Mam krępujący problem z chłopakiem... Doszło do tego, że wstydzę się z nim o tym porozmawiać, a kiedy idziemy gdzieś razem – wstydzę się z nim pokazywać. Nie wiem co mu odbiło, ale nagle zaczął strasznie zwracać uwagę na swój wygląd. Na siłowni ćwiczy od dawna, jest dorodnym facetem, ale nie w tym rzecz. Ostatnio nie wiedziałam o co chodzi, ale po przytulankach z nim została mi brązowa plama na kołnierzyku.
Wtedy jeszcze nie zwróciłam na to uwagi, ale później jak mu się przyjrzałam, to zrozumiałam. Zaczął się smarować samoopalaczami i to jest coraz bardziej widoczne. Na początku wyglądało to nawet dobrze, bo nawet nie zauważyłam, ale teraz... Nawet moje koleżanki się z niego śmieją. To wygląda po prostu tandetnie!
Myślał, że będzie piękniejszy, a zrobił z siebie pośmiewisko.
On w ogóle nie umie tego nakładać. Wybiera coraz ciemniejszy odcień i możecie sobie wyobrazić, jak to wygląda – czarna twarz!!! Dokładnie widać linię pomiędzy samoopalaczem, a włosami. Do tego nagle blade uszy i biała szyja i kark. Byłam kiedyś w jego siłowni i wiem, że koledzy robią to samo, ale mnie się to nie podoba. Mogłabym zrozumieć, gdyby poszedł na solarium, ale taka tandetna maska...
Nawet ja tak przesadnie o siebie nie dbam, a on jest przecież facetem! Nie bardzo potrafię z nim o tym rozmawiać. Może ma mięśnie i pozuje na twardziela, ale wcześniej taki nie był. Zawsze miał duże kompleksy i mało pewności siebie. Nie chciałabym go zranić, bo wygląda na to, że on z taką sztuczną opalenizną czuje się lepiej i bardziej męsko.
Nie chodzi tylko o mnie, bo inni też to zauważają i muszę się za niego tłumaczyć.
Ostatnio dostałam sms-a od koleżanki, która pytała „czy jestem teraz z mulatem”. Wiecie jak się poczułam? Jak idiotka, bo teraz ja muszę cierpieć przez jego głupie zachcianki. Myślicie, że on wreszcie zobaczy, jak głupio wygląda? Nie chciałabym być osobą, która pozbawi go pewności siebie, którą tak długo sobie budował...
Chyba zaciągnę go na solarium i przypiekę na ciemny brąz. Jeśli chce być taki, to przynajmniej na całym ciele, a nie z czarną plamą na twarzy. To mnie dobija.
Ewelina