Od pewnego czasu borykam się z problemami w kwestii damsko-męskiej. Mam dopiero 17, lecz obawiam się, że z wiekiem to może się pogłębiać, pogarszać.
Nie umiem okazać zainteresowania. Naprawdę. Strasznie mnie to denerwuje, irytuje. Od dłuższego czasu podoba mi się kolega ze szkoły, znamy się tylko z widzenia. Zaczęło się od obserwowania go, chodzenia za nim. Z czasem zaczął podobać mi się coraz bardziej i bardziej, ale moje zachowanie względem jego osoby się ani trochę nie zmieniło. Gdy przechodzimy koło siebie - ignoruję go, gdy nasze spojrzenia się spotkają - automatycznie zerkam w drugą stronę, a potem się dziwię, że on niczego się nie domyśla, ani nie zagada.
fot. Thinkstock
Wcale mu się nie dziwie. Na początku wydawało mi się, że on nie jest mną po prostu zainteresowany, lecz teraz widzę, że problem tkwi we mnie.
Nie chce, nie umiem, nie potrafię pokazać uczuć. Nie wiem z czego to wynika. Zaczęłam się zastanawiać i tak naprawdę flirtuję z prawie każdym kolegą - zalotne spojrzenia, gadka, szmatka, ale w jego stosunku mam mnóstwo barier. Ogólnie jestem baaardzo otwartą osobą, nie mam problemu z zapoznaniem się, okazaniem uczuć koleżankom czy kolegom, ale jeśli chodzi o sferę „miłości”, to coś się ze mną dzieje i do końca nie wiem co.
fot. Thinkstock
Zauważyłam, że on może mną się interesować, ale nie robi żadnych kroków, a mi na nim zależy i do tego czasu nie miałam chłopaka, więc chciałabym w końcu rozpocząć jakieś życie towarzyskie. Oczywiście były miłostki, zauroczenia ale moje wspomnienia są dość smutne.
Może ktoś ma (lub miał) taki problem? Czy ja ignorowaniem okazuję zainteresowanie? To przecież bez sensu! Nie wiem co mam zrobić, liczę na pomoc od Was
Natalia