Moja młodsza siostra może wszystko, rodzice ją faworyzują. Nienawidzę jej! Ula, 17 l.

Kiedyś wyczytałam, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Może to prawda, ale nie do końca. Najchętniej z naszych wspólnych zdjęć usunęłabym jedną osobę. Chodzi o moją młodszą siostrę, której po prostu nie znoszę. Wiem, że wiele osób w moim wieku narzeka na swoje rodzeństwo, ale ja naprawdę nie mam do niej siły. Codziennie zastanawiam się dlaczego los pokarał mnie kimś takim. To niemożliwe, żeby moja mama urodziła takiego potwora. Mam wrażenie, że kiedyś puszczą mi nerwy i dojdzie do tragedii. Jestem od niej silniejsza, więc w ataku szału mogłabym zrobić jej wielką krzywdę. Czasami wyobrażam sobie, jak fajnie by było, gdyby po prostu się nie urodziła. Byłoby łatwiej nie tylko mi, ale też moim rodzicom. Szkoda, że sami jeszcze tego nie zobaczyli. Mam 17 lat, a moja siostra 13. Wiem, że to trudny wiek. Ja większość problemów typowej nastolatki mam już za sobą, ona dopiero zaczyna. To nie jest jednak największy problem. Ona po prostu nigdy nie była inna. Stara się dostosować cały świat do siebie i świetnie jej to wychodzi. Oleńkę boli brzuszek, więc nie pójdzie do szkoły; Oleńka chce oglądać ten program, więc niech nikt inny nie podchodzi do telewizora; Oleńka chce zjeść ostatni kawałek ciasta; Oleńka potrzebuje dużo czasu na poranną toaletę... Oleńka, Oleńka, Oleńka. W naszym domu tylko ona się liczy. Rodzice nie widzą problemu i zupełnie mnie olewają. Młodsza córeczka obchodzi ich najbardziej. Jestem pewna, że gdyby musieli wybierać, to nie miałabym żadnych szans. Ona o tym wie i uprzykrza mi życie.
18.06.2013

Kiedyś wyczytałam, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Może to prawda, ale nie do końca. Najchętniej z naszych wspólnych zdjęć usunęłabym jedną osobę. Chodzi o moją młodszą siostrę, której po prostu nie znoszę. Wiem, że wiele osób w moim wieku narzeka na swoje rodzeństwo, ale ja naprawdę nie mam do niej siły. Codziennie zastanawiam się dlaczego los pokarał mnie kimś takim. To niemożliwe, żeby moja mama urodziła takiego potwora. Mam wrażenie, że kiedyś puszczą mi nerwy i dojdzie do tragedii. Jestem od niej silniejsza, więc w ataku szału mogłabym zrobić jej wielką krzywdę. Czasami wyobrażam sobie, jak fajnie by było, gdyby po prostu się nie urodziła. Byłoby łatwiej nie tylko mi, ale też moim rodzicom. Szkoda, że sami jeszcze tego nie zobaczyli.

Mam 17 lat, a moja siostra 13. Wiem, że to trudny wiek. Ja większość problemów typowej nastolatki mam już za sobą, ona dopiero zaczyna. To nie jest jednak największy problem. Ona po prostu nigdy nie była inna. Stara się dostosować cały świat do siebie i świetnie jej to wychodzi. Oleńkę boli brzuszek, więc nie pójdzie do szkoły; Oleńka chce oglądać ten program, więc niech nikt inny nie podchodzi do telewizora; Oleńka chce zjeść ostatni kawałek ciasta; Oleńka potrzebuje dużo czasu na poranną toaletę... Oleńka, Oleńka, Oleńka. W naszym domu tylko ona się liczy. Rodzice nie widzą problemu i zupełnie mnie olewają. Młodsza córeczka obchodzi ich najbardziej. Jestem pewna, że gdyby musieli wybierać, to nie miałabym żadnych szans. Ona o tym wie i uprzykrza mi życie.

Nie wierzę, że możemy żyć normalnie obok siebie. O rozmowie nie ma mowy, bo u niej argumentem jest wrzask albo płacz i wymuszanie wszystkiego. Może robić co chce, bo rodzice na pewno ją obronią. Czuję, że zostałam sama i mam okropne myśli. Gdyby zabezpieczyli się kiedy trzeba, to miałabym normalne życie. Niestety ona już tu jest i długo będzie. Mam sobie podciąć żyły, żeby ktoś zauważył to wszystko? Tak się po prostu nie da. Albo ona, albo ja. Co mam zrobić? Dalej ignorować niesprawiedliwość? Udawać, że tak musi być?

