Przeczytałam na Facebooku chłopaka, że kiedyś całował się z inną. Byliśmy wtedy w związku na odległość! Co zrobić? Małgorzata

Mam 28 lat, jestem od 2012 roku w związku z rok młodszym ode mnie, wrażliwym i raczej zamkniętym w sobie mężczyzną, nie mieszkamy z sobą. Na początku było tak, że to on zabiegał o moje względy, a ja nie byłam zainteresowana. Później, z czasem, sytuacja się odwróciła i postanowiliśmy spróbować. Odwróciła się do tego stopnia, że to ja zaczęła o niego zabiegać, chyba za bardzo. Jednak tu znowu czas podziałał w tę stronę, że wszystko się wyrównało, choć gdzieś cały czas to ja jestem tą osobą, która bardziej chce.  Był okres w naszym związku, że byliśmy na odległość. Wówczas on poznał dziewczynę, która zwróciła na niego uwagę (od razu zadziałało to w drugą stronę), ja byłam 100 km od niego. Studiowali razem, więc często się widywali, dużo do siebie pisali (my znacznie mniej). Zauważyłam kiedyś to, on zaczął mówić, że to nic, że nienawidzi zazdrości, że nic się nie dzieje. Potem była impreza wydziałowa, na której wszyscy się upili, oni trzymali się na niej razem, potem okazało się, że bardzo długo przebywali razem gdzieś zamknięci (powiedział mi to jego kolega).  
Przeczytałam na Facebooku chłopaka, że kiedyś całował się z inną. Byliśmy wtedy w związku na odległość! Co zrobić? Małgorzata
10.06.2015

Mam 28 lat, jestem od 2012 roku w związku z rok młodszym ode mnie, wrażliwym i raczej zamkniętym w sobie mężczyzną, nie mieszkamy z sobą. Na początku było tak, że to on zabiegał o moje względy, a ja nie byłam zainteresowana. Później, z czasem, sytuacja się odwróciła i postanowiliśmy spróbować. Odwróciła się do tego stopnia, że to ja zaczęła o niego zabiegać, chyba za bardzo. Jednak tu znowu czas podziałał w tę stronę, że wszystko się wyrównało, choć gdzieś cały czas to ja jestem tą osobą, która bardziej chce

Był okres w naszym związku, że byliśmy na odległość. Wówczas on poznał dziewczynę, która zwróciła na niego uwagę (od razu zadziałało to w drugą stronę), ja byłam 100 km od niego. Studiowali razem, więc często się widywali, dużo do siebie pisali (my znacznie mniej). Zauważyłam kiedyś to, on zaczął mówić, że to nic, że nienawidzi zazdrości, że nic się nie dzieje. Potem była impreza wydziałowa, na której wszyscy się upili, oni trzymali się na niej razem, potem okazało się, że bardzo długo przebywali razem gdzieś zamknięci (powiedział mi to jego kolega).

 

x

Dodam, że ona doskonale wiedziała, że ma dziewczynę, sama wtedy miała i ma nadal chłopaka na odległość. Jak mu wtedy to powiedziałam, obraził się na mnie, że go szpieguję. Cały czas miał pretensje, że o niej wspominam i wypytuję czy mają coś ze sobą wspólnego - oburzał się. Potem zaprzeczał, że do niczego nie doszło, że to jego „przyjaciółka”, ale nic więcej. Ufałam mu od samego początku związku, więc uwierzyłam mu i wtedy. Teraz oboje przeprowadziliśmy się do Krakowa, ona tam została. Cały czas utrzymują kontakt, czasem nawet do niego przyjeżdża (rzadko)...

Wczoraj pierwszy raz weszłam na jego Facebooka i przeczytałam, jak wspominali stare dobre czasy sprzed dwóch lat i ona przyznała się jemu, że wtedy się jej podobał, on nie potwierdził/nie zaprzeczył i... zaczęli wspominać czas, jak na tamtej imprezie się całowali... 

x

Jak to przeczytałam, myślałam, że się porzygam. Jest mi źle do dziś. Nie wiem co mam robić. Jak mu to powiem, to dowie się o zaglądaniu na jego konto i sprawa pozamiatana. 

