenia, po co wyrzucac?! zarzucasz innym marnowanie jedzenia, a zamiast dac to bezdomnym zwierzetom, ktore zjedza takie resztki to wywalilas do kosza. Hipokrytka i prostaczka
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 19:40
wyrzucanie jedzenia to porazka. czasami się zdarzy ale staram sie tego nie robić. nie kupuję na zapas. duzo mrożę. z resztek chleba i bułek robię bułkę tarta.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 19:33
nie ma komentarzy????
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.09.2015 19:21
To jest tak na przekor ,jak jest mało to wszyscy chcą więcej ,a jak jest więcej to wszyscy najedzeni ,ja bulki susze ,a potem scieram na tarce i mam bulke tarta.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie