Nie jestem homofobem, ale nigdy nie lubiłam gejów. Widziałam ich w telewizji, jak się obmacują i świecą tyłkami. Zboczeńcy, z którymi trzeba zrobić porządek. Nie wiedziałam, że to nie zawsze musi tak wyglądać. Gej w mojej miejscowości? W szkole? W domu?! Pewnie, że to nierealne. Niektórzy myślą tak dalej, ja na szczęście zmądrzałam. Jestem przekonana, że mam geja w najbliższym otoczeniu. W pokoju obok.
Kuba zawsze był trochę inny, niż reszta chłopaków. Świetnie się uczył, lubił rysować, dużo czytał. Zaczął zwracać uwagę na to jak wygląda. Lepiej ubranego trudno znaleźć w okolicy. Zawsze mi się to podobało, bo większość to brudasy w ciuchach z bazarów. Myślałam, że po prostu jest zadbany. Tylko dlaczego nigdy nie miał dziewczyny? Przecież dużo lasek na niego leci. Teraz już wiem dlaczego.
To dziwne uczucie. Wiem o nim coś bardzo ważnego. On to przed wszystkimi ukrywa. Co z tym zrobić? Głupio mi go zapytać wprost, bo aż takich głębokich relacji nie mamy. Może powiedzieć mamie? Ona by go nie skreśliła. Może nastawiłaby jakoś ojca, żeby przynajmniej przestał wyśmiewać gejów. Brata musi strasznie boleć, kiedy to słyszy. Potem mógłby się ujawnić i byłoby mu lżej.
Nie wiem już. To nie moja sprawa? Przecież dotyczy najbliższej rodziny. Chcę żeby nie musiał się chować i martwić. Nie wierzę, że można to wyleczyć.
Nata
W domu nie rozmawia się o takich sprawach. Ojciec często śmieje się z „pedałów”. Więc jak brat miałby się przyznać? Sprawa wyszła przypadkiem. To znaczy dowód, bo podejrzenia pojawiły się wcześniej. Ostatnio zostawił włączony komputer i poszedł się kąpać. Musiałam coś wydrukować, a drukarka jest podłączona do jego kompa. Wygaszacz zniknął i zobaczyłam jakąś dziwną stronkę. To był profil brata na portalu dla takich jak on.
Było tam jego zdjęcie, wiek, zainteresowania – tak jak na facebooku, ale tylko dla facetów kochających facetów. Nie wiem dlaczego grzebałam tam dalej, ale znalazłam też zdjęcia w samych bokserkach... Wiem, jak on wygląda, ale coś takiego wrzucać? Widocznie to jakaś stronka randkowa, a na takich różne rzeczy się pokazuje. Już nawet nie drukowałam. Modliłam się tylko, żeby wygaszacz ekranu włączył się przed jego przyjściem. Żeby się nie zorientował.