Oboje utrzymują, że dopiero teraz mogą to sobie powiedzieć, bo nic już ich nie łączy. On od dłuższego czasu jest wobec mnie bardzo często obojętny, coraz rzadziej rozmawiamy, mamy wspólne tematy, wspólne wyjścia, wspólne wakacje itd. A ja boję się zostać sama. Może w końcu nadszedł czas, żeby raz na zawsze to wszystko skończyć... Może to jest to... Proszę Was o pomoc. Dziękuję.

Małgorzata

Polecane wideo

Komentarze (30)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 10.06.2015 23:50
zdaje sobie sprawe ze wiekszosc osob profilaktycznie raz na jakis czas sprawdza wiadomosci partnera. W swoim pierwszym zwiazku tak robilam i przylapalam go na zdradzie w drugim natomiast nawet nie dotykalam jego telefonow czy kont, nawet mnie nie korcilo. Oba zwiazk to przeszlosc. Co wiecej, moj kolega z pracy przeczuwal zdradza go zona i wlamal sie na jej konto na fb. Tam przeczytal ze zona zdradzla go juz przed slubem i w ogole straszna k...rewka jest. Zrobil jej afere i wygonil z domu. Wyobrazcie soebie ze ta bezczelna baba zlozyla zawiadomienie na policji ze maz wlamal jej sie na jej konto i teraz przez to facet ma problemy w sądzie i glownie to przyczynilo sie do tego ze rozwod dostal z orzeczeniem o winie z obu stron a nie tylko z jej! Dlatego moj byly chlopak- prawnik, nigdy, przenigdy nie dotykal moich telefonow, poczty czy fb i ja nie dotykalam jego.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.06.2015 21:00
Bylam kiedys w takiej samej sytuacji. To byl moj kilkuletni partner, w tym okresie rowniez przebywalismy na odleglosc. Przeczytalam wiadomosc w jego telefonie.. Ale nie zerwalam. Szkoda mi bylo "straconych lat", wspomnien, nasze rodziny sie znaly i lubialy.. No i do tego doszly rowniez argumenty bardziej sentymentalne (to byl moj pierwszy powazny zwiazek oraz partner seksualny). Zdecydowalam sie dac mu szanse i sprobowac zaufac ponownie. Szczegolnie, ze po jakims czasie znowu zamieszkalismy w tym samym miescie. Nawet zrezygnowalam z "podrozy zycia" zeby zostac przy nim i pracowac nad zwiazkiem (aby mu ponownie zaufac). I jak sie skonczylo? Bedac tym razem "pod moim nosem" , zrobil i znow probowal ukryc cos jeszcze gorszego niz za pierwszym razem.. Niedlugo po tym z nim zerwalam i ucielam wszelki kontakt. Bylo ciezko.. Ale to byla najlepsza decyzja jaka podjelam! Ba, zaluje ze nie zrobilam tego po jego pierwszym klamstwie! Klamca zawsze pozostanie klamca..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.06.2015 19:41
Nie bój się samotności, z nim jesteś bardziej samotna.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.06.2015 15:46
1. Powiedz mu, że to przeczytałaś i masz gdzieś co on sądzi o zazdrości skoro on ma gdzieś co ty sądzisz o zdradzie. 2. Napisz o tym do jej chłopaka (może nawet wyślij screeny). 3. Jeśli dojdziesz do porozumienia ze swoim chłopakiem to niech warunkiem będzie zerwanie kontaktu z tamtą dziewczyną. Jeśli dowiesz się o złamaniu zasady - nie ma litości. 4. Nie daj się przekonać, że zrobiłaś coś złego. Ok, czytanie cudzych wiadomości jest nie w porządku, ale znalezienie dowodów zdrady "konsumuje" Twoje przewinienia. Ty masz prawo być zła i Ty stawiasz warunki, Ciebie przepraszają i nie dajesz się wpędzić w poczucie winy.
odpowiedz
jj (Ocena: 5) 10.06.2015 14:27
jjj
odpowiedz

Polecane dla Ciebie