Rok temu poszłam sama na studniówkę i do dziś mam traumę. Nie róbcie tego! Ola

Na samą myśl chce mi się płakać. Mogłam zostać w domu...
Rok temu poszłam sama na studniówkę i do dziś mam traumę. Nie róbcie tego! Ola
fot. Unsplash
16.12.2017

Minął rok, ale nie mogłam się zebrać, żeby coś na ten temat napisać wcześniej. To dla mnie trudna sprawa i boję się, że do końca życia będę o tym pamiętać. Ale to chyba dobry moment. Moje koleżanki będą miały wspaniałe wspomnienia ze studniówki, a mnie na samą myśl chce się płakać. Uległam namowom i chociaż miałam w ogóle nie iść, to poszłam. Sama jak palec.

Od początku było beznadziejnie. Pod hotel zawiózł mnie tata, a nie żaden chłopak. Weszłam tam niezauważona, usiadłam w kącie i tak siedziałam. A wszyscy mi wmawiali, że będzie super. Nie potrzebuję partnera, żeby się super bawić. To jest straszne kłamstwo, dlatego chcę przestrzec inne dziewczyny na przyszłość.

Tak naprawdę, kiedy przychodzisz sama, wszyscy mają cię gdzieś. Albo patrzą na ciebie, jak na jakiegoś dziwaka.

 

sama na studniówce

fot. Unsplash

Posadzili mnie na końcu stołu, obok same pary. Rozmawiali ze sobą, śmiali się, tańczyli, a ja mogłam tylko nasłuchiwać. Czasem ktoś z litości do mnie zagadał, ale naprawdę czułam się jak ufoludek. Żaden chłopak nie poprosił mnie do tańca. Poloneza tańczyłam z nauczycielem. I to takim, z którym my nie mamy żadnego przedmiotu.

Były zdjęcia. Na grupowym stanęłam, ale potem były takie dla par. Zabawy organizowane przez DJ-a też raczej dla par. Potańczyłam może 10 minut przez cały wieczór, oczywiście sama. Nawet koleżanki potraktowały mnie jak trędowatą. W ogóle się do mnie nie przyznawały i to było dla mnie chyba najgorsze!

Wyszłam z imprezy jako jedna z pierwszych. Smutna i wściekła, że w ogóle dałam się na to namówić. To był jeden z najgorszych wieczorów w moim życiu.

sama na studniówce

fot. Unsplash

Po czasie wiem, że lepiej było zostać w domu. Albo pójść tam z byle kim, ale mieć jakiegoś partnera. Jak się jest samemu, to dziwnie się czuje, a na dodatek inni patrzą na ciebie jak na kretynkę. A tyle się mówi, że nie trzeba ulegać terrorowi... Chyba lepiej ulec i jakoś się bawić, niż tak męczyć.

Tak, dla mnie studniówka to była jakaś straszna męczarnia. Próbuję o niej zapomnieć,. Żeby nigdy do tego niewypału więcej nie wracać.

Chyba lepiej było, tak jak kiedyś się robiło – to była impreza tylko dla ludzi ze szkoły i ludzie bawili się ze swoją klasą... Niech moja historia będzie przestrogą dla dziewczyn, które planują zrobić to samo. Nie warto!

Ola

Polecane wideo

Komentarze (11)
Ocena: 4.64 / 5
gość (Ocena: 5) 08.02.2023 22:11
Jeżeli wszyscy są parami to faktycznie może być ciężko samotnej osobie. Jednak Twoje koleżanki powinny wykazywać się większą serdecznością . Prawdopodobnie bały się ,że odbijesz im chłopaków. Na pocieszenie opowiem, że moja koleżanka została uderzona w twarz na swojej studniówce przez swojego chłopaka, który był zazdrosny ,że tańczyła z kolegami. To dopiero jest masakra. Minęło już trochę czasu od Twojego wpisu, ciekawe jak teraz oceniasz sprawę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.01.2022 19:27
Jesteś histeryczka i tyle Ci powiem. Ja nie cgciałem mieć dziewczyny ani w podstawówce ani w technikum. Poszedłem na studniówkę sam. Pojechałem po kolegę który także nie miał z kim iść i się razem spóźniliśmy na poloneza. Potem to z górki było, alkohol fajki na zewnątrz i pogaduchy z dziewczynami kolegów. Na drugi rok studniówka siostry w liceum medycznym. Oczywiście zostałem zmuszony iść bo przyparto mnie do muru. I jeszcze załatwiałem mojego kolegę dla siostry jako osobę towarzyszącą. Ja szedłem z jej obleśną koleżanką. Całą studniówkę piliśmy alkohol z kolegą i olaliśmy baby. Nawet fajnie było bo mnie laski podrywały bo taki przystojny podobno jestem i wysoki. He he
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 04.05.2019 10:24
Ale zawsze przecież możesz jeszcze raz pójść na studniówkę jako osoba towarzysząca jakiegoś chłopaka. Popytaj się znajomych czy któryś z kumpli nie poszukje partnerki. Ja bym tak zrobiła. Studniówki nie ma się tylko raz w życiu, zawsze można na cudzą iść. Ja byłam na 3
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.12.2017 07:54
U mnie połowa klasy była sama. Jakoś tak się złożyło, ze ci co nie byli w związkach mikogo na siłe nie ciągnęli. Było bardzo fajnie, dobrze wspominam.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.12.2017 15:07
Ja tez poszłam sama na studniówkę, chłopak mnie zostawił 2 miesiące wcześniej. Nie żałuję, ze poszłam sama, świetnie się bawiłam!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie