Nie wiem, czy mój chłopak jest prawiczkiem. Załamię się, jeśli nie... Justyna

On wie, że nigdy tego nie robiłam. Od niego wymagam tego samego.
Nie wiem, czy mój chłopak jest prawiczkiem. Załamię się, jeśli nie... Justyna
fot. Unsplash
21.04.2018

Chyba jestem ostatnią dziewczyną z zasadami. Mnie nie jest wszystko jedno, co robił mój chłopak, zanim się spotkaliśmy. Szukam kogoś podobnego do siebie. Skromnego, spokojnego i uważającego, że seks to nie zabawa. Nie tylko zabawa. Dlatego zawsze marzyłam o tym, żeby stracić dziewictwo z kimś, kto też nigdy tego nie robił. Nie potrzebuję doświadczonego partnera, tylko takiego, który będzie się uczył razem ze mną. Niestety, nie za bardzo wiem jak miałabym to sprawdzić.

Jestem w drugim związku w ostatnim czasie. Z pierwszym nam nie wyszło i nawet się z tego cieszę. Dopiero po wszystkim dowiedziałam się, że on miał już pewne doświadczenia. Teraz też nie jestem pewna. To spokojny chłopak, który nie wygląda na „zaliczającego” wszystko, co się rusza. Jest wierzący, nigdy nie przeklina i ogólnie mój typ. Ale czy na pewno jest prawiczkiem?

chłopak prawiczek

fot. Unsplash

Nie wiem jak mam się tego dowiedzieć. Otwarta rozmowa raczej nie wchodzi w grę, bo intymność się okazuje, zamiast o niej gadać. Mnie byłoby głupio, on poczułby się skrępowany i nic dobrego by z tego nie wyszło. A ja jednak chciałabym wiedzieć.

Pochodzimy z różnych części miasta, nie mamy wspólnych znajomych i jakoś trudno kogoś podpytać. On nie mówi nic na temat swojej przeszłości. Nie wiem czy kogoś kiedyś kochał. Jemu wystarczy, że wyznaje miłość mnie.

Z mojego dziewictwa zdaje sobie sprawę, bo nie ukrywam swoich poglądów.

chłopak prawiczek

fot. Unsplash

Może dlatego nie porusza dalej tego tematu i milczy? Pewnie ma coś na sumieniu. Nie zrozumcie mnie źle - nie uważam, że jak ktoś stracił wcześniej cnotę, to jest jakiś zły. Po prostu ja szukam kogoś bardziej rozsądnego i skrytego. Sama nie jestem duszą towarzystwa i na pewno nie można mnie nazwać łatwą. On zachowuje się podobnie do mnie, mamy identyczny temperament, ale różnie przecież bywa. Mógł kiedyś zbłądzić. Niestety faceci nie mają błony dziewiczej i trzeba im uwierzyć na słowo.

Poczułabym się rozczarowana, gdyby to wyszło na jaw. Wydaje mi się, że nie mogłabym z nim być w takiej sytuacji. A naprawdę szkoda mi czasu na angażowanie się w związek bez przyszłości. Więc jak mieć pewność i przy okazji go nie urazić?

Justyna

Polecane wideo

Komentarze (6)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 22.04.2018 02:18
Chcesz prawiczka ? To szukaj wśród gimnazjalistów, choć nie wiem czy w tych czasach i w tym przedziale wiekowym znajdziesz chociaż jednego prawiczka :D Czasy są coraz bardziej wyuzdane, teraz to już dzieci sypiają ze sobą, a ty wymagasz od dorosłego faceta bycia prawiczkiem, haha nie rozśmieszaj mnie kobieto :D
odpowiedz
E. (Ocena: 5) 21.04.2018 15:47
Jeżeli ktoś uważa, że intymność się okazuje, zamiast o niej gadać, to nie wróżę zbyt dużego powodzenia w związkach, serio.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.04.2018 14:33
Nie śmiejcie się, bo niezła patologia może z tego wyjść. Jestem w związku z facetem, który był prawiczkiem. Przez długi czas okłamywał mnie, że prawiczkiem nie jest i robił to "gdzieś, kiedyś na imprezie, ale niewiele pamiętał". Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że pierwszy raz mam za sobą, nie wdając się w szczegóły. Kiedyś podczas kłótni wyznał mi prawdę. Na początku tłumaczył się, że nie spotkał odpowiedniej osoby i wstydził się tego faktu, bo nie był już nastolatkiem. Oczywiście zakładał, że ja też kłamałam w sprawie dziewictwa. Teraz najlepsze. Gdy dowiedział się, że miałam partnera, wpadł w taką rozpacz i histerię, groził samobójstwem i tego typu rzeczy. W dodatku dowiedział się, że były partner mieszka w tej samej dzielnicy miasta, co ja. Oczywiście wypytywał obsesyjnie o wszystkie szczegóły współżycia!! Nawet powód rozstania i to że zostałam zraniona zwyczajnie go nie interesował. Dałam się wrobić w wyrzuty sumienia, mimo, że zostawiłam przeszłość za sobą. Później, gdy chciał się ze mną rozstać, mówił, że "nikt mu czystości nie zwróci", więc nie może tego zrobić, bo ja coś mu zabrałam!!!! Proszę, aby ktoś skomentował całą sytuację, bo ja zwyczajnie nie wiem co robić.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 21.04.2018 08:07
Ja yebie. Pomijam już fakt ze te "listy" sa wtórne. Ale jak urwa mozna pisac takie bzdury. Jak koles kiedys mial jakas laske to "zbladzil" ale jak sie bzyknie z toba to super luz. Jak mozna wymagac od kogos czegos, gdy ktos nie jest tegobswiadomy ze sie od niego wymaga? Jakby nauczyciel zaczal sprawdzac zadanie domowe, ktorego nie zadal.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.04.2018 00:49
Wiesz, ja pierwszy raz przeżyłam z kimś kto kto przede mną nie był z nikim - i co z tego? Raz, że już od lat z nim nie jestem. Dwa, koleś okazał się wielkim wielbicielem pornografii, o czym mówił głośno bez zenady - obciach z takim być. Do tego okazało się, że fantazjuje o innych i też się z tym nie kryje, bo o co mam być zazdrosna... eh. O wszystkich szczegółach naszego życia opowiadał znajomym - o czym się dowiedziałam od jego kolego... tak więc, samo to że ktoś nie ma doświadczenia nie znaczy, że jest bardziej wartościowy i ceni Twoją czystość. Nie ograniczaj się w wyborze i nie skreślaj kogoś tylko dlatego, że być może kiedyś kogoś kochał albo popełnił błąd. Liczy się to co ktoś ma w głowie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie