Mam chore jelita i jestem skazana na samotność! Jaki chłopak chciałby być z kimś takim? Małgosia, 22 l.

Jestem młodą osobą. W sierpniu skończę 22 lata. Niestety nie mogę do końca korzystać z uroków młodości. Rok temu stwierdzono u mnie zespół jelita drażliwego, zwanego potocznie nerwicą jelit. Wcześniej bardzo się męczyłam. Ciągle źle się czułam. Często dokuczały mi wzdęcia. Od kiedy zaczęłam się leczyć (rygorystyczna dieta + farmakologia) nastąpiła znaczna poprawa, ale i tak mi daleko do normalnego funkcjonowania. Moi rodzice zafundowali mi nawet psychologa. Chodziłam do niego raz w tyg przez pół roku, ale nie pomagało mi to, więc zrezygnowałam. Ostatnim czasem nawet gdzieś wychodzę. Wcześniej siedziałam w domu, bo tutaj czuję się bezpiecznie. Zawsze mam toaletę pod ręką, nie muszę pilnie jej szukać jak poczuję, że muszę natychmiast się załatwić. Mam przyjaciółki, zwłaszcza Michalinę, która daje mi kopa do życia. To ona wymyśliła, że pojedziemy na wakacje do jej domku na Mazury. Nie chciałam. Bardzo się bałam.  
Mam chore jelita i jestem skazana na samotność! Jaki chłopak chciałby być z kimś takim? Małgosia, 22 l.
29.07.2015

Jestem młodą osobą. W sierpniu skończę 22 lata. Niestety nie mogę do końca korzystać z uroków młodości. Rok temu stwierdzono u mnie zespół jelita drażliwego, zwanego potocznie nerwicą jelit. Wcześniej bardzo się męczyłam. Ciągle źle się czułam. Często dokuczały mi wzdęcia. Od kiedy zaczęłam się leczyć (rygorystyczna dieta + farmakologia) nastąpiła znaczna poprawa, ale i tak mi daleko do normalnego funkcjonowania.

Moi rodzice zafundowali mi nawet psychologa. Chodziłam do niego raz w tyg przez pół roku, ale nie pomagało mi to, więc zrezygnowałam. Ostatnim czasem nawet gdzieś wychodzę. Wcześniej siedziałam w domu, bo tutaj czuję się bezpiecznie. Zawsze mam toaletę pod ręką, nie muszę pilnie jej szukać jak poczuję, że muszę natychmiast się załatwić. Mam przyjaciółki, zwłaszcza Michalinę, która daje mi kopa do życia. To ona wymyśliła, że pojedziemy na wakacje do jej domku na Mazury. Nie chciałam. Bardzo się bałam.

 

x

Po wielu rozmowach postanowiłam jechać. Samochodem jechałyśmy trzy godziny, zatrzymywałyśmy się chyba z trzy, cztery razy tak na wszelki wypadek. Podczas tego tygodnia z Michaliną i naszą koleżanką Jagodą poznałyśmy dwójkę chłopaków z domku niedaleko. Jakoś tak wyszło, że zaczęliśmy już chwilę po przyjeździe rozmawiać. Powiem szczerze, że zauroczyłam się w Janku. Wymieniliśmy się numerami. Teraz dużo rozmawiamy przez telefon albo internet. Chce do mnie przyjechać, bo mieszkamy w sumie niedaleko. Jakieś 100 km. Ma samochód, więc to góra dwie godziny jazdy. Tylko ja nie wiem czy jestem gotowa na ewentualny związek

Wiem, że za szybko o tym myślę, ale piszemy już trochę czasu, świetnie się dogadujemy i jakoś tak na tych domkach od razu była chemia. Pamiętam jak w nocy spacerowaliśmy i gadaliśmy o życiu. Chciałabym coś więcej, ale mój poprzedni związek rozpadł się przez moją chorobę. Z Miłoszem byłam z jakiś rok zanim dostałam diagnozę. Byłam przerażona. Na to nie ma lekarstwa, nie da się tego ot tak wyleczyć. Wtedy tylko mi się pogorszyło.

x

Zamknęłam się w domu. Nie chciałam wychodzić. Źle się czułam, więc miałam zły nastrój. Często się kłóciliśmy. Zerwał ze mną mówiąc, że chce normalną dziewczynę co może z nią iść do klubu, wypić, pobawić się, zjeść coś na mieście. Nas związek nagle stał się dla niego męczarnią. Krzyczał, że chce się bawić, a nie siedzieć w domu i oglądać filmy na laptopie. 

Przez Miłosza nie pisnęłam Jankowi ani słówka o mojej nieprzyjemnej dolegliwości. Boję się, że on tak jak Miłosz zmięknie, stwierdzi, że woli normalną dziewczynę, a ja wtedy znowu się załamię. Znowu mi się pogorszy, bo stres całkowicie mi szkodzi. Dieta swoją drogą, ale wystarczy, że coś mnie lekko zirytuje to zaraz odzywają się problemy z jelitami. Ciężkie jest takie życie. Chwilami mam wrażenie, że jestem skazana na samotność... Jak myślicie, mówić Jankowi o mojej chorobie czy udawać że jej nie ma?

