Dziewczyny, co robić? Mój facet jest chyba strasznym nudziarzem. Spotykamy się ze sobą od 7 miesięcy i do tej pory - wiadomo - najlepiej nam było po prostu w łóżku. Zamawialiśmy chiońszczyznę albo pizzę, włączaliśmy film, uprawialiśmy seks... Wszystko to można robić w sypialni, ale kiedyś trzeba z niej wyjść!
Ostatnio kilka razy zaproponowałam mu, żebyśmy wyszli do kina, teatru, cokolwiek! Moglibyśmy nawet zjeść obiad w knajpie, ale on NIE! Bo po co, skoro można to zrobić w domu i jeszcze będzie taniej... Jest maj, więc zaczęłam coś przebąkiwać o wspólnych wakacjach, jakimś wyjeździe, ale on... okazuje się, że nigdy nigdzie nie był i nie czuje potrzeby zobaczenia świata!
Kocham go, to miły, ciepły i dobry chłopak, ale... czy warto się z takim wiązać i liczyć, że się zmieni? Ma już 26 lat i coś mi się wydaje, że zapuścił korzenie w kanapie przez telewizorem już na dobre...