Nie rozumiem, dlaczego za wpadkę w młodym wieku obwinia się tylko chłopaka. To nie fair! Sylwia

Ciężarna nastolatka uchodzi za ofiarę, a jest tak samo winna.
Nie rozumiem, dlaczego za wpadkę w młodym wieku obwinia się tylko chłopaka. To nie fair! Sylwia
fot. Thinkstock
11.10.2017

Jestem z małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają. Nie trzeba było długo czekać, żeby się rozeszła wieść o ciąży mojej koleżanki. Sama mi nie powiedziała, ale takie plotki roznoszą się błyskawicznie. Wiedziałam też kto jest ojcem dziecka. Nasz wspólny kolega. Od tego czasu minęło kilka miesięcy, sensacji już nie ma, ale denerwuje mnie, że ona chodzi teraz po wsi jak jakaś bohaterka.

Wypięty brzuch, głowa do góry, wszyscy się do niej uśmiechają. Koleżanki z klasy noszą za nią torbę z książkami, wszystko za nią robią, każdy oferuje jej pomoc. Ogólnie atmosfera jest gdzieś pomiędzy radością, że tak świetnie sobie radzi i współczuciem, bo jakiś niedobry typ zrobił jej dziecko. Przepraszam bardzo, ale chyba za jej zgodą? Czy się mylę?

wpadka w młodym wieku

fot. Thinkstock

O niej nie mówi się złego słowa. Myślałam, że ludzie ją zlinczują, ale jest odwrotnie. Zrobili z niej ofiarę losu, która nie wiedziała czym się może skończyć seks bez zabezpieczenia. Za to przyszły tatuś jest znienawidzony, bo cała wina spada tylko na niego. Chyba opuściłam kilka lekcji biologii, bo o czymś takim jeszcze nie słyszałam.

To jak on ją zapłodnił? Telepatycznie? Śmieszne to wszystko i tragiczne też. Ze mną jest akurat na odwrót. Jeśli mam kogoś potępiać, to raczej ją. Jest dziewczyną, niby dojrzalszą psychicznie, główne ryzyko ponosi ona, to mogła z nim nie spać. Albo przynajmniej się zabezpieczyć. On mi się wydaje najmniej winny. Chciała, zgodziła się, to poszli razem do łóżka. Zbyt rozgarnięty nie jest.

wpadka w młodym wieku

fot. Thinkstock

Doszło do sytuacji, że nawet księża w kościele się przed nią kłaniają, bo to przecież przyszła mama, nosi pod sercem maleństwo. Nie wydaje mi się, żeby to było niepokalane poczęcie, ale co ja tam wiem. Chłopak za to nie ma życia we wsi i nie zdziwię się, jak tego nie wytrzyma. Nawet go zmusili, żeby jej się oświadczył, ale ona go wyśmiała.

Piszę o tym, bo widzę w tym niesprawiedliwość. Dziewczyny zawsze uważa się za niewinne. Nie mówi się, że źle postąpiła, jest głupia i lekkomyślna, ale że ktoś jej to zrobił. Gdyby nie ten potwór, to przecież ciąży by nie było. No, nie byłoby, ale gdyby złożyła nogi, to też by tego uniknęła. Solidaryzuję się z tym chłopakiem. W tym przypadku nie ma miejsca na kobiecą solidarność.

Sylwia

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 13.10.2017 20:15
Zazwyczaj w takich sytuacjach dziewczyna jest bardziej linczowana niż facet, ale osobiście jestem zdania, że albo nie powinno się zwracać na coś takiego uwagi, albo właśnie wspierać przyszłą mame. To nie Twoja sprawa czy ona jest w ciąży w takim wieku czy innym, normalnych ludzi to nie interesuje. Chyba po prostu jesteś zazdrosna o to, że Ciebie nikt tak nie traktuje, ale spokojnie... Jak kiedyś zajdziesz w ciąże to też będziesz traktowana ulgowo. To normalne, że ciężarnym się pomaga w różnych sprawach, bo przez dźwiganie, stres itd. można stracić dziecko, które możliwe, że było chciane. Skoro tak ją potępiasz to raczej nie jesteście w dobrych relacjach, więc raczej nie żaliła Ci się, że nie chce rodzić. To, że ktoś w młodym wieku zostanie samotnym rodzicem nie oznacza odrazu wpadki. Moja przyjaciółka urodziła młodo, o dziecko starała się kilka miesięcy, ojca dziecka zostawiła po jakimś czasie, wszystko z własnego wyboru, tak chciała, więc tak zrobiła i nikt nie ma prawa jej za to potępiać, bo to jej życie, nikomu krzywdy tym nie zrobiła.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.10.2017 07:23
Kobiety pomóżcie. Nie wiem co robić. Jestem w 8 tyg. ciąży mam 26 lat. Rozwiązanie wypadnie na 2.5 -3 miesiące przed ślubem, który planowaliśmy od ... 2 lat ! Zaliczki po 2-3 tysiące, znajomi i rodzina z różnych zakątków świata poinformowani, niektórzy już zaplanowali urlop, wstępnie zarezerwowali bilety, ogólnie nasz ślub i wesele było traktowane jak " wydarzenie roku 2018". Nie wiem jakim cudem zaszłam skoro mam beznadziejne wyniki krwi, ostatnio miała traginczy okres w pracy i do tego zabezpieczaliśmy się. Jak myślicie (będę rodzić przez cc ) przekaładać ślub czy w 3 miesiące uda mi się "jakoś" wyglądać i wziąć ślub. Czy sukienkę kupić teraz jak nie mam jeszcze brzucha czy później po porodzie? Jestem załamana
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 11.10.2017 14:47
A co cię to obchodzi?Krzywdę ci tym dziewczyna robi?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.10.2017 14:36
No ty chyba zartujesz. Zawsze dziewczyna obrywa najmocniej, a to puszczalska, a to rozlozyla nogi, praktycznie NIGDY pretensji to faceta nie ma, mimo ze udzial ten sam. Twoj przypadek chyba tylko potwierdza regule. Bez sensu to wszystko, OBOJE sa odpowiedzialni, zadne z nich bardziej lub mniej.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.10.2017 07:02
Ile razy jeszcze będziemy musiały czytać to samo?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie