Mam pewien problem z moją przyjaciółką (Panią A). Przyjaźnimy się w małej grupie (kilka dziewczyn i kilku chłopaków) i właściwie to nie możemy bez siebie żyć. Codziennie ze sobą rozmawiamy, spotykamy się. Z jednym z Chłopaków (Panem K.) łączy mnie coś więcej, niż tylko przyjaźń.
Pewnego dnia na imprezie wylądowaliśmy w jednym łóżku, od tego czasu postanowiliśmy być przyjaciółmi z przywilejami. Spotykamy się od czasu do czasu w tajemnicy przed całą resztą naszych znajomych. Będąc ze sobą jest nam naprawdę dobrze, mimo że żadne z nas nie czuje do siebie czegoś więcej niż przyjaźń.
Któregoś dnia pani A. dowiedziała się o moich bliższych stosunkach z panem K. Zrobiła mi straszną awanturę, zarzucała mi że się nie szanuję, że jestem puszczalską i jak mogę się przyjaźnić z chłopakiem który traktuje mnie jak dziwkę…
fot. Thinkstock
Pani A. zrobiła taką aferę, że Pan K. przestał się do mnie odzywać, a tak dobrze się dogadywaliśmy. Uwierzył on w różne plotki wymyślone przez Panią A. Przez jakiś czas to Pani A. i Pan K. Byli najlepszymi przyjaciółmi, a ja zostałam odsunięta na dalszy plan, było mi z tym bardzo źle. Kilka tygodni później udało mi się porozumieć z Panem K. i od tego momentu znowu nawiązaliśmy wspólną więź, nawet wybaczyłam te plotki wymyślone przez Panią A.
Kilka tygodni temu ponownie wylądowałam w łóżku z Panem K. Historia znowu się powtarza... Jest mi bardzo dobrze z nim, ale wiem że nic więcej z tego nie będzie. Jednak nie chcę przez to stracić przyjaciółki, bo mimo przykrości które mi sprawiła lubię ją i nie chciałabym żeby nasza kilkuletnia przyjaźń się rozpadła.
Uważam też że, pani A. nie powinna tak się wtrącać w to co robimy, bo to nasza sprawa. Pomóżcie mi co mam robić. Czy wybierać między nią a nim? Czy przestać spotykać się z tym chłopakiem? Czy może nie zwracać uwagi na przyjaciółkę?
Anonim