Małgosia

Polecane wideo

Komentarze (41)
Ocena: 4.88 / 5
amira (Ocena: 5) 23.04.2018 11:16
Cierpię na IBS i wiem, jak ciężko się żyje z tą chorobą, ale od pewnego czasu zaczynam mieć nadzieję, że moje życie wróci do normalności, bo zaczęłam brać debutir z maślanem sodu, który skutecznie koi jelita i dzięki temu dolegliwości są coraz rzadsze
zobacz odpowiedzi (1)
Krzys (Ocena: 5) 02.08.2017 11:01
Jak zataisz to przyjdzie czas ze wszystko wyjdzie na jaw jak zjesz cos produktywbego np. Ser zolty. Sam mam jakas chorobe ktore produkuja gazy do nawet kilkuset na dobe (a norma to kilkanascie na dobe) i ustalilem swoja diete, co moge jesc a czego nie moge przez 12 godzin przed praca. Type wynosi czas produkcji. Niestety dieta ta nie ma w sobie wszystkich skladnikow odzywczych, wiec jak przychodze musze dostarczyc organizmowi mineraly czyli zjesc to co produkuje. Tak funkcjonuje juz przez 1,5 roku. Nie jest latwo, wstajesz a tu ciasto i inne pyszne rzeczy a ja nie moge tknac ich. Strach przed osmieszeniem bierze gore.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 31.07.2015 15:02
Musisz powiedzieć, nie każdy facet jest dupkiem, uuwierz Kochana, aczkolwiek mogę sie tylko domyślać jakie to może być cięzkie do wyznania... :)
odpowiedz
Mega Man (Ocena: 5) 31.07.2015 12:06
Też mam chore jelita i do tego nie IBS tylko Crohn. A to, żeby być z kimś to tylko pragnienie, które zmusza nas do tego by nie cierpieć. I w dodatku pojawia się chęć bycia z kimś po to, żeby tego nie odczuwać. Ale tak naprawdę to iluzja. Może i miłość jest ślepa, ale nie do tego stopnia, żeby się prowadzać z brzydkimi babami, a dziewczyny z tępymi facetami (tak jak ten Twój, który zresztą Cię rzucił). Szkoda czasu na takich ludzi. ważne więc, żeby nie robić tego z byle kim, byle gdzie i byle jak.
odpowiedz
nefre (Ocena: 5) 31.07.2015 07:33
Powinnas mu powiedziec. Choroba weryfikuje znajomosci, lepiej, zebys powiedziala mu na czym dokladnie to polega, jak wyglada zycie z Toba, poki jeszcze nie jestescie razem. Facet musi wiedziec na co chce sie pisac. Moze nie od razu, zaczekaj troche, z miesiac, czy dwa- tak jak ktos napisal, byc moze sie zakocha, a kiedy sie zakocha w tylku bedzie mial ,ze chorujesz. Milosc zamyka oczy na choroby, staja sie niewazne. Tez kiedys myslalam tak jak Ty, ze przez swoje chore jelita nigdy nikogo nie znajde (mam jelito drazliwe plus zapalenie jelit i zoladka w pakiecie ,ktore wiaze sie z tym, ze podejrzewaja u mnie chorobe Crohna), i wiesz co? Moze nie wychodze z domu tak czesto jak inni, sporadycznie ,raz na tydzien, dwa. Ale kiedy chce wyjsc biore stoperan ,oraz leki przeciwzapalne i mimo ,ze to nie jest rowiazanie, no coz, jakos musze funkcjonowac, skoro na razie nie da sie inaczej.I to ,co najbardziej Cie meczy- jesli facet ucieknie, to swietnie. Zrobi miejsce dla lepszego ,ktory pokocha cala Ciebie, a wierz mi ,w koncu sie taki znajdzie. Ode mnie jeden uciekl ,wiec znam ten bol. Ale wiem rowniez ,ze to dobrze, teraz mam chlopaka, ktory kocha mnie lacznie z choroba i wspiera jak malo kto. Uwazasz ,ze nikogo nie znajdziesz? Jestes pewna? Ja juz trafilam na jednego z ktorym jestem, ale malo tego..znam tez innego, ktory chcialby ze mna byc, a gdy powiedzialam o chorobie dosadnie na czym polega- tez nie uciekl ode mnie, nie przestal sie ze mna zadawac prawdziwy facet zrozumie, chocbys miala narobic w gacie przy nim ,jeszcze Ci wtedy pomoze. Przemysl to sobie i glowka do gory! :*
odpowiedz

Polecane dla Ciebie