Ula

Ola dostaje wszystko, co chce. Ja muszę prosić się o drobne na koszulkę z przeceny, a ją zabierają na wielkie zakupy, gdzie może przebierać w najfajniejszych rzeczach. W naszych ciągłych kłótniach to ona ma zawsze rację. Ona decyduje co i kiedy robimy. Najgorsze jest to, że moja siostra wcale nie jest głupim dzieciakiem, któremu przez przypadek się udaje. To mistrzyni manipulacji, która zdaje sobie z tego sprawę. Doskonale potrafi mnie niszczyć i strasznie ją to bawi. Próbowałam rozmawiać z rodzicami, ale oni myślą, że przesadzam. Mam nadzieję, że prędzej się wyprowadzę i usamodzielnię, niż dojdzie do tragedii. Wiele razy słyszałam od koleżanek, że najchętniej udusiłyby swoje rodzeństwo, ale ja naprawdę jestem coraz bliższa odpowiedzenia siłą. Wiadomo, że czasami szarpiemy się za włosy i kopiemy, ale boję się, że w ataku szału mogłabym zrobić coś gorszego.

Rodzinę powinno się bezwarunkowo kochać. Na razie kocham tylko rodziców, a siostry dosłownie nienawidzę. Robi mi się niedobrze na jej widok. Nie mogę znieść faworyzowania jej, wrednych uśmieszków, klepania jej po główce i chwalenia za wszystko. Ola dostała 5, a ja 3. Od razu jest porównanie. Zapominają, że w jej wieku uczyłam się jeszcze lepiej. Tak jakby nie widzieli różnicy i mierzyli nas tą samą miarą. Do cholery, przecież to mała gówniara, której przewróciło się w tyłku! Nic dobrego nie może z niej wyrosnąć.

Polecane wideo

Komentarze (36)
Ocena: 4.89 / 5
gość (Ocena: 5) 06.03.2022 20:24
Ok less goo
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.07.2021 21:03
Mam to samo tylko że moja siostra ma 9 lat a ja 18 i tak masz dobrze bo ja nawet coca coli nie mogę się napić bo jej nie wolno ale potrafi tak wymusić żebym też się nie napiła ( bo jak ja nie mogę to ona też )
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.04.2021 13:30
Niebawem i tak się będziesz mogła wyprowadzić, nie ma sensu być w takiej rodzinie, ja też tak miałam, w zasadzie nawet obiadu nie jadłam z rodziną, bo siostra była taką manipulantką, że owinęła sobie rodziców do okoła palca. Nawet jak całowałam się z moim obecnie mężem, wówczas chłopakiem, to okazało się, że jakoś się podkradła i zrobiła zdjęcie, pokazała rodzicą i zaczęli mnie od dziwek nazywać, a ja miałam wtedy 20 lat, to było moje życie i przyszła rodzina, a oni zemnie robili niewolnika. Siostra miała 16 lat i dobrze wiedziała, że nie jest nawet dziewicą, ale mnie nie interesowało co robi i z kim, bo i tak do niej niedocieralo. Ja nic nie miałam, nawet normalnego jedzenia, a ja nigdy im krzywdy nie zrobiłam, wszystko ogarniam w domu, a ona tylko przed telefonem i się śmieje. Po skończeniu szkoły, natychmiast się wyprowadziłam i zerwałam z rodziną wszelki kontakt. Obecnie minęło 10 lat, siostra zaszła 3x w ciążę z trzema różnymi facetami i jest prostytutką, ojciec zmarł, a matka popadła w alkoholizm, może nie powinnam tak pisać, ale należało im się i mimo, że jest to zle, nie potrafię im w jakikolwiek sposób współczuć.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.02.2021 10:30
uwierz też tak mam ale z starszą siostrą wszystko co robi dla nich jest święte jak gram w cokolwiek kwadrans to od razu że cały dzień siedzę i karzą mi iść na dwór ona siedzi po 10 godz. dziennie i nawet nie wyjdzie się z psem bawić! jak ja dostanę 1 to od razu szlaban na miesiąć a jak ona dostanie dwie 1 to od razu wyjeżdżają z tekstem "nic sięnie stało przecieżzawsze można poprawić" więc uwierz mam tak samo
odpowiedz
Tosia (Ocena: 5) 03.05.2020 18:06
Mam identycznie. Mam ochotę zniknąć z tego świata. Zacząć od nowa.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie