Na 100% nie zdam matmy. Wszyscy ściągali i tylko mnie się nie udało! Łucja, 19 l.

Jestem w trakcie matur i już mi się wszystkiego odechciało. Na 100 procent nie zdam podstawowej matematyki. Możecie mówić, że jestem jakaś głupia, ale to jest jedyny przedmiot, którego nigdy nie potrafiłam zrozumieć. W podstawówce jeszcze jakoś wychodziłam na 4, ale liceum kończę z mocno naciąganą 3. Tylko, że co z tego, skoro maturę obleję. Zazdroszczę poprzednim rocznikom, którzy nie musieli jej zdawać!  Wszyscy mówią, że podstawy trzeba znać, ale po co mi w życiu funkcje i inne takie rzeczy? Przez to mogę zapomnieć o studiach w terminie... Jeśli w ogóle kiedyś mi się uda to zaliczyć. Jestem wściekła na reformę, na siebie, ale też na niektórych z mojej klasy. Moja koleżanka, która wie jeszcze mniej ode mnie, pewnie dostanie 60-70 procent. Nie umiejąc NIC! Przez pół egzaminu chamsko ściągała od klasowego kujona.  
08.05.2014

Jestem w trakcie matur i już mi się wszystkiego odechciało. Na 100 procent nie zdam podstawowej matematyki. Możecie mówić, że jestem jakaś głupia, ale to jest jedyny przedmiot, którego nigdy nie potrafiłam zrozumieć. W podstawówce jeszcze jakoś wychodziłam na 4, ale liceum kończę z mocno naciąganą 3. Tylko, że co z tego, skoro maturę obleję. Zazdroszczę poprzednim rocznikom, którzy nie musieli jej zdawać! 

Wszyscy mówią, że podstawy trzeba znać, ale po co mi w życiu funkcje i inne takie rzeczy? Przez to mogę zapomnieć o studiach w terminie... Jeśli w ogóle kiedyś mi się uda to zaliczyć. Jestem wściekła na reformę, na siebie, ale też na niektórych z mojej klasy. Moja koleżanka, która wie jeszcze mniej ode mnie, pewnie dostanie 60-70 procent. Nie umiejąc NIC! Przez pół egzaminu chamsko ściągała od klasowego kujona.

 

Nie wiem, jak oni to zrobili, że komisja się nie zorientowała. Te szepty były słyszalne chyba na całej sali. Ale nauczyciele siedzieli jak kołki, jedna czasem spojrzała, a reszta zajęta gazetą i kawką. Kolega pewnie mnie też by pomógł, ale ta dziewczyna nie pozwalała na to. Ciągle go szturchała i to jej większość zadań pokazał. Podała mu nawet kartkę, na której rozwiązał równania... Miałam ochotę wstać i ich wydać, ale szkoda mi było tego chłopaka.

A ta małpa oczywiście szczęśliwa, bo maturę ma teraz jak w banku. Ja nie liczę nawet na 20 procent. Potem się okaże, że wszystkie głupki zdały i tylko ja nie potrafiłam ściągnąć. Coś tam kojarzyłam, bo naprawdę od roku się uczyłam, ale na pewno nie zrobiłam tych zadań bezbłędnie. Nawet testowe zawaliłam. Jestem załamana, bo wiadomo, jak to się skończy, ale jeszcze bardziej dobija mnie ta niesprawiedliwość.

Każdy powinien mieć takie szanse i dostać taki wynik, na jaki zasłużył. Tutaj tak nie będzie, bo większość z klasy oszukiwała. Wystarczyło kilka mądrzejszych osób i cała reszta zda. Jestem wściekła, że ja nie miałam takiego szczęścia. Jak tylko ja obleję, to wyjdzie na to, ze jestem najgłupsza, a to nie jest prawda. Miałam tylko największego pecha.

A już pomijając to, to nie wiem co zrobię... Nawet nie przyznaję się rodzicom, bo chyba mnie zabiją. Poprawkę też czarno widzę, więc chyba trzeba będzie skończyć naukę na liceum.

I skąd wziąć teraz motywację do reszty egzaminów?!

Łucja

Polecane wideo

Komentarze (197)
Ocena: 4.65 / 5
J. (Ocena: 5) 11.05.2014 15:49
Ja zdawałam maturę rok temu więc zaraz usłyszę że miałam łatwiej i tak dalej... ...Ale ta matura bardzo ni eodbiegała od tamtej! Aktualnie moje studia NIJAK nie wiążą się z matematyką. Na oczy nie widziałam żadnego zadania od roku ale jak przeczytałąm to co napisałą autorka i postanowiłam sobie tę maturę rozwiązać... No wynik 82% jak na to że nie robiłam nic kompletnie przez rok to uważam go za rewelacyjny. Nie rozumiem jak autorka może nie osiągnąć nawet marnych 30%. Do tego wystarczą same zadania zamknięte, a nawet jeśi się ich nie rozwiąże albo nie strzeli dobrze to zawsze można dostać punkty za zrobienie czegokolwiek w zadaniach otwartych żeby tylko je tknać... Na prawdę przeraża mnie to co piszą wszyscy tegoroczni maturzyści. Podstawowe matury powinny być kwestią jedynie podejścia do nich i zdania z palcem w nosie bo jeżeli ma się z tym problem to znaczy że nie powinno się ukończyć liceum...
odpowiedz
Ika (Ocena: 5) 10.05.2014 15:08
Trzeba było liczyć na siebie, mogłabyś się nauczyć, gdybyś się postarała, matematyka na poziomie liceum to nie jest czarna magia.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.05.2014 12:05
Od lat nie mam styczności z matematyką, w liceum uczyłam się jej dużo, bo bardzo ciężko przyswajałam ścisłe przedmioty. Miałam to szczęście, że nie zdawałam matury z matematyki, za moich czasów nie była obowiązkowa, ale mimo tego, że jestem wyjątkowo tępogłowa w kwestii liczb, to myślę, że mając zestaw wzorów i będąc z tym wszystkim na bieżąco, wyskrobanie 30% to nie jest problem. Zrobiłam sobie test z tego roku dla zabawy, tylko pytania zamknięte, ale bez wzorów i kalkulatora udało mi się wyskrobać 36%. Mało, nie ma się czym chwalić, ale pisząc dalej na takim poziomie miałabym zagwarantowane zdanie, więc to chyba nie może być aż taki problem. Każdemu się wydaje, że jego matura była trudna, za to inne banalne, ale tak nie jest. Poziom jest mniej więcej wyrównany, więc nie ma się co spinać.
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 09.05.2014 00:15
Nie wiem kim trzeba być, aby nie zdać tej matury... Przewagarowałam właściwie dwie klasy, na koniec roku miałam dwóję, dwóch działów z resztą też nigdy się nie nauczyłam (np. rachunek prawdopodobieństwa.) Nie wiem za co miałaś tę tróję, bo ja z moją wymęczoną dwóją miałam 60 %
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 1) 09.05.2014 00:05
masakra...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie